Data: 2001-10-12 12:46:25
Temat: Re: powrót do percepcji
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mania"
>
> Użytkownik Marsel <
<..>
> sprecyzujesz?
(w zasadzie to mi się nie chce, ale zrobię to dla Ciebie)
Przykłąd 1. gościa widzę prawie codziennie (przynajminiej kiedy jestem na
zewnątrz) chodzi sobie beztrosko po parku albo siedzi na ławce, albo
powolutko przełazi przez ruchliwą ulicę na ukos, z gazetą pod pacha (nigdy
nie widziałem zeby czytał) często z piwkiem w ręce, elegancko ybrany (no
koszula mu czasem wyłazi) - wolny człowiek - bije z niego spokój (ciekawe
co żre)
Oczka mu się błyszzczą a patrzy na mnie jakby był moim wujkiem (pozna swój
swego co?) w sumie sympatycznie, ale nieodważyłbym się z nim rozmawiać, a
niestety nam wrażenie ze on nie miałby nic przeciwko, w sumie to nie
widziałem zeby kiedykolwiek był z kimś.
Pzrykłąd 2.
Chyba lżejszy przypadek - mówie na niego zyrafa - jest wyższy od
wszystkich chyba z pół metra (wyolbrzymiam dla podniesienia nastroju ;)
zawsze jest ubrany inaczej, tzn. normalnie tyle ze jakby nie na ten seson
(jakby wysiadł z samochodu na chwilę np.). Człowiek dostojnie kroczący,
mozna go spotkać niemal wszędzie, zawsze na butach, a nie jest
listonoszem, Wzrok utkwiny w dal, patrzy ponad głowami wszystkich i raczej
nie zwraca uwagi na ludz
kurde Manka, przypaliłem pierogi ^%#^@!&!
no więć ponad głowami ..tak jakość dostojnie, jakby się rozglądał ale nic
nie widział, a nie nie robi tego nerwowo.. No i np. Zatrzymujesz się na
przejściu obok niego, a tu trrrrach! on sie patrzy na mnie! Zupełnie
inaczej, kurde -boje sie jak cholera, chociaż on nie patrzy wcale grożnie
tylko cholernie przenikliwie, ciary przechodzą, pot mi kapie z nosa..
No wiec mysle sobie że oni są inni. To przeciez po oczach można wiele
wyczytać noe nie.
Jak to szło: oiczy zwierciadłem duszy, lekarze to chyba tez wykorzystują,
to znaczy posługują się w diagnostyce..tak?
to ja lece.
Marsel
|