« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2006-02-27 22:54:33
Temat: Re: protest przeciwko NFZSzczerze - wole jak pacjent wie cos o swojej chorobie. Milo sie z
takim rozmawia a i leczenie przebiega sprawniej. Najgorsi sa Ci
pacjenci, którzy spodziewaja sie spektakularnych efektów po 2
godzinach leczenia. Takie rzeczy zdarzaja sie tylko w bajkach.
Pacjent uswiadomiony to dla lekarza partner. Pacjent nieuswiadomiony
czasami jest zagrozeniem zycia dla siebie ale takze dla lekarza
(vide wydarzenia nie pamietam skad ale zostal tam pobity lekarz
przez pacjenta - nota bene chodzilo o zupelnie cos innego ale liczy
sie efekt koncowy.
--
lek. Arek
(Primum - non nocere !!!)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2006-02-28 06:00:25
Temat: Re: protest przeciwko NFZOn Mon, 27 Feb 2006 22:40:51 +0100, Adam wrote:
> Jestem jednak ciekaw Waszego zdania, lekarze - wolicie "uświadomionego"
> pacjenta, czy kogoś, kto dowiedział się, że ma nerki, dopiero wtedy, gdy
> go rozbolały?
Pacjent który wie jest lepszy, bo jest mniej awanturujący się:)
Najtrudniej jest z pacjentem który nie wie i nie da sobie wytłumaczyć, a
wbrew pozorom nie jest to rzadka sytuacja.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2006-02-28 06:27:43
Temat: Re: protest przeciwko NFZ> Jestem jednak ciekaw Waszego zdania, lekarze - wolicie "uświadomionego"
> pacjenta, czy kogoś, kto dowiedział się, że ma nerki, dopiero wtedy, gdy
> go rozbolały?
Jasne, że lepszy jest uświadomiony - byle nie przez starszą panią ze
sklepowej kolejki. Taka poradnikowo-babcina wiedza to jakaś potworna zaraza.
A tego jest na prawdę dużo. I nie chodzi mi o wiedzę fragmentaryczną, tylko
o złą i wyrwaną z kontekstu. Naturalnie większość daje się wyprowadzić z
błędu, ale zdarzają się jednostki oporne.
Z drugiej strony bez przygotowania medycznego trudno o właściwą
interpretację wiedzy zawartej w artykułach, czy książkach pisanych na
potrzeby lekarzy. Wydaje mi się, że obowiązek uświadomienia pacjenta co do
jego choroby i ew. wskazania dodatkowych źródeł powinien spoczywać na
lekarzu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2006-02-28 09:07:25
Temat: Re: protest przeciwko NFZ> Śmiem twierdzić, że człowiek bez odpowiedniego przygotowania (AM) nie jest
> w stanie ocenić co jest dla niego dobre, a co nie.
To się w głowie nie mieści jak jesteś zarozumiały.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2006-02-28 13:25:39
Temat: Re: protest przeciwko NFZstokrotka napisał(a):
>> Śmiem twierdzić, że człowiek bez odpowiedniego przygotowania (AM) nie jest
>> w stanie ocenić co jest dla niego dobre, a co nie.
> To się w głowie nie mieści jak jesteś zarozumiały.
>
A jak ci sie samochód zepsuje, to mówisz, co ma robić, czy pytasz się o
możliwości rozwiązania problemu i akceptujesz lub ni którąś z propozycji???
--
_ _ _ _
|_| |_| \ / |_ | \ / | |
| | | \/\/ |_ |_ \/\/ |_| @ klub.chip.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2006-02-28 13:44:35
Temat: Re: protest przeciwko NFZ
Marek Bieniek wrote:
> Podobnie, jak jestem całym sercem za tym, żeby typowy polski
> roszczeniowy pacjent zmierzył się ze służbą zdrowia choćby w Anglii czy
> Niemczech.
Ja raczej nie jestem z tych "roszczeniowych"... ale ciesze sie, ze
korzystam ze niemieckiej sluzby zdrowia. Zyczylabym sobie, zeby ta
polska prezentowala choc w polowie podobny poziom.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2006-02-28 19:29:13
Temat: Re: protest przeciwko NFZ> stokrotka napisał(a):
> >> Śmiem twierdzić, że człowiek bez odpowiedniego przygotowania (AM) nie
jest
> >> w stanie ocenić co jest dla niego dobre, a co nie.
