Data: 2011-07-11 12:18:53
Temat: Re: prasowka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:vdqt88d5eyby$.hzggnbiwdjz7.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 10 Jul 2011 17:47:13 +0200, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>>>
>>> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>>>
>>> Pozdrawiam,
>>> M.
>>>
>>
>> Można nie czepiać się żadnej wiary.
>>
> Czlowiek krytykujacy religie krytykuje rowniez czyjas wiare.
> Osoby wierzace sa dosc czesto wyznawcami konkretnej religii. Dlatego tez
> nigdy nie krytykuję zadnej wiary, ani religii. Nigdy. Tak juz mam.
>>
>> Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
>> konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu
>> w
>> wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
>> wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
>>
> A ja tylko powtorze: a moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
> Jesli ktos chce, moze sobie krytykowac zachowania czy slowa konkretnych
> osob, bez generalizowania i szafowania wieloma, czesto nieprawdziwymi,
> teoriami nt. ogolu wyznawcow i przedstawicieli danej religii.
>>
>> I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
>> ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest.
>>
> No to co narzekasz? :)
Nie narzekam, nie czapiam się, Rozmawiam o tym, co mnie aktualnie ciekawi.
Nie moja wina, że czujecie się atakowani.
Widocznie macie coś na sumieniu :-PPP
>>
>> Pomimo najszczerszych chęci.
>> Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
>> niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
>> degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
>> Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć w
>> maliny, co często jest obserwowane u protestantów.
>>
>> I teraz pytanie, co lepsze?
>>
>> Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.
>>
> To w sumie jest oczywistosc. Zdrowy rozsadek zawsze jest mile widziany.
>>
>> MK
>>
>> PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
>> przemyślenia... z przykładami.
>>
> Przyklady, imo, zawsze powinny byc konkretne, a nie mgliste, ogolnikowe,
> 'enigmatyczne'. Mozna krytykowac _konkretne_ zachowania _konkretnych_
> osob.
> Natomiast stwierdzenia typu:
>>
>> Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
>> bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
>> kochających tą władzę.
>>
> ... sa imo ogromnym uproszczeniem i generalizacja. Takie jakies to
> wszystko
> plytkie i rozlazle... No offence :)
Spróbuj opisać ogólnie występujące zjawiska nie generalizując.
Na powiedzmy 15 milionach konkretnych przykładów.
> Pozdrawiam,
> M.
MK
|