Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze problem siedmiolatka

Grupy

Szukaj w grupach

 

problem siedmiolatka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 258


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2008-11-03 14:26:27

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Jolka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Nie jesteśmy w sądzie, tylko na grupie dyskusyjnej. Nie osądzam
> nauczycielki, ale warto wziąć pod uwagę, że może świetny z niej
> nauczyciel, ale marny pedagog.

Jak bys mi to z ust wyjeła!
Pani jest dobrym dydaktykiem, super podobno przygotowuje do testu na koniec
3 klasy, ma wyraźne wymagania co do rodziców jak i uczniów....
Ale na ostatnim zebraniu jakoś tak smutno sie i cicho zrobiło jak pokazała
dwa rysunki i powiedziała, że jak dziecko rysuje tak to wszystko ok ale jak
tak i tu padł rysunek to coś nie tak z jego rozwojem umysłowym.
Rodzice zaraz sobie coś niedobrego pomyśleli, bo taka cisza zaległa....
Dla mnie jest za surowa i mało uśmiechnięta to praca z dziećmi, a nie z
koleżankami w tym samym wieku.
Dzieci boją się zapytać jaki czegoś nie rozumieją.....
jolka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2008-11-03 14:26:59

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Nov 2008 14:28:01 +0100, Iwon(K)a napisał(a)
w:<news:5a45.00000aae.490efc61@newsgate.onet.pl>:

> tendencje to kazdy bedzie wykazywal, ze jak sie mu cos zabroni, a ten jest
> tego spragniony, to poczatkowo bedzie "naduzywal" zakazanego owocu.

To jest jakiś mit pedagogiki. Gdy dziecko ma prawidłowy stosunek do
autorytetów oraz w głębi serca rozumie sensowność zakazu, to czemu ma to
traktować jak zakazany owoc, czemu akurat pragnienie złamania zakazu
gadania na lekcjach ma być na tyle silne, by nie chciało się nad nim
zapanować?

Ja jestem spragniony przejeżdżania na czerwonym świetle, jak mi się
spieszy. Ale boję się - niestety - mandatu. I ten "zakazany owoc" nie śni
mi się jakoś po nocach.

--
Quid leges sine moribus?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2008-11-03 14:31:31

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Nov 2008 14:31:45 +0100, Iwon(K)a napisał(a)
w:<news:5a45.00000aaf.490efd41@newsgate.onet.pl>:

> Tu pani a w nosie zupelnym zajecie sie przyczyna

Tego nie wiesz. Najpewniej można liczyć na to, że dziecko z biegiem czasu
przyzwyczai się do zasad obowiązujących w szkole.

> bez uwzglednienia dlugotrwajacych powiklan- czyli alienacji dziewczynki

Wg mojej opinii normalnym psychologicznie następstwem przesadzenia klasowej
gaduły do innej ławki nie jest poczucie wyobcowania dziecka.

--
Quid leges sine moribus?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2008-11-03 14:32:40

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 3 Nov 2008 14:11:15 +0100, Habeck Colibretto napisał(a)
w:<news:doszbm691e0j.dlg@habeck.pl>:

> Ale z reguły mówię, tak, albo nie. Dziwne, co?

Bardzo.

--
Quid leges sine moribus?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2008-11-03 14:33:38

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 3 Nov 2008 14:09:34 +0100, Habeck Colibretto napisał(a)
w:<news:7r4ztgwzsf8a$.dlg@habeck.pl>:

> Nie pisałem nigdzie, że uważam to za nienormalne.

Ale dałaś do zrozumienia (vide znaczenie słowa "szurnięte").

--
Quid leges sine moribus?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2008-11-03 14:42:40

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Jolka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:gen0u0$m6t$3@atlantis.news.neostrada.pl...
> Jolka pisze:
>
>> Córka jest nadpobudliwa, boi sie np. wysokich schodów to lęk a z takimi
>> sprawami idzie się do psychiatry....
>
> Ale skonsultowałaś to najpierw z psychologiem?
> BTW wysokich schodów boi się w ogóle czy tylko jak stoi na ich szczycie?

Boi sie schodów, bo ma lęk przestrzeni.
Jak wchodzi i schodzi, boi się tej "dziury" między schodami jak jest w
klatkach w blokach.
Boi się dużych pustych, otwartych przestrzeni np jak byliśmy pierwszy raz w
hipermarkecie jak była mała to bardzo płakała.
Z czasem sie do pewnych miejsc przyzwyczaja jak klatka w domu ale długo
schodziła i wchodziła po schodach za rękę.
Byłam z nią u dwóch psychologów i neurologa.
Badanie EEG wyszło ok. i neurolog zalecił wizytę u psychiatry.
jolka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2008-11-03 14:44:43

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jolka"
>> Mam przed nosem orzeczenie z poradni, nadpobudliwość psychoruchowa,
>> jeszcze nie ADHD ale blisko.
>
> Nie bardzo rozumiem ....nie ADHD, ale blisko....
>
Wiele osób nie rozróżnia, dlatego doprecyzowuję. Nie zawsze występuje
pełnowymiarowy zespół objawów pozwalający wydać dziecku opinię o ADHD, ale w
zachowaniu przejawiają się niektóre jego elementy. Poradnia wydaje wówczas
zalecenia bez formalnego stwierdzenia zespołu. Diagnozowanie tej
przypadłości wcale nie jest takie proste.

