« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2008-11-03 15:32:24
Temat: Re: problem siedmiolatkaSzerr <n...@p...pl> napisał(a):
szerr:
> >> Wg mojej opinii normalnym psychologicznie następstwem przesadzenia
klasowej
> >> gaduły do innej ławki nie jest poczucie wyobcowania dziecka.
> > jak widzisz, Twoja psychologiczna opinia odbiega od stanu rzeczywistego.
>
> Po pierwsze stan "rzeczywisty" znasz nie z obserwacji i rozmowy z samym
> dzieckiem, z nauczycielką i innymi dziećmi, prawda?
z tego wlasnie. Ja na razie znam opinie mamy, i jej opis sytuacji. Ty
natomiast kierujesz sie tylko swoja opinia z innych sytuacji.
> Po drugie poczucie wyobcowania dziecka może mieć, i najpewniej ma, inną
> przyczynę (przyczyny). Bo wg mojej opinii normalnym psychologicznie
> następstwem przesadzenia klasowej gaduły do innej ławki nie jest poczucie
> wyobcowania dziecka.
a wg mojej opinni i obserwacji moze to byc gwozdziem do trumny. Jesli
dziewczynka ma problemy w ogole, to takie postepowanie dopelni czary. I nie
izoloacja, a wlasnie sytuacja odwrotna moze jej pomoc.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2008-11-03 15:36:44
Temat: Re: problem siedmiolatka Iwon(K)a pisze:
>>>>> no, bo jak ktos idzie to psychiatry to calym pewnikiem WARIAT!!!!!!
>>>> Do psychiatry to ma szansę być wariat ;)
>>> a jestes pewna zes sama nie wariatka??
>> Jaaaa? Absolutnie nie :D
>
> absolutnie nie jestes pewna ;DDDD
No ba przecież :D
>>>> Podejrzewam, że koleżance chodziło raczej o psychologa dziecięcego ;)
>>> no, bo psychiatra to tylko od wariatow jest......
>> A kto powiedział że tylko?
>> Mogę się mylić, ale z tego co pamiętam, to psychiatra jest od nieco
>> poważniejszych zaburzeń oraz od wspomagania się farmaceutykami? Ja mam
>> lekkie uczulenie na psychiatrów - pamiętam wizytę w szpitalu z klasą
>> pielęgniarską. Lekarze zrobili na mnie większe wrażenie niż pacjenci...
>
> zwariowali juz sami?? ;)
W sumie mieli dwa rodzaje leków: izolatka i zastrzyki uspokajające. No i
nabijali się z pacjentów. Czekałam niecierpliwie na elektrowstrząsy i
lobotomię.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2008-11-03 15:37:47
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 15:32:24 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a)
w:<news:gen5i8$plm$1@inews.gazeta.pl>:
> a wg mojej opinii i obserwacji moze to byc gwozdziem do trumny.
No tośmy wymienili opinie:) Przemyślę Twoją, ale raczej się z nią nie
zgodzę :)
--
Quid leges sine moribus?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2008-11-03 15:38:10
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 10:06:41 +0100, MOLNARka napisał(a):
> Oj Elżbieto ... może poradz to własnemu dziecki, które chyba śmiałością nie
> grzeszy, co?
Jak mi Jolka napisze, że dziecko nieśmiałe, to się wycofam z radami tego
typu.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2008-11-03 15:41:25
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 10:46:51 +0100, Nixe napisał(a):
> Ty choćbyś nawet chciała, to problemu nie będziesz miała ;-)
> [ale mi się rymło]
A myślisz, że będą chciały siedzieć razem??
Rok temu mama- Proszę żeby one siedziały razem.
A bliźniaczki już następnego dnia same się prosiły żeby mogły usiąść z kimś
innym. Tzn. jedna, ta bardziej śmiała. Sprawa się rozwiązała tak, że ławki
stoją po dwie, więc siedzą cztery osoby. Każda z nich ma koleżankę obok a i
siostrę też :) z drugiej strony. W tym roku już siedzą w zupełnie innych
rzędach.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2008-11-03 15:42:20
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 10:06:41 +0100, MOLNARka napisał(a):
> które chyba śmiałością nie
> grzeszy, co?
na szczęście nie w gronie rówieśników.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2008-11-03 15:42:28
Temat: Re: problem siedmiolatkaSzerr <n...@p...pl> napisał(a):
> > to nie jest pragnienie lamania zasad. To jest otrzymanie czegos o czym
sie
> > zawsze marzylo, czego brakowalo.
>
> Zawsze brakowało dziecku gadania na lekcjach? Czy źle cię rozumiem?
zle mnie rozumiesz - dziecku potrzeba kontaktu z dzieckiem siedzacym kolo
niej- tak jak maja inne dziewczynki/chlopcy. Brakuje jej "przyjaciela" ze
szkolnej lawki.
>
> > wymyslasz bardzo bzdurne przyklady. Nie jestem dzieckiem zeby wierzyc w
to co
>
> > teraz napisales. Szanuj swojego rozmowce.
>
> W co nie wierzysz? Że nie przejeżdżam na czerwonym, czy że to pragnienie
> nie śni mi się po nocach?
ze to pragnienie.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2008-11-03 15:43:44
Temat: Re: problem siedmiolatkaSzerr <n...@p...pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 3 Nov 2008 15:32:24 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a)
> w:<news:gen5i8$plm$1@inews.gazeta.pl>:
>
> > a wg mojej opinii i obserwacji moze to byc gwozdziem do trumny.
>
> No tośmy wymienili opinie:) Przemyślę Twoją, ale raczej się z nią nie
> zgodzę :)
nawet na to nie licze.
Licze natomiast na wyrazanie opinii w zakresie realii, a nie teorii.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2008-11-03 15:43:52
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 12:10:38 +0100, MONI|<A napisał(a):
> przed
> rozmową z dzieckiem przychodził na zajęcia
tylko szkoła pewnie nie ma psychologa. Jolka pewnie idzie do poradni, albo
w inne miejsce.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2008-11-03 15:44:37
Temat: Re: problem siedmiolatka Iwon(K)a pisze:
> Licze natomiast na wyrazanie opinii w zakresie realii, a nie teorii.
Realiuf ;P
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |