Krysiu, to dobrze, ze juz zapomnialas, chcialbym jednak skreslic do
Ciebie pare slow. Prosze, nie uwazaj tego za prozne pochlebstwa. Zawsze
pisze to co mysle, szczerze, od serca.

Moj staz na tej grupie, aczkolwiek dosc burzliwy - to w sensie aktywnym
nie jest zbyt dlugi. W sensie "lurkingu" okolo 3 miesiecy. Przez ten
czas zdolalem sobie wyrobic zdanie o wiekszosci osob. Jak w kazdym
spoleczenstwie tak i w tej grupie sa introwertycy i ekstrawertycy,
optymisci i pesymisci, tworczy i frustraci, cisi i krzykacze. Sposrod
tych wszystkich osob mam do Ciebie bardzo duzy - o ile nie najwiekszy -
szacunek. Latwo jest pisac anonimowo - czasem jako pare osob naraz -
gorzej jest z wypowiadaniem sie pod otwarta przylbica. Prosto jest kogos
rugac, trudniej odpowiadac z klasa i kultura. Nie jest skomplikowana
rzecza pisac - gorzej jest jesli ktos ma miec cos istotnego do
powiedzenia. Jest rzecza zupelnie prosta pisac o czyms cos jest za
oknem, na siegniecie reki - gorzej jesli trzeba wykrzesac tyle empatii
aby zainteresowac kogos kto mieszka dwa tysiace kilometrow dalej i nie
zanudzic adwersarzy oraz osoby do ktorych sie pisze. Moge sie tylko
domyslac, ze nie jest Ci latwo, a wierz mi ze Twoje posty wyrozniaja sie
bardzo pozytywnie na tle reszty. Dlatego tez ja, a mysle ze nie jest to
li tylko moje zdanie, chcialbym Ciebie prosic, abys puscila wszystko w
niepamiec. Jestem pewien, ze mimo Twoich wspanialomyslnych slow dotknelo
to Ciebie bardzo mocno. Jak Bog kogos chce pokarac to mu rozum odbiera,
i to chyba sie wczoraj stalo, bo inaczej nie potrafie pojac tak
bezprzykladnego ataku na tak wspaniala osobe jaka niewatpliwie jestes.
Zupelnie czym innym jest jak ktos cos zrobi nieswiadomie, to jednak byla
proba swiadomego zranienia Ciebie i dlatego mnie to bardzo wzburzylo.

z goracymi pozdrowieniami,
Przemo