Data: 2006-06-04 19:38:27
Temat: Re: "prof." Barbara Świątek Zak. Med. Sąd. Wrocław
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "akala" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e5vc1t$f5k$1@news.onet.pl...
>
> funkcjonariusza publicznego" i tak myślę, że w sprawie tych dzieci też
> chyba coś prokuratura zawaliła, a teraz zwala na kogoś innego.
Albo i nie zawaliła. Pytanie - jak całe postępowanie sądowe - dotyczyło
tego, czy postępowanie pielęgniarek naraziło życie lub zdrowie dzieci. A co
takiego robiły te dziewczyny? Wyjmowały wcześniaki z inkubatorów - ale to
robi się chociażby w celach higienicznych. Wkładały je do kieszeni
fartucha - włożone były tylko nóżki, a fartuch pielęgniarski jest mniej
więcej tak samo aseptyczny, jak wnętrze inkubatora. Dzieci przez cały czas
pozostawały podłączone do aparatury, a błysk flesza aparatu też nie jest
szkodliwy - wielu rodziców robi zdjęcia swoim dzieciom, w tym też
wcześniakom. To, że jedno z dzieci zmarło nie jest niczym wyjątkowym w
przypadku wcześniaków - a badania potwierdziły, że ta śmierć nie miała nic
wspólnego z głupią zabawą pielęgniarek. Wygłupy dziewczyn MOGŁY narazić
dzieci na niebezpieczeństwo - i dlatego zostały one zwolnione z pracy, żeby
podobne zajścia się nie powtórzyły. Ale - na szczęście dla nich i dla
dzieci - w tym przypadku narażenia życia nie było. A decyzja biegłego jest
niewątpliwie bardziej wiarygodna niż oburzenie pismaka z brukowca i innego
"fachowca" o pseudonimie "rambo" (który sam w sobie nie sugeruje zbyt
wysokiego poziomu intelektualnego).
|