Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "ostryga" <z...@v...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: problem: niskie poczucie wartosci i kompensacja?
Date: Fri, 31 Aug 2007 12:34:08 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 36
Message-ID: <fb8qqe$qpb$1@news.onet.pl>
References: <fb8g0h$ora$1@news.onet.pl> <0...@n...onet.pl>
<fb8q57$nsq$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: chello089078197018.chello.pl
X-Trace: news.onet.pl 1188556430 27435 89.78.197.18 (31 Aug 2007 10:33:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 31 Aug 2007 10:33:50 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3138
X-Sender: wxrg0+pza8GnxiSxf839/JYsV82a/ceK
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:379222
Ukryj nagłówki
Użytkownik "PG" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fb8q57$nsq$1@news.onet.pl...
> o. napisał(a):
>
> Może też być tak, że taka osoba wyrobiła sobie normalne poczucie własnej
> wartości w pracy natomiast np. czuje się bardzo niepewnie w relacjach z
> ludzmi w tym sensie, ze potrafi o swoje walczyc bardzo zdecydowanie, jest
> wręcz agresywna, ale w przypadku gdy czuje sie
> zostawiona/oszukana/odrzucona to uruchamiaja sie wniej jakies zle emocje i
> zaczyna reagowac totalnie emocjanalnie.
Raczej mało prawdopodobne. Poczucie wlasnej wartosci jest na pewnym
poziomie niezaleznie od kontekstu, czy w pracy czy w domu. Mogą być różnice,
ale b. malo prawdopodobne, by ktos w domu nie mial poczucia wlasnej
wartosci, a w pracy mial _adekwatne_, poczucie wlasnej wartosci. Owszem,
taka osoba np. moze w pracy rekompensowac sobie ogolny brak poczucia wlasnej
wartosci, ktorego nie moze zekompensowac sobie w domu, i byc tzw agresywnym,
trudnym we wspolzyciu szefem. Moze byc i odwrotnie - brak spelnienia
zawodowego, moze rekompensowac sobie w domu, przelewajac brak wlasnej
wartosci w postaci frustracji a czesto agresii psychicznej wobec
podleglych/wrazliwych osob.
>
> Pytanie tylko czy sredniej klasy psycholog to ptorafi. Bo amatorow to ejst
> masa i to amatorow po szkolach. Niestety, do tego trzeba mieć dryg. Czy
> ktoś bez specjalnego drygu potrafi cos takiego ladnie wyleczyc?
>
Czasami odnosze wrazenie, ze przecenia sie psychologow. Psycholog wcale nie
musi byc swietny, genialny. Oczywiscie nie moze byc zly. Rownie wazna jest
postawa klienta, jego zaangazowanie i wola leczenia.
pozdr,
o.
|