Strona główna Grupy pl.soc.rodzina problemy z dorastajacymi dziećmi

Grupy

Szukaj w grupach

 

problemy z dorastajacymi dziećmi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 168


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2002-09-11 21:25:59

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:almrhk$vso$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Chciałabym,żebyś faktycznie miała racje:-) ale jej nie masz to nie są
> slogany z sufitu wzięte :-) wszystkie sytuacje są mi dobrze znane i czy
> chcesz wierzyć czy nie to już Twoja sprawa:-)
nie, oczywiscie ze ci wierze, chodzi tylko o to, ze jest to
jak dla mnie zbyt oglone, chyba ze nie mam jakiegos twojego postu,
i brzmi to jak poradnik dla rodzicow. jak powiedzialam nie
dyskryminuje to poradnikow, ale ja jakos ich nie lubie.
jesli juz to wole poczytac o "psychologii" nastolatka a poady typu
"pozwol decydowac w malych sprawach a nie w duzych" traci
jak dla mnie niespecyficznoscia i jest malo dokladne stad ich osobiscie
nie lubie .
iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2002-09-11 21:55:43

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aln9bg$645$1@news.onet.pl...

> A mogłabyś podać przykłady takich sloganów w tym wątku które nie mają bez
> wątpliwości najmniejszego sensu, oraz jakiś przykład wypowiedzi
> przekonującej cię skądkolwiek lub wymyślonej przez ciebie? Bo mam wrażenie
> że zupełnie nie rozumiem tutaj ani ciebie ani Iwonki.

ok dla mnie slogan to
"'umieć słuchać, traktować jak partnera, nie karcić ale pokazywać w rozmowie
dwie strony i pozwolić decydować ,którą wybierze samo " wiesz są dwie drogi
prosta i ta kręta na ,którą wejdziesz tak potoczą sie sprawy " pozwolic w
mniej waznych sprawach decydować tak wróci do rozmowy jak jej/jemu cos nie
wypali...powie " wiesz mialas racje " na pewno starac sie eliminowac surowy
zakaz "
ok wiadomo kazdy kochajacy rodzic to wie, pieknie brzmi, gorzej kiedy
dochodzi do spotkania z rzeczywistoscia. o czym to zdaniem Sandry moze
nastolatek decydowac sam???? a o czym nie????
czy moze wsadzic sobie kolczyka do pepka, czy moze odchudzac sie stosujac
jakas super niezdzowa diete, czy moze zalozyc sobie koszulke co to wiecej
odkrywa niz zakrywa, czy moze sie malowac, czy moze isc do kolegi czy
kolezanki o ktorym wiesz, ze jest wielkim "niebezpieczenstwem".
przykladow wiele jak je rowiazac, na co wiec pozwolic, na co sie zgodzic
i czekac zeby o konsekwencjach dowiedzialo sie dziecko samo.
dla mnie tekst Sandry pieknie to tylko brzmi.

> bezpodstawny brak zaufania który mam wrażenie że wywodzi sie tylko z tego że
> jesli dla nas cos jest trudne to juz z pewnoscia nikomu nie moze sie udac.

alez nie, nie oznacza to ze jesli trudne to sie nie uda, ale takie pieknobrzmiace
recepty po prostu tylko prosto brzmia i chyab malo czemu sluza. moze sa to jakies
ogolne wyznaczniki, jak dla mnie zbyt ogolne.
iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2002-09-11 22:07:23

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alloe5$g8i$1@absinth.dialog.net.pl...

> jesli dot. to zachowania dziecka,które jest niezrozumiałe dla rodzica
> poświęcić trochę czasu ...usiąść i przeprowadzić rozmowę ale nie w formie
> pretensji tylko partnerska pogawędka na temat danego problemu , dotarcia do
> własnego dziecka jak to sie stało , co było przyczyną ,wysłuchać i wskazać
> mu drogę ,którą się uważa za słuszną ...ale decyzje pozostawić
> nastolatkowi... i daje głowe ,że jak relacje będą prawidłowe bardziej
> pozytywnie to sie odbije na naszych wspólnych stosunkach...

Sandro jesli mozesz mi odpowiedziec to powiedz mi czy ty to co
piszesz stosujesz w zyciu empirycznie??? tzn masz _wlasnie
nastoletnie_ dziecko i wlasnie tak postepujesz?
iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2002-09-12 06:27:38

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:aloer9$7ul$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alloe5$g8i$1@absinth.dialog.net.pl...

> Sandro jesli mozesz mi odpowiedziec to powiedz mi czy ty to co
> piszesz stosujesz w zyciu empirycznie??? tzn masz _wlasnie
> nastoletnie_ dziecko i wlasnie tak postepujesz?

Czytam Twoje posty i tak się zastanawią o jakie szczegółowe rozwiązania Ci
chodzi, bez wgłębienia sie w konkretny przypadek, nie da się go rozwiązać na
poziomie ogólnym.


