Data: 2002-11-11 23:38:35
Temat: Re: przesluchanie B. dlugie !!!
Od: m...@b...pl (Maciej Jakubowski)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Andrzej Abraszewski" <a...@c...pl>
To: "LwN" <p...@g...usenet.pl>
Sent: Monday, November 11, 2002 1:15 PM
Subject: Re: przesluchanie B. dlugie !!!
> > Pierwotna nazwa - brzmiała zresztą inaczej... (Tacy Sami)
>
> :) No prosze, jaki pamietliwy. Nie wiem jednak czy pamietasz Pan
jaka byla etymologia tamtej nazwy. Dzis, z perspektywy lat, wydaje sie
plytka i calkowicie niedaekwatna, a juz napewno nie przystajaca do
IDEI ktora stalo SamiSobie.
Tamta nazwa oznaczala, ze "Ludzie w Niemocy" (LwN) sa Tacy Sami jak
wszyscy inni - wiec powinni miec takie same prawa jak ta reszta.
Rowniez - z uwzglednieniem roznych ulatwien (np prawnych,
architektonicznych, technicznych - itp)
SamiSobie - oznaczalo raczej żądanie i wymuszanie przywilejów
z piętnowaniem (wyłącznie) złej pracy niektórych urzędników
(czy ludzi) (=Pręgierz) albo - chwleniem kogoś za normalną
pracę (=Piedestał)
Brakowało mi w tej inicjatywie nawoływania do współpracy
z innymi organizacjami o zbliżonych celach
> Koncepcja SamiSobie ma sluzyc inicjowaniu ruchow dosrodkowych i
prolobbingowych.
Szczytne cele (przynajmniej w założeniach). Mam nadzieję, że to zdanie
jest
nawoływaniem do współpracy bez wskazania - kto ma tu być tym
"wiodącym"
organizatorem (mniemam, że wskazane by było - by koordynacją zajmowała
się jakaś grupa, czy instytucja, która najwięcej ROBI dla środowiska.
Z rożbych form takiego działąnia według tego, co wiem, to najwięcej
robi
inicjatywa powołana przez śp. Marka Cara
> PFRON ?
Nigdy i nigdzie nie napisalem, ze popieram to, co robi PFRON.
Jestem tu zdania - ze taki Fundusz w ogole jest tu zbedny i szkodliwy
- wlasnie ze wzgledu na mozliwosc (i realia) naduzyc.
Pytanie tylko - kto (lub jaka instytucja) mialaby sie zajac
kierowaniem
funduszy do zaintresowanych? Moga to robic organa lokalne
(takie jak np MOPS) - ale to nie da mozliwosci tworzenia progamow
wymagajacych duzych pieniedzy - jak np ulatwienia w zakupie
samochodu, czy komputera (ktore sa znacznie drozsze z racji
koniecznych
przystosowan)
> > > Mamy w Lodzi wspaniala pania Pelnomocnik i ona najlepiej wie co
nam
> > > potrzeba. Jak wiec moge wchodzic jej w droge ? :->
> >
> > Skoro jest tak dobrze - to po co pretensje?
>
> Wcale nie pisze ze jest dobrze (znaczek :-> ). Pisze ze jest BARDZO
ZLE !!!
Skoro jest zle - moze sprobowac to precyzyjnie opisac?
Same emotikony tu nie wystarcza - bo oznaczaja wylacznie emocjonallny
stosunek do czegos/kogos piszacego
Rzecz jasna - potrzebny jest tu opis ilustrowany konkretnymi
przykladami
i konkretnymi zarzutami
I - probowac interweniowac.
(akurat skonczyly sie wybory - moze da sie zainteresowac problemem
nowego prezydenta Lodzi?)
> > Hmmm... IdN o ile mi wiadomo, dziala...
>
> Czy ja gdzies powiedzialem ze IdN nie dziala ? Milo mi nawet z tego
powodu ze wiele z idei SamiSobie tam zostalo przetransferowane i ma
sie dobrze. I bardzo dobrze ! - bo to przeciez nie wynalazek
niejakiego A.A.
