Data: 2010-06-17 17:41:15
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2010-06-17 19:14:24 +0200, "skryba ogorodowy" <z...@o...pl> said:
>
> Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:hvd2tt$uic$1@news.dialog.net.pl...
>>
>> Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły się pojawiać blade małe plamki na
>> liściach prymulki. Pomyślałem - jakieś owady nakłuwają liście. Prymulki
>> dostały opryskiem dawkę mospilanu. Po tygodniu, plam pojawiło się
>> więcej.
>> Kwiatki dostały nissorun, prysnąłem co było pod ręką :) Nic z tego,
>> tydzień minął, owady rozmnażają się dalej.
>
> Jaja były to i młode pokolenie się pojawia.
Ile to ma dni cyklu rozwojowego?
>> Szanowni, co z tym szkodnikiem zrobić? Mi już się pomysły wyczerpały...
>
> Masz przędziorki (ten Twój to chyba szklarniowiec).
Z przędziorkami walczyłem kilka razy na działce, ale tamte były większe
zdecydowanie, widoczne bez trudu gołym okiem. No i padały nawet po
mospilanie. Fakt, nie ubijało to jaj, ale biegające zaliczały kaplicę.
> Zwalczanie - zmiana warunków uprawy (obniżenie temp. i zwiększenie
> wilgotności),
Z obniżeniem temperatury może być ciężko, co najwyżej przeniosę na
północną stronę.
> spłukiwanie roślin wodą oraz środki chemiczne (Magus 200 SC, Provado
> AE). Jeśli zaatakowana jest pojedyncza roślina, to można po zroszeniu
> wodą zamknąć ją w worku foliowym.
6 sztuk, więc można spróbować.
> W takich warunkach wiele roślin może pozostać przez kilka dni bez
> szkody, a szkodniki wyginą.
> W 10 dni po Nissorunie powinno się poprawić.
Dziś jest 8 dzień, a tych drani nie ubywa... :(
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
|