Data: 2010-02-15 21:40:34
Temat: Re: prawa zwierzat
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 15 Feb 2010 22:27:03 +0100, Paulinka napisał(a):
> Vilar pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:hlcc5n$1rt$2@node1.news.atman.pl...
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Mon, 15 Feb 2010 12:31:17 -0600, Himera napisał(a):
>>>>
>>>>> jesli czlowiek niejadlby miesa nie byloby potrzeby na zabijanie
>>>>> zwierzat.
>>>>> czy zwierzeta zabijaja dla zysku? zabijaja bo musza przezyc. czlowiek
>>>>> nie musi zabijac i jesc zwierzat zeby przezyc. poczytaj sobie jak dieta
>>>>> miesna wplywa na czlowieka. czlowiek nie jest drapieznikiem, nie jest
>>>>> miesozerca, biologicznie jest zbudowany do konsumcij potraw rozlinnych.
>>>> Himerka, ależ Ty piszesz bzdury: gdyby człowiek biologicznie był
>>>> przygotowany tylko do roślinnej karmy, toby nie miał kłów (one sa
>>>> charakterystycznym elementem u mięsożerców) i miałby żołądek pozbawiony
>>>> kwasu solnego, a przynajmniej byłoby go w żołądku 12 razy mniej.
>>>> Ależ Ty zasuwasz farmazony :-)
>>> Czemu zaraz farmazony? Wiesz, co to są potrawy rozlinne? Może mają dużo
>>> białka.
>>>
>>> --
>>>
>>> Paulinka
>>
>> Ixi broni swojego prawa do.....zatapiania kłów :-)))), MK
>
> Jeszcze trochę i przy kuchni XL - MŚK (w sumie to JŚK - w końcu to nie
> moje ślubne kochanie) będzie miał zaawansowaną miażdżycę ;)
Nawet jeśli, to nie zdąży się nią długo "nacieszyć", skoro jeszcze jej nie
ma, a żyje już latek 50. No i kiedy mu przed momentem opowiedziałam o
Himerce i jej antymięsnej "aferze", to się ze śmiechu o mało nie udusił,
mówiąc, że woli umrzeć szczęśliwy i najedzony tym co lubi, niż głodny i
napchany trawą jak materac ;-)
--
Ikselka.
|