W to zdanie uwierze dopiero wtedy - gdy zostanie potwierdzone przez
kogos z zespolu IdN
Bo z tego, co pamietam, to AA byl zawsze przeciwny tej inicjatywie
> Czy wyobraz Pan sobie ze na balu informatykow pojawia siesie SISON i
na swoje potrzeby zaczyna prowadzic kweste ?
Mam byc szczery? Nie wyobrazam sobie.
Akurat organizatorem Balu Informatykow jest kto inny i jakakolwiek
kwesta
na nim bylaby dzialaniem rozbijajacym srodowisko
> A w ogole czy nie jest dla Pana ponizajace to cale zebractwo a
pozniej, jakze czesto, zakamuflowane rozdawnictwo glownie swoim a do
tego prawomyslnym ?
Prosze o konkrety w sprawie tego "zakamuflowanego rozdwnictwa"
Obawiam sie - ze jest to oskarzenie bez pokrycia - wiec - oszczerstwo
> > A kazda z tych trzech wymienionych tu akcji czy instytucji ma
rowniez
> > za zadanie wspieranie srodowiska ON...
>
> Dzieki czemu "hoduje" sie kaleki do kwadratu.
> Prosze popatrzec jakze jest malo akcji majacych dawac wedke.
Wiekszosc z tym wymienionych przez Pana akcji to tylko ryba.
Generalnie marnotrawstwo srodkow, bo rozdawnictwo "fantow" . Faktem
jest ze jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. Z dwojga
zlego lepsze juz to rozdawnictwo - niz nic.
A co byloby tu ta siecia? Prosze o konkretne propozycje.
> > > Dowodem tez moze byc chocby juz wielokrotnie podnoszona na
grupie
> > > koncepcja sejmiku OzN, ruchow dosrodkowych i innych dzialan
> > scalajacych
> > > srodowisko,
> >
> > Na przyklad Zjazdow w Ustroniu...
>
> Akurat najgorszy z mozliwych przykladow choc jako dzialnie majace
swoj sens i pewien oddzwiek w srodowisku.
Dlaczego najgorszy?
Swoja droga - wcale nie bylo takie trudne branie w tym udzialu - i
poprzez te
spotkania promowanie wlasnych pomyslow. Walkower nie jest tu dobrym
rozwiazaniem.
> > > majacych zapewnic nam lobbowanie. Np w TVP o/W-wa gdzie NASZ
> > > reprezentatnt moglby, jak to nazywam: edukowac madralinskich ;-)
...
> > i
> > > brak jakiegokolwiek odzewu sposrod uczestnikow grupy.
> >
> > Hmmm.... Nie wiem, na czym mialaby tu polegac "edukacja
madralinskich"
>
> A ja wiem ! I tym sie wlasnie roznimy !
"Wiem, ale nie powiem"...
> > Bo poza obrazliwym sformuloawniem nie ma w tym konkretow
>
> O konkretach mozna rozmawiac z samymi zainteresowanymi a jak wiemy
ich tu NIE MA.
Wobec tego - kto ma tu byc tym zainteresowanym?
I - kogo na grupie nie ma? (albo - kto jest)
> Poza tym ciagle Pan nie zauwaz, to co niejednokrotnie arykulowano tu
na grupie, ze oni lepiej wiedza od nas co nam potrzeba.
Kto to sa ci "oni". I dlaczego to sa "oni". I dlaczego od tych "onych"
nalezy czegokolwiek żądać?
> > Przykladem podobnego dzialania byla niedawna akcja wyborcza
> > (zgloszenia operatorow do wyborow samorzadowych)
> > - nie bylo potrzeby zglaszania informacji, ze ktos chce brac w tym
> > udzial,
> > ale _po_ zakwalifikowaniu jako operatora - czemu nie
>
> Tyle ze ja, jako OzN ruchowa bylem na starcie dyskryminowany przez
to ze mialem na swej drodze bariery architektoniczne.
W sprawie mozliwosci pracy jako operator?
Z tego, co wiem, to w kazdej miejscowosci (raczej wiekszej) byly
lokale
dostosowane do mozliwosci nawet wozkowiczow. Wobec tego naturalna
mozliwoscia jest mysl sprobowania swoich sil jako operator w takiej
wlasnie
komisji. Niestety - nie w kazdej komisji dalo sie umozliwosc latwe
wejscie
- wiec nie wszedzie to yloby mozliwe.
