Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Thomas M <t...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: problem z ....
Date: Wed, 01 Jan 2003 20:47:14 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 42
Sender: t...@p...onet.pl@80.51.254.174
Message-ID: <p...@4...com>
References: <m...@4...com> <3...@n...vogel.pl>
<o...@4...com> <3...@n...vogel.pl>
<0...@4...com> <3...@n...vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.51.254.174
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1041450425 8894 80.51.254.174 (1 Jan 2003 19:47:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Jan 2003 19:47:05 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:176225
Ukryj nagłówki
On Tue, 31 Dec 2002 11:26:26 +0100, "-=Mariusz=-" <N...@A...ASD>
wrote:
>Sam tworzysz problemy?
kiedys uslyszalem, ze wszystko jest konsekwencja naszego postepowania,
wiec problemy tez. nie jestem osoba, ktora robi wielki problem z
malego nic, nie dramatyzuje. choc czasami moje "wielkie" problemy dla
innych sa "malutkie", ale to chyba normalka.
>Nosi Cie? Chodzi o uczucia?
>Piszac, ze malo wymagasz od Siebie myslalem o posuwaniu sie do przodu, a nie
>biciu piany - w kontaktach. Masz przyjaciólke, dbasz o Nia? Czyz nie jest
>wyzwaniem Jej skromnosc? Moze boisz sie zobowiazan. Cokolwiek Jej uczciwie
>dasz, nic Jej nie ubedzie. Ty masz humory. Chyba jednak sam sie uwazasz za
>dobra partie, bo zyjesz przyszloscia, na dodatek nie swoja, tylko obiecywana
>nie wiadomo komu. Emigracja, wyksztalcenie itp. rzeczy nie maja z tym nic
>wspólnego, tworza zaslone dymna, a moze sa czyms w rodzaju alibi na
>uczuciowa impotencje.
>Badz z Kims na Sylwestra,
a propos sylwestra. nie mialem ochoty w tym roku nigdzie wychodzic,
ale ostatecznie wyladowalem z dwoma przyjaciolkami ( w tym z ta jedna,
o ktorej juz tu pisalem) paredziesiat kilometrow od mojego miasta w
obcym mi miejscu i z obcymi ludzmi. i przyznaje, bawilem sie swietnie,
ale.... tak sobie zaczalem myslec ostatnio, by sprobowac sie bardziej
zblizyc do owej dziewczyny, z tym, ze jej cechy, ktore dotad byly mi
obojetne staly sie problemem. jej pozytywne cechy ida w parze z dosc
chlodnym stanowiskiem do zwiazkow, wrecz bardzo chlodnym. wiem, ze jak
do tej pory z nikim nie byla, wiem tez, ze wielu probowalo. niestety
nie wiem, jaki jest powod takiego nastawienia. nasze stosunki chyba
ulegly zmianie. ona teraz juz wie czego ja chce. i chyba mam kolejny
problem na glowie.
aha, stosunek do niej chyba nie jest powodem moich problemow opisanych
w pierwszych postach, chyba ze juz wczesniej to sie we mnie tlilo a ja
tego nie zauwazylem lub nie chcialem zauwazyc. chociaz w sumie to sam
juz nie wiem
>Pozdrawiam
pozdrawiam i dziekuje wszystkim tym, ktorzy odpowiedzieli na moj post
|