Data: 2002-08-31 15:53:01
Temat: Re: problem z żyłami nóg, POMOCY
Od: "Kaja" <f...@f...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Karka z adresu <k...@i...pl> napisał w artykule
news:akptj7$2kh$1@topaz.icpnet.pl:
> Witam!
> Ale do jakiego lekarza idzie sie z zylami? Mam podobny problem.
Podobno do naczyniowca.
Nie
> bola mnie nogi, ani nie puchna, ale mam widoczne zyly na lydkach i
> udach. Kiedys czytalam,ze mozna je usunac. Niestety moi rodzice maja
> zylaki,wiec pewnie na mnie przeszlo to genetycznie ;-( Jesli ktos
> moze polecic jakiegos specjaliste w Poznaniu - to bardzo prosze, bo
> nie wiem gdzie takiego szukac! A im wczesniej, tym lepiej!
Moja sąsiadka była 2 lata temu na operacji w szpitalu na Szaserów w
W-wie(podobno najlepszy)...Teraz jak ją ujrzałam, to myślałam, że
zemdleję...Ona ma dużo więcej żylaków na nogach niż przed operacją!!!...Sa
wielkie i wstrętne!!! Przed operacją nie były takie widoczne.
Wniosek z tego, że nie warto chodzić na operacje usuwania żylaków,bo żylaki
się odnawiają.
Pozdrawiam,
Kaja
|