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2002-09-12 06:35:27

Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aloe5e$6g4$...@n...onet.pl...

> nastolatek decydowac sam???? a o czym nie????

w zależności od wieku w wielu kwestiach:-) np. gdy są dobre relacje między
matką a córkami zdecydowac jako osoba zaledwie wtedy będąca w 1 klasie
średniej o wyborze wakacji sam na sam z chłopcem...przychodzi do mamy,żeby
jej przedstawić swoje propozycje a matka na to bez wahania mówi " tak" / tu
odegrało role zaufanie / upływa troche czasu dzisiaj to już studentka prawie
koncząca studia...o czym jeszcze ? o tym jaką wybiera szkołę, co na siebie
włożyć, może mieć całkiem specyficzny gust co do ubioru ale zasady i reguły
panujące w domu nie pozwalają mu sie wykazać co naprawde lubi...w młodszym
wieku np...dziecko czegoś nie lubi zjadać niby błacha sprawa ale rodzic stoi
nad głową dziecka :-) otwórz buzie ,zjedz za mamusie ,za tatusia, ciocie
itp. bądź grzeczny, pocałuj ciocie, przywitaj sie z tam kimś :-) itd. niby
nic nie znaczące sytuacje ale jak bardzo wpływają na pielegnowanie
osobowości...albo to znowu nie interesuje sie rodzica czy dziecko coś lubi a
rodzic widzi w nim geniusza i wciska mu pędzel każac mu cos namalować
twierdzac ,ze ma talent a jest całkiem inaczej...bo np. ekstremalny sport
ich przeraża ...bądź lekarzem ,prawnikiem nie patrząc czy nawet dziecko ma
do tego predyspozycje ...pozwólmy decydować w niektórych kwestiach
dzieciom...a my jak stróże powinniśmy reagować by niekiedy podać rękę ale to
też wtedy gdy tego będzie chciało...
nas nie można do niczego zmusić aaaaaaa no tak my jesteśmy dorośli a Ci
smarkacze niech tańczą jak im zagramy...i wtedy właśnie zaczyna się bunt...
małe zaczyna juz od najwczesniejszych lat wypluwać na Ciebie mleko, kopnąć ,
opluć , wieksze nawiewa z chaty bo wytrzymać te mądrości rodziców to szok
...koledzy/koleżanki chociaż wysłuchają / nastolatki nie widzą wtedy
zagrożenia dla siebie/ są wysłuchiwane, a chłopcy mają wtedy pole do popisu
i później sie społeczeństwo dziwi ,że taka małolata zachodzi w ciąże ...bo
ciągłe zakazy ,nakazy i brak zaufania do dzieci pcha ich na wiele podobnych
dróg...

> czy moze wsadzic sobie kolczyka do pepka, czy moze odchudzac sie stosujac
> jakas super niezdzowa diete, czy moze zalozyc sobie koszulke co to wiecej
> odkrywa niz zakrywa, czy moze sie malowac, czy moze isc do kolegi czy
> kolezanki o ktorym wiesz, ze jest wielkim "niebezpieczenstwem".

to chyba każdy wie,że wiele jest niebezpieczeństw w powyższym i owszem skoro
chce tego kolczyka sobie włożyć ,czy dieta, malowanie itd...to jaka jest
rola rodzica nie chodzi zgodę " tak synu/córko " rób co chcesz :-)) rozmowa
przedstawienie swojego zdania na ten temat i pozwolenia na podjecie decyzji
pozytywniej to wyjdzie dziecku na zdrowie i rozwój jego osobowości niż
definitywne " nie zgadzam sie "

> > bezpodstawny brak zaufania który mam wrażenie że wywodzi sie tylko z
tego że
> > jesli dla nas cos jest trudne to juz z pewnoscia nikomu nie moze sie
udac.
>
> alez nie, nie oznacza to ze jesli trudne to sie nie uda, ale takie
pieknobrzmiace

:-) zaufanie to nie slogan pięknie brzmiący to coś nad czym powinno się
pracować i to dosyć intensywnie... brak zaufania może doprowadzić do wielu
nieszczęść w kontakcie nastolatek a rodzić ... i co wtedy powiesz " no jak
to ja taka dobra ,wszystko miał, każdy ciuch najmodniejszy juz ja goniłam by
miało, nie pozwoliłam nikomu krzywo spojrzeć na nie, komp , rower, rolki,
pelna lodówa , zabierałam go jak miał 17 lat na wspolne wakacje w egzotyczne
miejsca itd. a tu sie okazuje ,że ono to wszytko miało w nosie, pogoń
rodzica za pieniądzem, pokazaniem sie innym jaka to wspaniała rodzinka nie
dało mu najważniejszego zaufania i ciepła...bo niby wszystko robiło sie dla
jego dobra ...