>> A jakieś dobre strony szkoły? ;)
>> To nie wróg, tylko współpracownik - jak się okopiesz na pozycjach,
>> niewiele razem zdziałacie.
>
> Pod warunkiem, że Pani będzie chciała współpracować, a to zobaczymy...
> Jeżeli tak to potraktuje matkę jak partnera do rozmowy, a nie jak
> niejednokrotnie kogoś kto się nie zna, nie wie itp.
> Nauczyciele często sie tak zachowują jakby rodzic był głupszy i nic na
> temat nie wiedział.

Czujesz się traktowana per noga i wrogo? Ja to nastawienie dostrzegam także
w Tobie, w efekcie obie strony przyjmują pozycje obronne. Nie zakładaj z
góry, że decyzja nauczycielki wynika z lenistwa, olewactwa i realizowania
programu kosztem dzieci. Razem możecie wymyśleć coś, co pogodzi obie racje.

EwaSzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2008-11-03 14:48:40

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 3 Nov 2008 12:02:24 +0100, Jolka napisał(a):

> U córki w klasie jest tak, że Pani po zakończonej lekcji sprowadza ich na
> dół i mówi ustawiamy się w pary.
> Dzieci ustawiają się tak jak siedzą, a moja nie ma pary...

A ile dzieci w klasie?? Jak nieparzysta ilość to gdzieś muszą być trzy
osoby przecież.
--
waruga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2008-11-03 14:52:56

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Nov 2008 14:23:15 +0100, Iwon(K)a napisał(a)
w:<news:5a45.00000aac.490efb43@newsgate.onet.pl>:

> chodzi do szkoly zeby sie nauczyc, i jesli pomijane sa potrzeby psychiczne
> dziecka

Nie każde pragnienie dziecka jest słuszne z punktu widzenia jego dobra, z
punktu widzenia celów nauczania i wychowania.

> http://www.scholaris.edu.pl/cms/index.php/news/show_
art?
> id=XU75L336X3AG6N85R7N62TYL&cat_id=253

Jako rodzic: ja tam w ten bełkot o "humanizacji" kosztem rezygnowania z
wiedzy nie wierzę. Szkoła dzisiaj uczy na mój gust niepokojąco mało. Za
dużo zabawy, "humanizacji", jakichś michałków - zamiast rzeczywistej,
twardej wiedzy.

>> Nie_tylko_dlatego! Są bardzo konkretne powody takiej aranżacji, identyczne
>> zalecenia dostaję z poradni w przypadku dzieciaków z nadpobudliwością i
>> problemami koncentracji. Coś za coś.
> i chcialabys zeby np Twoja corka czula sie osamotniona jak opisana dziewczyka??
> nie sadze....

Lekarka: Choroba zakaźna, są wskazania medyczne do odizolowania dziecka w
izolatce.
Matka: I chciałabyś, żeby twoja córka czuła się tam osamotniona? Nie
sądzę;)

--
Quid leges sine moribus?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2008-11-03 14:56:10

Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 31 Oct 2008 22:43:55 +0100, Jolka napisał(a):

> Witam!
> Mam pytanie do nauczycieli klas 1-3 czy dziecko w pierwszej klasie od samego
> poczatku roku powinno siedzieć same......?
> Rozwinę problem.
> Córka od trzeciego dnia szkoły siedzi sama w ławce. Pani na początku
> posadziła ją z chłopcem ale po dwóch dniach uznała, że za bardzo razem
> rozmawiają i kazała jej usiąśc samej w drugiej ławce.


A chłopiec też siedzi sam??


> Przyznam, że córka jest rozgadanym dzieckiem tylko, że nastapił problem"
> mamo ja nie mam koleżanki, ja nie mam pary...."

Chciałam pytać czy jest nieśmiała, ale do tej gadułki nie bardzo mi to
pasuje. A pytałaś ją o relacje w czasie przerwy??
Mam wspaniałą dziewczynkę w klasie, koleżeńska, wesoła itd., ale przy tym
tak nieśmiała, że sama pierwsza nie podejdzie do koleżanek. I też zawsze
problem z parą, bo zanim ona się zdecyduje do kogo podejść to koleżanki już
dawno ustawione, albo podczas przerwy czeka aż ktoś podejdzie i ją zaprosi
do zabawy, sama nie wykazuje inicjatywy. Potem to jest tak, że trzeba
dziewczynkom podpowiedzieć żeby ją zawołały. Po roku to już koleżanki
zaskoczyły, że trzeba ją "przygarnąć", a on adalej taka nieśmiała.
Może Twoja córa też z tych co to same nie podejdą, nie zaproponuje zabawy
itd., w końcu nie każdy jest gwiazdą socjometryczną.



--
waruga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

6. latki w szkole to jedno
Halloween
Re: robić raban czy dać spokój?
????
Zadanie domowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »