« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-01-25 15:38:43
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...Wiem, ze to zabrzmi troszke glupio... ale moim zdaniem przemoc w rodzinie
wystepuje tylko wtedy kiedy kobieta wybiera faceta tylko dla jego urody..
oczywiscie nie chce urazic przystojnych facetow, ale uwazam, ze gdyby
kobiety staraly sie poznac najpierw psychike faceta, a dopiero pozniej sie z
nim wiazaly to przmoc w rodzinie byla by tylko sporadycznym wypadkiem -
efektem zaburzen psychicznym. Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
trudnych przezyc w dziecinstwie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-01-25 18:02:32
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Użytkownik Hory <h...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał co
następuje:
> Wiem, ze to zabrzmi troszke glupio... ale moim zdaniem przemoc w rodzinie
[...]
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
Że niby... kobieta i tylko ona jest winna przemocy w rodzinie??? Bo faceci
już niestety mają wrodzoną agresję i nic nie mogą poradzić, że tacy są, a to
kobiety dokonują złego wyboru partnera na podstawie jego wyglądu. To, że
kobieta "wybiera" (choć moim zdaniem w tworzeniu związków czynny udział
biorą obie strony) przystojnego, ale z przyrodzenia agresywnego mężczyznę,
już sam ten fakt, wyzwala w nim ukrytą agresję? Czyli kobieta prowokuje
swoim zachowaniem, a mężczyzna jest całkowicie usprawiedliwiony trudnym
dzieciństwem albo wadliwymi genami. Tylko że skatowane dziecko, czy pobita
do nieprzytomności żona odczuwają ból tak samo i nie ważne, czy mąż i ojciec
pobił, bo "zupa była za słona", czy dlatego, że w dzieciństwie mu się nie
układało.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-01-25 20:06:25
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Użytkownik "Hory" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
news:94phid$e8v$1@main.toi.tarnow.pl...
gdyby
> kobiety staraly sie poznac najpierw psychike faceta, a dopiero pozniej sie
z
> nim wiazaly to przmoc w rodzinie byla by tylko sporadycznym wypadkiem -
> efektem zaburzen psychicznym. Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
> nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
Ja się śmiać nie będę ani Cię o głupotę posądzać , bo w tym akurat leży
sedno sprawy. Przy doborze małżeńskim ludzie kierują się często cechami
przypadkowymi, idealizują partnera, marginalizują wady, wyolbrzymiają
zalety, kierują się błędnymi przesłankami i stosują myślenie życzeniowe.
Napewno w jakimś sensie agresja jest zapisana w genach, a niektórzy badacze
wskazują nawet jej przyczyny na poziomie biochemicznym obciążając winą
nadmierną ilość testosteronu w centralnym układzie nerwowym. Przyczyny
znęcania się nad rodziną leżą również w zaburzonym rozwoju osobowości. Nie
każdy jest jednak takim znawcą ludzkiej psychiki aby przewidzieć odległe
skutki wiązania się z człowiekiem o pewnych cechach osobowości. Ale
wystarczyłoby przed ślubem udać się do poradni przedmałżeńskiej, byle
świeckiej zamiast na nauki do proboszcza. W St. Zj. jeszcze 10 lat temu do
obowiązków pary należało np. zbadanie swoich możliwości prokreacyjnych, co
oszczędzało im wielu przykrych niespodzianek i pozwalało zaplanować
przyszłość. na porządku dziennym są intercyzy przedślubne spisywane u
prawnika i wiele innych procedur mających na celu perspektywiczne
traktowanie kontraktu. U nas wszystko jest puszczone na żywioł. Rady
rodziców, patrzących z pewnej perspektywy są zwykle ignorowane. Do
psychologa się nie idzie, bo po co, itd. a potem płacz i zgrzytanie zębów
:).
Dorrit
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-01-25 21:31:44
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Użytkownik Hory <h...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:94phid$e8v$...@m...toi.tarnow.pl...
