Data: 2002-12-28 20:51:35
Temat: Re: przepisywanie antybiotyków
Od: dradam <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 28 Dec 2002 21:20:40 +0100, "Marzenna Kielan" <m...@s...pl>
wrote:
>
>Dradam, demonizujesz ;-) Nie bedzie rosla chocby z tego powodu, ze opornie
>bo opornie ale jednak slyszy sie coraz czesciej, ze pacjenci juz od progu
>krzycza, ze nie chca antybiotyku. Moze jestem zbyt optymistycznie nastawiona
>ale IMHO jakos tak coraz wiecej ludzi widzi roznice miedzy infekcja wirusowa
>a infekcja bakteryjna. Przeciez nie jestem sama w takim zachowaniu i mam
>sporo znajomych, wsrod ktorych wrecz zdrowo "snobistyczna" zasada jest
>pochwalenie sie, ze nie bralo sie antybiotyku juz od...... i tu pada
>stosowna liczba lat. W moim przypadku jest to o tyle ciekawe, ze niestety
>mam astme, do zaostrzenia ktorej dochodzi tylko w czasie infekcji, a i tak
>udaje mi sie juz od dluzszego czasu unikac antybiotykow (innych lekow jakos
>od roku tez). W ogole na astme zamiast antybiotykow swietnie robi plywanie
>zabka kryta albo narty ;-)
>Proponuje uswiadamiac, uswiadamiac i jeszcze raz uswiadamiac pacjentow
>szanowni nasi lekarze. Nie ma to jak dobry dialog ;-) Uratowal juz niejeden
>zwiazek to i relacje "pacjent - lekarz" powinien poprawic.
>
Swiete slowa.
Bog Ci w dzieciach wynagrodzi(l) !
Co do astmy - pamietaj. Musi byc agresywnie leczona, a co tydzien nie
mozna miec wiecej niz 3 atakow dusznosci (taki jest obecny standart).
Bo cene za astme placi sie nie dzisiaj, ale za 10-20 lat, kiedy
rozwija sie rozedma i zaczyna brakowac pecherzykow plucnych.
Na szczescie lekow przeciwastmatycznych jest coraz wiecej, wlaczajac
doustne inhibitory leukotrienow, ktore pacjenci (zwlaszcza dzieci)-
uwielbiaja.
Pozdrawiam
dradam
|