Data: 2002-02-17 13:50:51
Temat: Re: powtórne związki a dzieci z pierwszego :))
Od: "bellboy" <b...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "misiczka - Lesława Ignaszewska" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a4ocje.3vvtv6v.1@misica.org.invalid...
> Tak sobie siedziałam w niedzielny poranek i się zastanawiałam, aż złapałam
> doła :0)
> Czy możliwe jest ułożyć sobie życie na nowo, mając dwoje dzieci z
pierwszego
> związku?
> Wiadomo, ze każdy facet, chce mieć "swoje własne" dziecko. Co do tego nie
ma
> dyskusji ;-))
To jest juz drugi błąd w 2 zdaniach.
Sa tacy, którzy już np. mają dzieci z innego, nieudanego związku.pewnie, że
trzeba sie liczyć z tym, że tam mają jakieś zobowiązania, ale da sie to
pogodzić.
A nie bierzesz pod uwagę tego, że może się znaleźć facet, który pokocha
Twoje dzieci? Mężczyzna nawet własne dziecko musi sie nauczyć kochać.
Pewnie, że jeśli jest przy kobiecie w czasie ciąży to przeżywa to wszystko
inaczej i jakby wczesniej zapoznaje się z potomkiem.
IMO tylko prymitywne osobniki mają jakieś dziwne ambicje, żeby dziecko
było koniecznie jego w sensie dosłownym. Zresztą, powiem brutalnie, który
ojciec ma 100% pewność??
Naprawdę miłość ojcowska rodzi się i rozwija dopiero jak dziecko dorasta.
Mam kilku znajomych, którzy ożenili sie z dziewczynami " po przejściach"
i z dziećmi i naprawdę potafili pokochać pasierbów jak własne dzieci.
W jednym przypadku kolega ożenił się z dziewczyną, która miała
kilkumiesięczne dziecko. Teraz mają już troje. W żaden sposób najstarszy nie
jest gnębiony.
Nawet chyba nigdy sie nie dowie, ze jego ojciec nie był biologicznym ojcem.
Są też przykłady w moim otoczeniu, że było 2 dzieci starszych i też się
udało mawiązać kontakt dzieci-nowy tatuś ;-)
Ja bym się na miejscu Twojego przyszłego bardziej martwił o to, czy dzieci
mnie zaakceptują. Miałbym ciągle na uwadze, żeby ich nie skrzywdzić i tu
mogłyby
się pojawić problemy, że podswiadomie byłbym ojcem, który pozwala
na zbyt wiele. Zresztą w mojej obecnej rodzince też jest tak, że od
dyscypliny
jest mama a ja raczej od rozpieszczania mojej córki. To ma związek z tym, że
często wyjeżdżam służbowo i nie bardzo mogę i chcę być tym, który wyznacza
kary. Boję się, że wtedy córka by mnie znienawidziła.
Nie wiem czy Cię pocieszyłem, ale zapewniam, że są na swiecie normalni
faceci ;-))
--
Andrzej
http://bellboy.wizytowka.pl
mailto:b...@i...net.pl
|