> ogolne wyznaczniki, jak dla mnie zbyt ogolne.

masz prawo tak oceniać:-) nie podważam Twojego zdania :-)

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2002-09-12 06:40:32

Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aloer9$7ul$...@n...onet.pl...
> nastoletnie_ dziecko i wlasnie tak postepujesz?


:-) to ma zastosowanie w dalszym już pokoleniu /następnym:-) ale można rzec,
że moje podejscie sie nie zmienia ...zawsze ceniłam sobie
zaufanie,prawdomówność, szacunek :-)
słynne poniedziałki kiedy to był dzień szczerości, kiedy można było w moim
domu powiedzieć co sie narozrabiało, gdzie sie oberwało negatywne oceny,
której koleżance sie rzuciło na balkon zdechłego kota, jak sie obcą starą
babcie zamknęło w obcym mieszkaniu bo zwróciła młodzieży,że za głośno sie
zachowują i wiele wiele innych :-))) i nie ponosząc z tego tyt. konsekwencji
typu kara itp... był to dzień kiedy wszystko sie przedyskutowywało i
naprawiało :-)))


Sandra




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2002-09-12 06:44:05

Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:alpc54$nu7$...@n...onet.pl...

> Czytam Twoje posty i tak się zastanawią o jakie szczegółowe rozwiązania Ci
> chodzi, bez wgłębienia sie w konkretny przypadek, nie da się go rozwiązać
na
> poziomie ogólnym.

:-) Też miałam z tym kłopot, zastanawiałam sie jaki podać przykład jednak
wydaje mi się, że powinno się naświetlić jakąś sytuacje i wtedy postawić mi
pytanie co ja zrobiłabym w tym konkretnym przypadku...

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2002-09-12 06:50:18

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alpc54$nu7$1@news.onet.pl...
>
> "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> news:aloer9$7ul$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:alloe5$g8i$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> > Sandro jesli mozesz mi odpowiedziec to powiedz mi czy ty to co
> > piszesz stosujesz w zyciu empirycznie??? tzn masz _wlasnie
> > nastoletnie_ dziecko i wlasnie tak postepujesz?
>
> Czytam Twoje posty i tak się zastanawią o jakie szczegółowe rozwiązania Ci
> chodzi, bez wgłębienia sie w konkretny przypadek, nie da się go rozwiązać
na
> poziomie ogólnym.

Iwonka ma rację co do tego że najcenniejsze są rady szczegółowe. Jednakże
tych drobiazgów jest tysiące, jeśli uda nam się jakiś drobiażdżek który
można uznać za sukces to jest on często na tyle mało znaczący że nie trudno
o nim zapomnieć jeśli życie nie wymusza od nas przypomnienia go sobie.
Całość wychowania imo składa się właśnie z konsekwentnej realizacji tychże
wielu drobiazgów co pozostawia w pamięci po zakończonej misji głównie
podsumowanie które może wyglądać jak slogan z poradnika. I tak jak mówisz po
przedstawieniu konkretnego problemu dopiero wiadomo ktore z tych drobnych
acz znaczących doświadczeń zastosować lub przedstawić osobie proszącej o
pomoc. Autorka tego wątku jednak nadzwyczaj ogólnie podała swój problem, a
że wydawał mi sie interesujący z racji posiadania własnych dzieci i dlatego
że jestem przekonany że już teraz należy tworzyć sobie grunt do kontaktów z
przyszłymi nastolatkami. Dlatego starałem sie go rozwinąć.

Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2002-09-12 07:01:22

Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:alpc7g$mpf$1@absinth.dialog.net.pl...
> słynne poniedziałki kiedy to był dzień szczerości, kiedy można było w moim
> domu powiedzieć co sie narozrabiało, gdzie sie oberwało negatywne oceny,
> której koleżance sie rzuciło na balkon zdechłego kota, jak sie obcą starą
> babcie zamknęło w obcym mieszkaniu bo zwróciła młodzieży,że za głośno sie
> zachowują i wiele wiele innych :-))) i nie ponosząc z tego tyt.
konsekwencji
> typu kara itp... był to dzień kiedy wszystko sie przedyskutowywało i
> naprawiało :-)))

Ciekawy pomysł.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2002-09-12 07:19:49

Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:alpe4d$sno$...@n...onet.pl...
> Ciekawy pomysł.

tym sposobem było wiadomo co się dzieje... i widziałes ten zapał by wszystko
sobie przypomnieć,żeby coś nie wypaliło w tygodniu...zdziwienie
,przerażenie,szok ,zaskoczenie, śmiech do łez ...wszystko można było
zobaczyć na twarzach ;-)

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

szpinak
zona vs telewizor
Bojkot inicjatywy utworzenia "pl.soc.edukacja.nauczyc iele"
Skorpiony
Witam:)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »