Data: 2001-07-13 13:04:49
Temat: Re: problem bolu - dentysta
Od: Kamil Raczyński <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"DP" <f...@i...pl> nakibordził(a):
>a moze znacie inne metody dla takich jak ja (pomijajac ceny),
>lub moze jakas porada jak komunikowac sie ze stomatologiem - aby traktowal
>mnie powaznie (29lat),
Heh, miałem ten sam problem :o)) Ale jak zaczęło mnie kilka dni
temu, za przeproszeniem, rypać i to mocno, to nie miałem innego wyjścia
jak tylko iść do stomatologa.
Najgorszy był początek: Pani doktor (BTW bardzo miła :o)
powiedziała, że musi najpierw sprawdzić, czy nerw jest jeszcze żywy, po
czym wdziubała mi coś w sam środek dziury, aż mi gwazdy przed oczami
stanęły:
- AŁAA !!! - powiedziałem.
- Bolało? - zapytała uprzejmie - W takim razie muszę go zatruć i
będziemy leczyli kanałowo.
Ząb został zatruty, po uprzednim rozwierceniu. Oczywiście nie
dałem sobie nic zrobić bez znieczulenia i znieczulenia do znieczulenia
:o) Tzn. Najpierw pani posmarowała mi dziąsło takim różowym, potem
wdziubała się igłą w dziąsło (nawet nie poczułem). Sam zastrzyk nie był
najprzyjemniejszy, ale nic strasznego. Borowanie troszkę bolało (tak,
pomimo znieczulenia - sama lekarka ostrzegała, że w dolnej szczęce
znieczulenie tak dobrze nie działa), ale jak najbardziej dało się
wytrzymać. Zakładanie trucizny i wypełnienia to juz była sama
przyjemność :o)))) Inna sprawa, że jeszczej przez cztery godziny Nie
miałem czucia w prawej części żuchwy (przygryziony policzek itd...).
Cały interes trwał ok. pół godziny (w tym czekanie aż znieczulenie
zacznie działać).
Tak więc (wiem, nie zaczyna się zdania od "tak więc" ;o) nie
taki diabeł straszny...... Następna wizyta za tydzień - leczenie
kanałowe.
Pozdrawiam tych co chcą, ale się boją :o)
Raczek Kaskader von Blitzen
Raczek Kaskader von Blitzen
Raczek Kaskader von Blitzen
Raczek Kaskader von Blitzen
Raczek Kaskader von Blitzen
--
š
|