Data: 2005-12-18 10:06:51
Temat: Re: prezent dla szydelkujacej
Od: "Marta" <m...@w...pl.WYTNIJ.TO>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kosz to super pomysl. Ja dostalam w zeszlym roku kosz piknikowy - taka
zamykana walizka (z naczyniami). Naczynia sa wykorzystywane na dzialce a
kosz jest swietny na materialy. Na wloczki uzywam normanego. Moja mama ma
taki z klapkami na wierzchu bo kot jej sie dobiera do "skarbow".
A co do robotek recznych to sie na mnie troche dziwnie patrza ale jak widza
moje swetry to raczej podziw maja w oczach a nie politowanie. Zreszta to
dobry sposob na odstresowanie - 2 kolezanki z pracy juz sie zarazily i
krzyzykuja :)
Marta
Użytkownik "Dziunia" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:do25vr$l84$1@inews.gazeta.pl...
>
> . a może to jest
> > rodzaj terapii. czy tez macie takie odczucia?
> >
> > --
> Tak, na 100%. Ja dziergam, szydełkuję (staram się) haftuję nie dlatego bo
> muszę, bo nie mam co na grzbiet włożyć, tylko dlatego, że to bardzo lubię.
> Uspokaja mnie to, wycisza. Robię dla samego robienia.
>
> A co do prezentu. Kosz wiklinowy i kordonek, żeby mogła sobie koleżanka
> zrobić wkład do tego kosza. Inaczej nitki będą zaczepiać o brzegi.
>
>
> Dziunia
>
>
|