Thu, 02 Sep 2004 10:32:49 +0200 cbnet:

> vonBraun:
>> ... Może zlituj się nad biednym vonBraunem i napisz dokładniej co
>> masz na myśli ;-)
>
> Dosyc nawet ciekawie wykombinowal, nie? ;)
>
> To moze(?) cos bardziej ogolnego i troche nawet z 'innej beczki':
>
> im bardziej pozytywnie jakas cecha osobnicza jest racjonalnie
> (doswiadczalnie) oceniana jako pozadana (korzystna) spolecznie (w tym
> takze sprzyjajaca lepszej jakosci interakcjom spolecznym), tym silniejsza
> bedzie wzbudzac wewnetrzna niechec w jednostkach z instynktowna awersja do
> zachowan spolecznych.

Ano całkiem nieźleś to wykombinował. W każdem razie tworzą się przekorne
wzorce, efektywnie propagowane metodami manipulacji. Ponieważ te wzorce
są przeciwstawne do 'obowiązujących', tworzy się bariera komunikacyjna.
Nie zapominajmy też o sztuczności wzorców propagowanych przez 'elity'
(w mediach), ich sztuczność jest prostą konsekwencją tej 'elitarności'
(to też subkultura), przez nadwrażliwe i _nienaiwne_ jednostki
(np. z marginesu) sztuczność łatwo jest wyczuwana, zaś przez naiwne
kupowana jak ciepłe bułki - zjawisko mody. Mury rosną, a za murami...