Chociaz... Podczas poprzednich wyborow bylem z lokalu wyborczym z
wozkiem
I - dalo sie. (tyle ze na wozku nie bylem ja)
Wobec tego - moze byly mozliwosci - by operatorem byl i wozkowicz -
tyle
ze - ze swoim opiekunem.
A tak przy okazji - czy (lub co) zrobiles w sprawie Twojej mozliwosci
pracy
jako operator podczas wyborow (zgloszenia byly do programu w czerwcu,
informacja byla na stronach PKW.
Wiem, ze byla (wtedy) kierowana glownie do nauczycieli (wiekszosc
lokali
wyborczych jest w szkolach) i niepelnosprawnych
Ja o sprawie dowiedzialem sie z portalu Interkl@sy
> I o to caly czas tu chodzi, bys w koncu zauwaz te "subtelna" (czyt,
WIELA) trudnosc jaka nas czesto spotyka. Ludzie z TVP robia
przesluchanie nie majac wyobrazni ze wielu wspanialych ludzi po prostu
nie ma mozliwosci dotrzec na miejsce "imprezki".
Mysle - ze wiedza o tym. Tyle ze takie przesluchanie ma miedzy innymi
za zadanie wylonic
ludzi, ktorzy beda mogli prowadzic takie audycje. Wiec - musza miec
rowniez mozliwosci ich
pozniejszego prowadzenia.
Akurat w przypadku telewizji jednym z argumentow moglaby byc
umiejetnosc
"zorganizowanai" sobie opiekuna - tak na samo przesluchanie - jak i na
pozniejsze
prowdzenie audycji.
> Jakze czesto odchodze z kwitkiem, przy przeroznych okazjach wyjscia
w swiat, gdy okazuje sie ze czegos tam, dla nas brakuje. Ostanio
mialem watpliwa przyjemnosc byc przegonionym prze Policje gdym chcial
w miare blisko podjechac pod brame cmentarza. A TVP piala jak to
Policja swietnie sie przygotowala do tego Swieta (czyli: wart Paca
Paca). Napewno wiele zrobiono, ale tez karygodne jest ze zapomniano o
tym iz sa tacy ktorzy w zwiazku ze swa niemoca nie moga kilometrami,
po nierownosciach, "dralowac". Ze dla nich kazde 100 m to jak kilka
kilometrow dla kogos sprawnego.
Tu bywa roznie. Sa miejsca, gdzie przepustka za znak zakazu jest
legitymacja, czasem wystarczy
pokazanie wozka lub kuli.
(mam nazdieje, ze masz stosowna legitymacje - dopiero wtedy mozna
formulowac żądania)
A sa i miejsca, gdzie pod zakiem zakazu jestwyraznie pnapisane
"Dotyczy rowniez inwalidow"
Nie mozna generalizowac.
Poza tym poza sama kwestia podjechania jest tylko częścia sptrawy
- równie ważna jest później możliwość postaienia samochodu.
inna sprawa - że w takim konkretnym przypadku użyłbym wózka
i - ewentualnie - pomocnika niezaleznie od tego, czy wozek
jest konieczny na codzien, czy nie.
Moze wystarczyc poprosic...
swoja droga... dokladnie dla tego celu kupilem bagaznik dachowy...
(choc chodzilo tylko o wyjazd zdaje sie do Wilanowa, mam tu na to na
grupie
swiadkow, choc potwierdzenia nie sa mi potrzebne)
> Coz z tego ze przeproszono mnie po niewczasie skoro z tego zadnych
wnioskow nie wyciagnieto (a zaproponowalem spotkanie i np jakies
szkolenie)
A jakie mialyby byc wnioski?
A moze - byly - tyle ze nie bylo informacji zwrotnej?
Inna sprawa - bardzo duzo zalatwia tu _forma_ zglaszania potrzeb.
Zwlaszcza - jesli ich zaspokojenie nie wynika jednoznacznie z
przepisow
> > Ale jesli nikt z Warszawy sie do takiego castingu nie zglosi - to
> > wlasciwie nic
> > nie oznacza bo albo do realnie zainteresowanych informacja nie
> > dotarla
> > albo - zostali przestraszeni negatywnym stosunkiem do tego pomyslu
> > wyrazanym tu na grupie...
>
> Albo wlasnie wiekszosc ma wyobraznie ze nie ma co sobie glowy
zawracac bo przeciez bedzie tylko klopot, problemy z dotraciem, z
glupim krzesle, czy normalna ludzka troska o czlowieka.
Hmmm.... Znane mi doswiadczenia mowia co innego.
Wiem o udziale ludzi, ktorych znam w podobnych audycjach (tyle ze
jednorazowych)
> Czas jakis temu byl tu watek w ktorym zadano pytanie "czemu OzN nie
chca pracowac ? ".
> Powinno sie wowczas dac identyczna odpowiedz jak powyzej.
> Po, prostu, bark jest troski, brak jest wyobrazni naszych trudnosci,
brak jest rozumienia ze jestesmy LUDZMI W NIMOCY a wiec ludzmi ktorym
w przewroznych sytuacjach trzeba pomoc.
Ale taka pomoc JEST kierowana rowniez i do srodowiska
niepelnosprawnych.
I niektorzy absolwenci "Warsztatow Aktywizacji Zawodowej" znajduja
prace
Sam fakt, ze zglosili sie na takie warsztaty - dowodzi tego, ze chca
A ci - ktorzy sie nie zglosili?
To - moze byc - niewiedza i niewiara sprawie WLASNYCH mozliwosci
Z tego, co mowia statystyki - teraz o prace nie jest latwo - rowniez i
w pelni
zdrowym - wiec o prace trzeba sie rowniez starac - i umiec o nia
starac.
I tu - jest tez ogromne pole do edukacji - tyle ze tu mysle wlasnie o
ludziach
niepelnosprawnych. Wiem o tym, ze takie Warsztaty sa prowadzone, wiec
sa ludzie, ktorzy te wyobraznie maja...
> A czy tak trudno (bylo) napisac :
>
> Organizujemy przesluchanie na kandydatow na ... . Szczegolnie
interesuja nas osoby, ktore z rangi swojej niemocy nie sa w stanie
konkurowac na rynku pracy ...
Tak rozumiem skierowanie oferty do niepelnosprawnych. Dodatkowy
komentarz nie byl potrzebny
> Jako handikap zapewniamy niezbedna opieka. Zatroszczymy sie o Was i
Waszych opiekunow dajac do ich dyspozycji ...
Toz wlasnie chodzi tu o ten handicap - przeciez to oznacza
sfinansowanie takiej opieki
> ... a ja bym wolal bysmy byli traktowani jak normalni ludzie ktorych
zatrudnia sie na normalnych zasadach, ktorym jedynie usunieto bariery
przeszkadzajace w ich niemocy.
Oferta byla skierowna do niepelnosprawnych - wiec jedna z barier
zostala uunieta
> > (a raczej takich glosow bym tu oczekiwal a nie pretensji ze nie
beda
> > zwracane koszty dojazdu...)
>
> Cos ty sobie chlopie ubzdural z tymi kosztami dojazdu
?!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> No moze ktos tego czlowieka wyprostuje bo mnie juz rece opadaja.
Nic nie ubzduralem. Po prostu ubralem w slowa to - co Ty napisales
Zreszta - sam to potwierdzasz
Chyba - ze zakladasz, ze dla potrzeb ON w telewizji pracuja
wolontariusze...
> > > > Powinienes o tym wiedziec. - do Lodzi Ci blizej niz mi
> > > > Zdaje sie nawet, ze mozesz dojechac tramwajem
> > >
> > > Nie moge, bo nie sa dostosowane dla OzN !!!
> >
> > Wiec jest tu mozliwosc zwracania sie do firmy tramwajowej - by w
> > swoich
> > zakupach przewidywala rowniez i takie wozy - kierujac je na linie,
> > gdzie jest ku temu
> > zapotrzebowanie
>
> Faktycznie nie wpadlem na to. A jak z mojej Koziej Wolki tylko
kilkoro poparanych dojezdzac chce do miasta, to co ? Bedzie sie to
komus oplacilo ? A moze powinienem napisac do Owsiaka i Caritasu by
zorganizowaly zbiorki pieniedzy ktore by przeznaczono na zakup
trawmwajow dla OzN :->
Dobry pomysl
Swoja droga coraz wiecej widze tramwajow niskopodlogowych
Ale niestety- w tej sprawie rowniez dzialaja prawa rynku
> Niedokladnie. Po prostu powinni miec mozliwosc korzystania z tego
wozka. A ze w programie Drogowskaz nie miescilo sie juz zapewnienie
tego to nikogo juz nie obchodzilo.
