Data: 2004-03-12 15:57:25
Temat: Re: problem
Od: "Nilutka" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin1976" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c2sk8g$4pm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy on w dziecinstwie nie byl zabardzo rozpieszczany?
Był rozpieszczany i od dawna upewniany w przekonaniu, że wszyscy się go boją
i się z nim liczą
> Nie probowalisci wezwac policji co by mu troche wytlumaczyla palka jak sie
awanturuje?
Policja może by pomogła gdyby to był obcy sąsiad w dużym mieście takim jak
Łódź. Rodzice z bratem mieszkają natomiast w małej społeczności, wszyscy się
znaja, myślę, że jest im po prostu wstyd. A ja odnoszę wrażenie, że rodzice
często swoja złość na niemoc przelewają na mnie, bo ja przecież jestem
słaba, ja nic nie odpowiem. Bo gdy ja odpowiadam i tłumaczę to rodzice drą
się na mnie.
> Czy ktos to widzial ze nosisz since?Ktos znajomy?
Trudno to ukruć, np w lecie. Myślę jednak, że sąsiedzi "wolą" nie pamietać
takich rzecczy.
Ja boję się często wracać do domu. Ale nie mogę przecież tak po prostu o nim
zapomnieć i nie przyjeżdżać!
Zastanawiałam się ostatnio, jaki jest sposób, jak "powinno" się, "należy",
reagować na ciągłe, uporczywe zło które jest skierowane w naszą stronę, co
robić gdy ktoś ciągle i uparcie chce nam wyrządzać przykrość, krzywdę.
Pytanie wydaje mi się tak proste, a odpowiedź na nie tak trudna...
natka.
|