> Wiem, ze to zabrzmi troszke glupio... ale moim zdaniem przemoc w rodzinie
> wystepuje tylko wtedy kiedy kobieta wybiera faceta tylko dla jego urody..
> oczywiscie nie chce urazic przystojnych facetow, ale uwazam, ze gdyby
> kobiety staraly sie poznac najpierw psychike faceta, a dopiero pozniej sie
z
> nim wiazaly to przmoc w rodzinie byla by tylko sporadycznym wypadkiem -
> efektem zaburzen psychicznym. Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
> nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
>
> A co myslisz o takim przypadku....dwoje ludzi poznaje sie ..zakochuje ( i
nie tylko w swojej urodzie)sa szczesliwi...biora slub....
facet traci prace, coraz czesciej zaczyna pic z tego powodu, zaczynaja sie
awantury...itp itd ...
Jak poznac wczesniej psychike faceta ...??? co mam go wczesniej wpedzic w
akloholizm zeby sie przekonac, ze nie bedzie mnie katowac jak przesole
zupe???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-01-26 16:32:11
Temat: Re: przemoc w malzenstwie..."Hory" w wiadomości news:94phid$e8v$1@main.toi.tarnow.pl stwierdził sobie
tak:
> Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
> nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
Nie można się tego nauczyć - to jest skutkiem trudnych przeżyć w
dzieciństwie.... no tak tylko gdzie tu jest sens i logika!?
--
Best regards - TiR 2000 - GG# 413992
t...@m...l.pl.NOSPAM | t...@t...prv.pl.NOSPAM
TiRNet Service - http://www.tir2000.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-01-26 17:13:39
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...Użytkownik "Hory" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
news:94phid$e8v$1@main.toi.tarnow.pl...
> Wiem, ze to zabrzmi troszke glupio... ale moim zdaniem przemoc w rodzinie
> wystepuje tylko wtedy kiedy kobieta wybiera faceta tylko dla jego urody..
> oczywiscie nie chce urazic przystojnych facetow, ale uwazam, ze gdyby
> kobiety staraly sie poznac najpierw psychike faceta, a dopiero pozniej sie
z
> nim wiazaly to przmoc w rodzinie byla by tylko sporadycznym wypadkiem -
> efektem zaburzen psychicznym. Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
> nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
Widzę, że trafiłeś na wiele kontrwypowiedzi... no cóż. Ale ja też się
dołączę. Można by zacząć od tego, że popatrzyłeś na całą sprawę zbyt
subiektywnie. W życiu jest najczęściej tak, że to facet wybiera kobietę,
która musi być ładna. Kobieta zaś wybiera faceta bogatego psychicznie.
Takiego, który potrafi ją docenić. Nie twierdzę, że kobiety nie patrzą na
wygląd, ale nie on się tak do końca liczy. Niestety też w prawie każdym
przypadku można się spotkać z tym, że choć facet jest przystojny i wygadany,
to jednak nie jeżdżąc wystrzałowym samochodem i nie mając kasy nie ma co
liczyć na powodzenie. Ale no cóż... życie jest brutalne :-(
A poza tym IMHO uważam, że kłótnie i nieporozumienia są najczęściej w
małżeństwach zawieranych po kilku miesiącach znajomości. Uważam, że najpierw
powinno się dobrze poznać tą drugą stronę w praktycznie każdej sytuacji i
nie powinno się kierować wyłącznie fascynacjami.
--
Pozdrówka
Mirek Z...
m...@l...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2001-01-26 17:31:17
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...> Ja się śmiać nie będę ani Cię o głupotę posądzać , bo w tym akurat leży
> sedno sprawy......
I w dodatku rodza sie calkiem niebrzydkie dzieci... ;)))
A tak na serio to rzeczywiscie czesto chyba jednak to o czym napisal Hory
towarzyszy zjawiskom przemocy w rodzinnym stadle (ale nie odwrotnie).
