Data: 2003-08-23 09:15:00
Temat: Re: przejawy nieuswiadomionego zalu
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel
<m...@p...onet.pl>
news:03082308474531@polnews.pl:
> > Wlasnie, wlasnie. Cos jakby takiego.
> > Swiadomosc wszak wplywa na wole. ;)
> >
> > I nie chodzi o 'slabsza wole', lecz o ograniczenie poziomu woli
> > (racjonalnej) na rzecz ksztaltujacej sie swiadomosci wlasnych
> > pragnien.
>
>
> Ale do czarta! Dlaczego akurat zal?
> Staram sie naciagac swoje rozumienie tego slowa, ale nie moge udawac, ze
> nie pamietam jego podstawowowego znaczenia
> Dla mnie zal to nie (tylko) zalowanie ('zal za grzechy') a bol jak po
> ,nomen- omen, nieodżalowanej stracie.
> Nie zawsze przeszlosc mozna przywołac i podreperowac.
> to jakby.. "czuje zal po jej naglej smierci ale dzieki temu zdałem sobie
> sprawe ze zawsze pragnałem aby zyla" wiesz.. to nawet smieszne nie jest
Może tak:
Gdybyśmy spróbowali wyjść z Krainy Rzeczywistości Zamykanej w Pojedynczych
Słowach, być może dałoby się wyróżnić dwa główne rodzaje żalu:
1. silny smutek i ból spowodowany tym, że coś nastąpiło [oraz silne,
oczywiście nierealne pragnienie, żeby to nie nastąpiło (w przeszłości)]
2. silny smutek i ból spowodowany tym, że coś _nie nastąpiło_ [oraz
silne, subiektywnie/intuicyjnie odczuwane (raczej) jako nierealne,
pragnienie, żeby to nastąpiło (w przeszłości lub, jeśli mimo wszystko,
powodowani nadzieją, zbliżamy się do tęsknoty, w przyszłości)]
Czasem 1 i 2 występują wyraźnie razem (coś bolesnego nastąpiło, więc coś
innego /radosnego, dobrego/ nie nastąpiło). Żal 1 może też występować sam.
Żal 2, jako żal za potencjalnym, którego nie było, też może występować sam -
zbliżając się do tęsknoty, jeżeli jest cień nadziei na realizację w
przyszłości, lub pozostając w sferze żalu, jeżeli wydaje się, że takiego
cienia nie ma.
Żal 2 może przybierać formę od dość sprecyzowanej po coraz mniej
sprecyzowaną - przechodząc przez różne szczeble uświadomienia tego, co w
życiu poszło nie tak, przez to, że czegoś nie było, że coś nie nastąpiło
(schodząc w końcu do poziomu żalu o nieuświadomionym przedmiocie, o którym
być może można powiedzieć tylko tyle, że jest intuicyjną manifestacją
pragnienia czegoś więcej niż to, co było i jest) - i z takim żalem zapewne
zetknął się sibi. Jest to "kształtująca się świadomość własnych pragnień",
które MZ odbierane są przez tę osobę intuicyjnie jako nierealne (dlatego żal
i łzy, a nie nadzieja i tęsknota, czy psychicznie uwieranie przyciasnego
życia).
P.
|