> > To się w głowie nie mieści jak jesteś zarozumiały.
> >
> A jak ci sie samochód zepsuje, to mówisz, co ma robić, czy pytasz się o
> możliwości rozwiązania problemu i akceptujesz lub ni którąś z propozycji???
Nie życzę sobie by ktokolwiek mnie-człowieka porównywał do samochodu.
Samochod nie ma świadomości, więc nie może wiedzieć co dla niego dobre,
ale jeśli chodzi o zepsuty samochód, to najpierw patrzę na kontrolki,
i zwykle jednak samochód powie, co ma zepsute.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2006-02-28 21:52:55
Temat: Re: protest przeciwko NFZ
stokrotka napisał(a):
> Samochod nie ma świadomości, więc nie może wiedzieć co dla niego dobre,
> ale jeśli chodzi o zepsuty samochód, to najpierw patrzę na kontrolki,
> i zwykle jednak samochód powie, co ma zepsute.
Filozofka :) Niezla masz fure - jezdzi i w dodaku gada. Suuuper. A jak
pojda panewki albo walnie wal to tez powie. I jak ma malo paliwa to tez
prosi. I masz jeszcze mlodego technika w domu i sama naprawiasz
wszystko a jak nie dziala to uzywasz wiekszego mlotka :) To zoperuj
sobie wyrostek, albo wymien zastawke, albo zrob sobie wklocie cenralne,
albo ...
--
lek. Arek
(Primum - non nocere !!!)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2006-03-01 09:21:44
Temat: Re: protest przeciwko NFZOn Tue, 28 Feb 2006 14:44:35 +0100, Dunia wrote:
> Ja raczej nie jestem z tych "roszczeniowych"... ale ciesze sie, ze
> korzystam ze niemieckiej sluzby zdrowia. Zyczylabym sobie, zeby ta
> polska prezentowala choc w polowie podobny poziom.
To napisz jaki jest czas oczekiwani na wizytę u specjalisty, na rutynowe
badania diagnostyczne i inne takie.
W UK nikogo nie dziwią półroczne terminy wizyty u kardiologa na
przykład, a na planowe badanie MRI głowy czka się średnio pół roku.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2006-03-07 17:01:11
Temat: Re: protest przeciwko NFZMarek Bieniek napisał(a):
> On Tue, 28 Feb 2006 14:44:35 +0100, Dunia wrote:
>>Ja raczej nie jestem z tych "roszczeniowych"... ale ciesze sie, ze
>>korzystam ze niemieckiej sluzby zdrowia. Zyczylabym sobie, zeby ta
>>polska prezentowala choc w polowie podobny poziom.
> To napisz jaki jest czas oczekiwani na wizytę u specjalisty, na rutynowe
> badania diagnostyczne i inne takie.
> W UK nikogo nie dziwią półroczne terminy wizyty u kardiologa na
> przykład, a na planowe badanie MRI głowy czka się średnio pół roku.
> m.
Witam
na wizytę u specjalisty czeka się w UK nawet i pół roku. Chyba , że
idzie się na umówioną prywatną (i drogo opłacaną) wizytę.Słusznie
wychodzi się z założenia , że od leczenia przypadków nagłych ,
zagrażających życiu lub natychmiastowemu nagłemu pogorszeniu stanu
zdrowia są szpitale.Decyzję o trybie postępowania podejmuje lekarz
rodzinny. Rzecz przedstawiam oczywiście w dużym uproszczeniu na
podstawie relacji kolegów lekarzy , którzy tam są. Polska jest krajem
gdzie postawy roszczeniowe (chcę do okulisty - bo mi się należy lub
"pani Doktór , pani da skierowanie do chrurga bo mnie się tu oo..
krostka zrobiła) są mocno zakorzenione w mentalności pacjentów.
Mówiąc szczerze , nie do końca jest to wina samych pacjentów , ale to
już jest temat-rzeka.
pozdr.vad
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |