Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news-fra1.dfn.de!eusc.inter.net!newsfeed01.sul.t-online.de!t-
online.de!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: przesluchanie B. dlugie !!!
Date: Thu, 14 Nov 2002 12:13:04 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 751
Message-ID: <3...@c...pl>
References: <5...@c...pl>
<022601c289db$5f279d30$c5244cd5@gim4.bci.pl>
NNTP-Posting-Host: pa169.zgierz.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.tpi.pl 1037272332 1086 213.77.180.169 (14 Nov 2002 11:12:12 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 14 Nov 2002 11:12:12 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en,pl
X-Mailer: Mozilla 4.73 [en] (Win98; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:27477
Ukryj nagłówki
Witam !
pisze Maciej Jakubowski na moje takie tam :
> > > Pierwotna nazwa - brzmiała zresztą inaczej... (Tacy Sami)
> >
> > :) No prosze, jaki pamietliwy. Nie wiem jednak czy pamietasz Pan
> jaka byla etymologia tamtej nazwy. Dzis, z perspektywy lat, wydaje sie
> plytka i calkowicie niedaekwatna, a juz napewno nie przystajaca do
> IDEI ktora stalo SamiSobie.
>
> Tamta nazwa oznaczala, ze "Ludzie w Niemocy" (LwN) sa Tacy Sami jak
> wszyscy inni - wiec powinni miec takie same prawa jak ta reszta.
> Rowniez - z uwzglednieniem roznych ulatwien (np prawnych,
> architektonicznych, technicznych - itp)
Ale nie bylo adekwatne do calej reszty naszych zachowan. Niemoc,
choroba, bol powoduja ze najpierw stajemy sie ulegli, potem walczymy
poprzez zapuszczanie na maksa egoizmu, pojawiaja sie fobie, roznorakie
problemy nakrecane jak to niedawno opisal Zgig, przez leki ale i
NIEUMIEJETNE zachowania naszych bliskich, dzieci, opiekunkow, rodzin.
> SamiSobie - oznaczalo raczej żądanie i wymuszanie przywilejów
> z piętnowaniem (wyłącznie) złej pracy niektórych urzędników
> (czy ludzi) (=Pręgierz) albo - chwleniem kogoś za normalną
> pracę (=Piedestał)
Nigdy nie wlaczyles sie w te inicjatywe wiec skad to mozesz wiedziec.
SaSo (akronim od SamiSobie) bylo przede wszystkim serwisem SAMOPOMOCOWYM
!!!!
> Brakowało mi w tej inicjatywie nawoływania do współpracy
> z innymi organizacjami o zbliżonych celach
SaSo silnie wspolpracowalo z ... SISON :) . Sami sobie to sami sobie
> > Koncepcja SamiSobie ma sluzyc inicjowaniu ruchow dosrodkowych i
> prolobbingowych.
>
> Szczytne cele (przynajmniej w założeniach). Mam nadzieję, że to zdanie
> jest
> nawoływaniem do współpracy bez wskazania - kto ma tu być tym
> "wiodącym" organizatorem
Ten jak zwykle nieufny :) . A dlaczegoz mialby byc ktos wiodacy ? W
ponadrocznych doswiadczen SISOM wynika ze mozna funkcjonowac bez
"wiodacych" . Ze mozna PO PROSTU FUNKCJONOWAC. Isc reka w reke bez
poklepywania sie po ramieniu, bez kadzenia, obludy i innych wynalazkow.
W kazdym razie Kozie Wolki (Zgierz, Ruda Slaska, Rybnik, nawet taki
Rzeszow itd itd) swietnie potrafily sobie z tym poradzic.
> (mniemam, że wskazane by było - by koordynacją zajmowała
> się jakaś grupa, czy instytucja, która najwięcej ROBI dla środowiska.
A jest taka ? :) Co to znaczy robic najwiecej dla srodowisko ? A jezeli
robi sie wiele ale zle to dobrze czy zle ? Nie obrazaj sie Pan ale
zastosowalem wlasnie Pana metode "dyskusji" . Zadawanie setki
infantylnych pytan zanim cokolwiek zaczelo sie robic.
> Z rożbych form takiego działąnia według tego, co wiem, to najwięcej
> robi inicjatywa powołana przez śp. Marka Cara
A moze P. Pawlowskiego ? Wedlug mnie to bez znaczenia. Istotniejsze czy
w ogole da sie doprowadzic do jakiegos "okraglego stolu".
>
> > > > Mamy w Lodzi wspaniala pania Pelnomocnik i ona najlepiej wie co
> nam
> > > > potrzeba. Jak wiec moge wchodzic jej w droge ? :->
> > >
> > > Skoro jest tak dobrze - to po co pretensje?
> >
> > Wcale nie pisze ze jest dobrze (znaczek :-> ). Pisze ze jest BARDZO
> ZLE !!!
>
> Skoro jest zle - moze sprobowac to precyzyjnie opisac?
> Same emotikony tu nie wystarcza - bo oznaczaja wylacznie emocjonallny
> stosunek do czegos/kogos piszacego
> Rzecz jasna - potrzebny jest tu opis ilustrowany konkretnymi
> przykladami
> i konkretnymi zarzutami
Eeee tam. Jesli pokazuje znaczkiem swoja dezaprobate to musi wystarczyc.
W kazdym razie, tu w interku. Wszako na jego potrzeby ten swoisty jezyk
stworzono. P
> I - probowac interweniowac.
> (akurat skonczyly sie wybory - moze da sie zainteresowac problemem
> nowego prezydenta Lodzi?)
Pan zdaje sie nie wie na czym polega polityka. Co to sa teczki i
wszystkowiedzaca wladza. Ilu ludzi przebilo sie przez te bariery ? Ilu
wsrod nich naprawde wielkich, wsoanialych. Kilkoro ! To o czym mowimy ?
Jasne ze wszyscy dopadajacy "koryta" mopwia ze : teraz to beda to rzady
bezpartyjnych fachowcow. Pokaz mi Pan tych naj;epszych w nasze klocki
(pmysle o ludziacxh w niemocy) ktorzy sa na kierowniczych stanowiskach -
w urzedach, biurach, samorzadzie ...
> > > Hmmm... IdN o ile mi wiadomo, dziala...
> >
> > Czy ja gdzies powiedzialem ze IdN nie dziala ? Milo mi nawet z tego
> powodu ze wiele z idei SamiSobie tam zostalo przetransferowane i ma
> sie dobrze. I bardzo dobrze ! - bo to przeciez nie wynalazek
> niejakiego A.A.
>
> W to zdanie uwierze dopiero wtedy - gdy zostanie potwierdzone przez
> kogos z zespolu IdN
Skoros Pan nie wprowadzony w temat to po co w ogole ta dyskusja ?
> Bo z tego, co pamietam, to AA byl zawsze przeciwny tej inicjatywie
To BARDZE ZLE Pan pamietasz ! Widze ze to Pan probuje mnie tu blotem
obrzucac.
> > Czy wyobraz Pan sobie ze na balu informatykow pojawia siesie SISON i
> na swoje potrzeby zaczyna prowadzic kweste ?
>
> Mam byc szczery? Nie wyobrazam sobie.
> Akurat organizatorem Balu Informatykow jest kto inny i jakakolwiek
> kwesta
> na nim bylaby dzialaniem rozbijajacym srodowisko
I dowodzi tego co powiedzialem ze przestrzen do uprawiania zebractwa (co
eeufemistycznie nazywa sie akcjami charytatywnymi) jest strasznie mala i
nowi nie maja szans . Nawet gdyby byli lepsi od starych. Swietnym
dowodem na to jest PSD (nowe i stare) w Rudzie Slaskiej . Choc takich
dowodom mamy tysiace - na kazdym kroku.