A w jaki sposob ma to sie zapewnic?
Oczywiscie - mozliwosci sa - starczy np zmienic mieszkanie na
mieszkanie
na parterze - i be schodow
Tyle ze - o taka zamiane musi wystapic sam zainteresowany
Mozna tez z gory zalozyc - ze takie wozki sa przeznaczane wylacznie
dla tych,
ktorzy maja mozliwosc z nich skorzystania - co byloby jednym z
kryteriow przydzialu
> Dokladnie tak samo w dziale poswieconemu zakupowi komputera NIE
POMYSLANO
> o mozliwosci przezxnaczenia czesci kwoty na szkolenia komputerowe
To sa DWA rozne przogrmy (o ile nie wiecej)
Jeden - to przydzial komputerow a inne - to szkolenia
Z tego, co wiem, to zkolenia SA prowadzone
Zabranie czesci pieniedzy z dotacji do sprzetu z przeznaczeniem na
szkolenia
oznacza zmiejszenie ilosci przydzielanego sprzetu
A poza tym - kto mialby te szkolenia prowadzic?
Najlepsze rozwiazanie to takie, by prowadzily je firmy (instytucje,
stowarzyszenia),
ktore juz tym sie zajmuja.
A co - jesli dana firma nie jest zainteresowana szkoleniami - chyba ze
wylacznie
z wlasnmi instruktorami?
Wiem, ze byl pomysl umieszczenia kilku komputerow w pewnej instytucji
z zalozeniem, ze szkolic beda chorzy. Pomysl upadl z powodu braku
zainteresowania...
> czego efektem bylo i jest (znam wiele takich wypadkow) ze komputery
trafily
> do ... braciszkow (w koncu tez poszkodowanych w zwiazku z obecnoscia
> poparanca w domu0 oraz (najczesciej) tatusiow.
- to mozna skontrolowac - czy sa wykorzystywane przez tych, ktorym
zostaly
przydzielone
- swoja droga - jesli w domu jest jeden komputer - to pozostali
zcloknowie rodziny maja
miec ZAKAZ korzystania z niego, bo pochiodzi z takiej darowizny?
Odebranie go oznaczaloby rowniez cofniecie darowizny ze szkoda dla
rzeczywiscie
potrzebujacego
> Czy mam Panu tlumaczyc dlaczego tak sie dzieje ? Czy juz Pan to
rozumiesz, ze to wlasnie przez brak wlasciwego wyedukowania w temacie
: "sprawy ludzi w niemocy" . Tych ludzi nauczono ze sa takie "stworki"
jak "inwalidy" i by nie marudzili trzeba im geby jakims towarem
(po)zatykac. Powtarzam, myslenie jest rzeczowe a nie prorozwojowe.
Proze wiec o zaproponowanie konkretnego szkolenia
Moze to byc program szkolenia wraz z materialami szkoleniowymi
> Daje sie fant - czy to bedzie przydatny czy tez nie. Wazne ze sie
nalezy, ze ten ktos podpada po taki a nie inny program
Musza byc jakies kryteria przydzialu.
> Dosc znaczne sumy lozy sie na szkolnictwo a nie mysli sie o
przelozeniu tej edukacji na mozliwosci zatrudnienia (teraz wrecz
proponuje sie dla OzN tzw wolny rynek pracy !!!)
Zycie jest brutalne.
A nie jestem pewien czy dobrym argumentem wyborczym jest kierowanie
ofert
pracy wylacznie do niepelnosprawnych z jednoczesnym ograniczaniem
(z zalozenia) dospepnosci do pracy dla calej reszty.
Czyli (przejaskrawiajac) podstawowym kryterium przydatnosci do pracy
bylaby niepelnosprawnosc.
> > Wiec skoro rynek pracy nie jest w stanie przyjac tych wyszkolonych
ON,
> > to nie nalezy ich szkolic, bo to pieniadze wyrzucone?
>
> Znowu myslenie na "odwyrtke" .. Napisalem :
>
> Uczyc - tak ! - ale tak by moc pracowac !!!
>
> a nie napisalem ze nie uczyc.
Kazde szkolenie daje potencjalna mozliwosc zatrudnienia.
Tyle ze - niestety - potem jednak kazdy muzi wziac sprawe w swoje
rece,
choc moze tez dostac jakas pomoc (i wielu niepelnosprawnych taka pomoc
dostaje)
> > No coz, pozwole sobie miec tu inne zdanie...
> > Jedna z nabywanych umiejetnosci jest tu umiejetnosc poszukiwania
pracy...
>
> Tak, ale wowczas gdy nie ma dyskryminowania. A z ta spotykamy sie na
kazdym kroku. Jak Pan sobie wyobrazasz walke wiekszosci zwolnionych
zPChr OzN o prace na wolnym rynku pracy.
Dla wiekszosci w pelni sprawnych tez nie ma
> Moglby byc OAK, moze nawet nasza grupa (lub jej przedstawiciele),
mial byc SISON ...
Moze zamiast tworzyc nowe organizacje sprobowac wspolpracy z juz
dzialajacymi?
> > A moze takie pytania i odpowiedzi juz gdzies padly - tyle ze tu
na
> > grupe zostal skierowany tylko efekt tych konsultacji...
>
> Jesli nawet to ozznacza ze byla to zla konsultacja.
Dlaczego zla? Bo nie bylo dostenosci dla kazdego?
> > > sie kiedys nie podobalo ze IdN byl nakierowany li tylko na
> > Warszawiakow.
> >
> > Nigdy nie byl.
>
> Byl. Mam list Krzystofa Markiewicza, zreszta pisanego tu na grupe,
ze IdN i jego srodki sa przeznaczone glownie dla podopiecznych
Fundacji i Warszawiakow.
>
> Never say "never" Me Jakubowski. Po raz drugi sie Pan zarzekasz.
w powyzszym akapicie jest slowo "glownie"
I to nie przeze mnie napisane.
IdN1 to pierwszy wezel IdN - zlokalizowany w Warszawie
i prowadzony przez FPMiINR. Ta Fundacja byla powolana (historia)
dla warszawiakow.
Ale odkad pamietam Fundacja miala swoich podopiecznych rowniez poza
Warszawa
> > Co wiecej przez caly czas mial pod opieka ludzi z calej Polski
> > (i nadal ma)
> > I - na dodatek - z tej strony byly propozycje tworzenia kolejnych
> > weslow IdN
> > (ten warszawski to byl IdN1 - jako pierwszy)
>
> Pozniej tak. Przed napietnowaniem na grupie nie bylo zadnych wezlow.
Propozycje tworzenia wezlow byly od samego poczatku
Co wiecej - po czesci byly juz realizowane - choc nie nosily miana
wezlow
Ale - taka inicjatywa musiala byc rowniez podjeta przez lokalnych
organizatorow takicg dzialan - w tym rowniez byla kierowana i do
animatorow psi...
> > Tyle ze ta propozycja ze strony SamiSobie nie zostala podjeta...
>
> Bo nie bylo takiej potrzeby. SamiSobie bylo "glosem ludu"
Ale ten "glos ludu" mogl zostac wykorzystany do poszerzenia dzialania
INICJATYWY IdN na inne, poza warszwskim, osrodki, poza Warszawa
> zgromadzonego wokol grupy dyskusyjnej pl.soc.inwalidzi, zas IdN byl
> glosem Fundacji i grupy ludzi zgromadzonej wokol pewnych
opiekunczych
> struktur. Calkiem inne byly wiec cele, calkiem tez inne wowczas
> mozliwosci. Wzgledy techniczne wrecz podpowiadaly wrecz odrotna
> reklacje. Wirualny serwis serwer dla naszego serwisu mial o niebo
> lepsze lacza i potencjal techniczny ktory szdodra reka dal do naszej
> dyspozycji Pan Leszek Marazewski, przyjaciel OzN, szef ZE ZPChr
"CLAN"
Z tego co mi wiadomo - dla jednego adresu IP mozna miec kilka roznych
nazw,
wiec ten sam serwer wirtualny mogl byc i pod adresem *.clan.pl i
*.idn.org.pl
Ale ze strony SaSo slyszalem wylacznie gromkie NIE
> > Wobec tego - sam sie zglos na taki casting. Albo - sprobuj kogos
na to
> > namowic
>
> Jestem za dobry dla nich ! :) Nie stac ich bedzie, by zaplacic za
moja prace :-p
A sprobowales?