Ciekawe ze na to wlasnie zwrocil uwage.
Ale napisalas rowniez m.in.:
> ... Do psychologa się nie idzie, bo po co, itd. a potem płacz
> i zgrzytanie zębów :).
OK, wiec jest inaczej: idzie sie do psychologa.
No i co dalej? Co psycholog ma (moze miec) konkretnego do 'zaoferowania'
w takiej sytuacji? Porade typu: niech pan/pani znika z zycia tamtego
czlowieka?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2001-01-27 15:32:20
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:94sc4n$cq0$1@news.tpi.pl...
> > >
. Ale napisalas rowniez m.in.:
>
> > ... Do psychologa się nie idzie, bo po co, itd. a potem płacz
> > i zgrzytanie zębów :).
>
> OK, wiec jest inaczej: idzie sie do psychologa.
> No i co dalej? Co psycholog ma (moze miec) konkretnego do 'zaoferowania'
> w takiej sytuacji? Porade typu: niech pan/pani znika z zycia tamtego
> czlowieka?
Jeżeli materiał diagnostyczny wskazuje, że związek źle rokuje na przyszłość
i nie spełni pokladanych w nim oczekiwań, to taka porada jest -moim zdaniem-
najlepsza z możliwych.
Ps. W idealnej sytuacji do psychologa udają się oboje. Wtedy można
zaoferować daleko więcej. I to niekoniecznie już na etapie narzeczeństwa. Do
psychologa mogą iść również małżeństwa w stadium kryzysu.
Dorrit
>
> Czarek
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2001-01-27 23:40:13
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
>OK, wiec jest inaczej: idzie sie do psychologa.
>No i co dalej? Co psycholog ma (moze miec) konkretnego do 'zaoferowania'
>w takiej sytuacji? Porade typu: niech pan/pani znika z zycia tamtego
>czlowieka?
>
>Czarek
---------
Psychologia radzi sobie z takimi problemami. A to, ze nie potrafisz
sobie tego wyobrazic, nie znaczy, ze tak nie jest.
nara Ml0
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2001-01-29 03:03:59
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Uzytkownik Hory <h...@a...pl napisal:
> Wiem, ze to zabrzmi troszke glupio... ale moim zdaniem przemoc w rodzinie
> wystepuje tylko wtedy kiedy kobieta wybiera faceta tylko dla jego urody..
Wybacz, ale brzmi to bardzo glupio.
Nie jestem zadwolona ze swojego wejscia, gdyz pisze na grupe pierwszy raz,
ale az podskoczylam, jak to przeczytalam.
> oczywiscie nie chce urazic przystojnych facetow, ale uwazam, ze gdyby
> kobiety staraly sie poznac najpierw psychike faceta, a dopiero pozniej sie
z
> nim wiazaly to przmoc w rodzinie byla by tylko sporadycznym wypadkiem(...)
Co ma wyglad do agresji??? Jak Ci to wyszlo?!
Niestety to doswiadcznie mam za soba. W niedalekiej przeszlosci, moj luby
mnie tak spral, ze przez tydzien nie wiedzialam, gdzie gora a gdzie dol.
Czy jest przystojny? Dla mnie pewnikiem byl, niemniej nie zaliczylabym Go do
klasycznego typu przystojnego faceta.
I zylismy pod jednym dachem 2 lata. Czy wg Ciebie to jest krotki czas czy
tez wystarczajacy na poznanie tejze psychiki?!
-
Uwazam, ze sklonnosci do krzywdzenia kobiet
> nie mozna sie nauczyc... to sie ma zapisane w genach, albo jest skutkiem
> trudnych przezyc w dziecinstwie...
No to decyduj sie - geny czy dziecinstwo?
Teorie jakies tworzysz, nic nie wiedzac o zyciu.
Mimo to serdecznie pozdrawiam
=Unicum=
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |