Data: 2004-09-23 16:43:03
Temat: Re: problem
Od: "Phill" <f...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> zeby bylo smieszniej, wydaje mi sie, ze wiem o czym mowisz, i ze kiedys to
> zobaczylem. ale pozniej nastapila sytuacja o ktorej tu napisalem,. i
> wszystko sie rozwalilo - byc moze dlatego, ze dopiero w taki etap
> wkraczalem. dzis nie potrafie odrzucic swojego ego, chociaz wiem, ile to
> potrafi rozwiazac i jak duzo dobrego luzu dac. ale wiaze sie to z
> niekonsekwencja - tak mi sie na dzien dzisiejszy wydaje.
No to na koniec powiem ci tylko, że "to" nie jest kwestią woli czyli jak
piszesz twojej konsekwencji czy niekonsekwencji. Nie przyjdzie "to" do
ciebie gdy będziesz "tego" chciał. Chciejstwo jest największym wrogiem
"tego". Jedyne co możemy "robić" to starać się być wrażliwymi duchowo i tą
wrażliwość nieustannie pogłębiać.
|