Data: 2003-03-30 08:09:15
Temat: Re: praca w orodzie-refleksje
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania Onet napisał(a) w wiadomości: ...
>dlaczego ludziom na wsi, posiadaj?cym od urodzenia ogród wogóle nie zależy
>na cało?ci, niby ogród zadbany, ale tzw, rynek, boczne uliczki już s?
>zapuszczone.
Nie chce generalizowac, ale niektorzy biora sobie do serca, ze jak cie widza
tak cie pisza. Presja spoleczna jest tak silna, ze wszystko robia na pokaz,
a niczego pod prad. Myslisz, ze zrobiliby taki smietnik na widoku, np. od
frontu domu? Przod zadbany, nie ma tam nic nietypowego, innego od przyjetych
norm lokalnych, tymczasem gdzies po katach (pod swierkami) smietnik. Niby
dlaczego niektorzy tynkuja dom tylko od frontu?
Istnieja pewne przyjete atrybuty dobrobytu jak samochod, antena satelitarna
itp. To powinno byc widac, natomiast tego czego nie widac -tego "nie ma".
Wazniejsze niestety jest to co na glowie, a nie to co w glowie.
Wiele lat minie, zanim cos sie u nas zmieni. Okoliczne laski w poblizu
Rzeszowa zamienily sie w wielu miejscach w smietnik. Nie trzeba jednak az na
wies jechac, bo i w samym Rzeszowie nie jest wiele lepiej. Nad brzegami
Wisloka znalesc mozna rozprute wersalki, potluczone szyby, jakby ktos je
ciezarowka przywiozl; nie wspominajac o innych smieciach i gruzie. Czesto
nawet od lat stojaca tabliczka "Zakaz wysypywania smieci" dolacza do smieci
lezacych wokol. Nie ma co o tym wiecej pisac, bo moj glos tu nic nie zmieni,
a problem jest jak Polska dluga i szeroka.
Pozdrawiam,
Bpjea
|