On 8 Lip, 15:14, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com>
> On 8 Lip, 14:56, Aicha <b...@t...ja> wrote:
> > W dniu 2011-07-08 14:35, hoja pisze:
> > > A nawet zagalopowałam się z tym byleby. A właściwie byleby w ogóle
> > > chcieli na mnie odczyniać co im się rzewnie podoba....
> > Żywnie. Rzewnie to można się po tym odczynianiu najwyżej spłakać.
> Ale kludeczki nie zauwazylas ;)
> Moja ci ona :) rzewnie Óstrzelona
> ____
>
> A ja myślałam, że rzeczona pisze niewyraźnie, bo...
> ...... jej ślinka kapie....

Joo, i palcy sie slizgajom po klaviturze.

Ok.
No to wrzucam ciekawostkem swiezutko wyczytanom:

"Badacze twierdzą, że chrzest Mieszka I był podyktowany korzyściami
politycznymi i nie przypisują Dobrawie praktycznie żadnej roli w
nawróceniu męża. ____Zwracają uwagę, że relacja o nawróceniu Mieszka
przez Dobrawę wpisywała się w kościelną tradycję nawracania za
pośrednictwem kobiet.____"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dobrawa_Przemy%C5%9Blid
ka

Nawracanie za posrednictwem kobiet.
Czyli, mezu idziesz do kosciola, bo jak nie,
to cie nie wpuszcze do wnetrza, tak?

A skad w kobiecie umilowanie Boga (jakiegokolwiek)
wieksze niz meza??