Mogloby sie okazac, ze nie wygralbys castingu...
> A ja jestem fachura pierwszej klasy wiec uwazaj Pan bo Panu
wszystkie
> srubki via jakas strona WWW powykrecam i gdy bedzie to juz ta
ostatnia
> (to w pepku) to jak ja odkrece to dupsko Panu odpadnie :)
?
Hmmm.... Zycze powodzenia... Na razie wasc mocnys tylko w gebie
> > Skoro tak Ci zalezy
> > na takich progamach - to przenies sie do Warszway
> > Bezdiesz mial blizej - i sam-sobie strworzysz wieksze mozliwoci
>
> Po co ? Przeciez Rzad sobie swietnie radzi ( podobnie jak nasz,
> lodzka, Pani Pelnomocnik ds ON) Nie mam tez takiej potrzeby
> bo sam sobie swietnie sobie radze. Koryto mnie nie kusi, takze
> towarzystwo :)
Jak to po co - by moc miec mozliwosci udzialu w takich (czy innych)
mozliwosciach
Rozumiem jednak - ze sama krytyka jest najlatwiejsza
(czytaj - to "pojscie na latwizne")
> > > Nic nie pisalem o refundacji dojazdu ! :))
> >
> > A o czym?
>
> O tym ze zalila mi sie pani redaktor ze nie moze przyjechac do
Zgierza
> by ze mna porozmawiac (zrobic reportaz o dystrofikach - w konteksice
> MDDay) bo wlasnie JEJ redakcja nie refunduje kosztow
> delegacji. Zbiegem okolicznosci byla to Pani Redaktor z TVP o/W-wa
> wiec pozowlilem sobie przy okazji lapanki na ONYCH podac z jaka
cienak
> firma mamy miec do czynienia.
Wiec skoro firma niema pieniedzy - to logicznym jest, ze szuka
potencjalnych
pracownikow na swoim terenie
> Znow zapraszam do lektury plonu akcji PROJEKT gdzie kolejna
koncepjca
> tzw koszyka potrzeb zostala przez nas przedstawiona.
Plony mnie nie interesuja. Jak projekt mial byc omawiany, w
"zaproszeniu"
byla od razu grozba skreslania za "nieaktywnosc" - wiec na starcie
zrezygnowalem
z udzialu w dyskusjach - spozdiewajac sie skreslenia jesli nie za
niaktywnosc
to za inne zdanie - wiec moj udzial byl bezcelowy
> http://samisobie.clan.pl/opinie.htm
> http://samisobie.clan.pl/OPINIE/pismoprz.htm
> http://samisobie.clan.pl/archiwum.htm
Widzialem to
> > > Gwarantuje Panu ze gdyby na casting mial przyjechac Steven
Hawking,
> > i to
> > > z samej "hameryki", to napewno by sie znalazly srodki :)) .
> >
> > Najpierw trzeba byc Stephenem Hawkingiem
>
> Uwazasz chlopie ze wsrod nas malo takich Stefkow ?
> - bo ja wime ze jest ich az naddto
Prosze o przyklady. Konkretne, poparte osiagnieciami nazwiska.
> Uwazasz ze nie warto by bylo wyluskac ich ze swych nor o
> pokazac ich wielkosc swiatu ? -bo ja uwazam ze nalezy
Owszem, jesli sa tacy - to warto. Mniemam, ze jesli tacy sa - to
znajda droge.
Hmmm... mysle nawet ze ja takie nazwiska i osoby znam...
> Uwazasz ze dzieki takiej organizacji przesluchania zglosi sie Ci
> najlepsi, najwspanialsi ze wspanialych ?
Nie wiem. Moze. Wiem tylko, ze ci, ktorzy chca i moga cos robic, to to
robia
A jesli nie robia - to nie sa "najlepsi z najlepszych"
--
Maciej Jakubowski
m...@b...pl
ICQ UIN Petroniusz: 969959; GG 5770
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
|