> Nie wiem jak teraz i czy wszędzie obowiązują te same przepisy,
> ale kiedyś metraż miał ogromne znaczenie. Moi rodzice, starając
> się o mieszkanie (służbowe), dostali na mnie dodatkową normę
> ~10m2 (czyli akurat mój pokój). I nie trzeba było mieć papierów
> na niepełnosprawność, wystarczyły badania zlecone przez lekarza
> prowadzącgo.

Tak, kiedys miał ogromne znaczenie - ustrój socjalistyczny :-))).


> Tyle, że to dotyczy WAM, nie wiem, jak w innych spółdzielniach. A
> teraz i te mieszkania służbowe można wykupić, więc pewnie i
> przepisy się zmienły. Chętnie też się dowiem, jak to jest teraz,
> mam nadzieję, że ktoś będzie wedział i się podzieli. :)

Po pierwsze Irek pisze o mieszkaniu służbowym.
Po drugie co ma gmina do służbowego mieszkania np. prywatnej firmy (przy
założeniu ze nie wiemy jaki podmiot chce dać służbowe mieszkanie ?)
Moim zdaniem to nieistotne. Sprawa bardzo banalna.

Np. Teraz TBS-y określaja powierzchnię mieszkań dla określonej ilości osób,
ale licząc od minimum powierzchni.

Mieszkania z zasobów gminy tj. mieszkania socjalne przyznawane są na
podstawie ilości metrów kwadratowych na osobę w zamieszkany lokalu i
dochodach rodziny na osobę, niestety nie reguluja nadmetrażów w nowych
budynkach socjalnych , więc trzeba wziąć pod uwagę normy mieszkaniowe.

W spółdzielniach - ile kto chce - zaleznie od kasy :-)

Osobną sprawą są oczywiście dodatki mieszkaniowe.

pozdrówka
aaa_ vel scorpio