Data: 2004-06-06 14:36:48
Temat: Re: próbki
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 06 Jun 2004 13:40:12 +0200, in pl.rec.uroda Mo
<l...@n...pl> wrote in :
>Nie wypowiem się na temat produktów promocyjnych, ale co do próbek to
>owszem - pudry, kremy i inne pierdoły pięknie matują i w ogóle są
>prześwietne, a sam produkt uczula, wypryszcza albo wysusza... Tak ma
>moja koleżanka. Ja mam to szczęście, że jak się już załapię na próbkę,
>to te dwa czy trzy użycia mojej skórze wystarczą, żeby powiedzieć
>wielkie nie.
no cóż. pozostaje mi współczuć Wam obydwu, musicie mieć jakiś dziki
niefart. mnie się nic podobnego nie przydarzyło. notorycznie używam
próbek, bo ciągle jakieś dostaję, potem najczęsciej kupuję pełne
wersje - zauważyłabym aż tak znaczne różnice.
>Nie są to oczywiście naukowe podstawy, ale czy pozwolonoby coś takiego
>opublikować?
jest masa prokonsumenckich periodyków. zresztą, nie trzeba
prokonsumenckich. jeśli parę miesięcy temu Poradnik Domowy opublikował
zestawienie, z którego jasno wynikało, że zwykły krem Nivea za 5 zł
jest panaceum na wszelkie dolegliwości, podczas gdy takie Kanebo za
500 pln to mieszanka, jak zwykła mawiać pewna moja znajoma, gówna i
wody, to najwyraźniej konsorcja kosmetyczne nie mają do powiedzenia aż
tak wiele, jakby się mogło wydawać. abstrahuję tu od oczywistej
niedorzeczności takiego zestawienia.
>Zresztą była chyba podobna dyskusja na temat nowych linii -
>póki nie zdobędą rynku, produkty są o wiele lepszej jakości niż w jakiś
>czas potem, mając juz swoje miejsce na półkach sklepowych i
>łazienkowych... :-(
podobnie - nic takiego nie zauważyłam. może dlatego, że niespecjalnie
przywiązuje się do kosmetyków.
an//
|