> > A w ogole czy nie jest dla Pana ponizajace to cale zebractwo a
> pozniej, jakze czesto, zakamuflowane rozdawnictwo glownie swoim a do
> tego prawomyslnym ?
>
> Prosze o konkrety w sprawie tego "zakamuflowanego rozdwnictwa"
Jakos NIGDY na grupie (a grupa to przeciez GLOWNIE internauci) nie bylo
akcji - "mamy cos dla was". A czy w serwisie IdN jest podawana do
publicznej wiadomosci lista darow Fundacji ?
> Obawiam sie - ze jest to oskarzenie bez pokrycia - wiec - oszczerstwo
Tak ? No to podaj mi adres takiej listy ?
> > Dzieki czemu "hoduje" sie kaleki do kwadratu.
> > Prosze popatrzec jakze jest malo akcji majacych dawac wedke.
> Wiekszosc z tym wymienionych przez Pana akcji to tylko ryba.
> Generalnie marnotrawstwo srodkow, bo rozdawnictwo "fantow" . Faktem
> jest ze jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. Z dwojga
> zlego lepsze juz to rozdawnictwo - niz nic.
>
> A co byloby tu ta siecia? Prosze o konkretne propozycje.
Przykro mi ze potrafisz Pan wybierac z moich listow tylko jakies
"bloto", "pyskowki" a nie rzeczywiste tresciProsze zajrzec do archiwum
grupy. Znajdzie tam Pan dziesiatki takich moich pomyslow.
> > > Hmmm.... Nie wiem, na czym mialaby tu polegac "edukacja
> madralinskich"
> >
> > A ja wiem ! I tym sie wlasnie roznimy !
>
> "Wiem, ale nie powiem"...
Mowie ale to i tak nie dociera. Przeciez sam Pan na wstepie tego watku
zanegowal moja uwage o nie wyedukowaniu sluzb publicznych (w sprawach
pomocy i wsparcia OzN) . Trzeba bylo ten watek tak pociagnac a nie
imputowac mi obrzucania ...
> > > Bo poza obrazliwym sformuloawniem nie ma w tym konkretow
> >
> > O konkretach mozna rozmawiac z samymi zainteresowanymi a jak wiemy
> ich tu NIE MA.
>
> Wobec tego - kto ma tu byc tym zainteresowanym?
Mniej wiecej w tym iejscu zaczyna sie ta Panska dziecinada. Pytania
kogos kto albo chce sobie tylko pogadac albo kogos kto nie rozumie o
czym dyskutuje.
OdpOwiem na kilka z tych pytan bo szkoda (chyba papieru a le i nerwow
czytajacych nasza rozmowe)
> Wobec tego - kto ma tu byc tym zainteresowanym?
Oczywistym jest ze kogos z PFRON, z Biura Pelnomocnika, OPS, PCPR'ow .
Przeciez to tez ich grupa. Wpadaj tylko wowczas gdy czegos potrzebuja a
my jestesmy ostatnia deska ratunku (chocby OPS Rybnik, ktoremu akurat
udalo nam, postsisonowcom sie pomoc :) )
> I - kogo na grupie nie ma? (albo - kto jest)
:) Na peewno nie ma Pana Boga a jest jakis diabel robaty co miesz, co
kreci, co jatrzy ...
> > Poza tym ciagle Pan nie zauwaz, to co niejednokrotnie arykulowano tu
> na grupie, ze oni lepiej wiedza od nas co nam potrzeba.
>
> Kto to sa ci "oni". I dlaczego to sa "oni". I dlaczego od tych "onych"
> nalezy czegokolwiek żądać?
Gdybym zaczal odpowiadac to boje sie ze reszta grupy zaczela mnie
podejrzewac ze ktos tu kogos "w wala" robi(l)
> > Tyle ze ja, jako OzN ruchowa bylem na starcie dyskryminowany przez
> to ze mialem na swej drodze bariery architektoniczne.
>
> W sprawie mozliwosci pracy jako operator?
> Z tego, co wiem, to w kazdej miejscowosci (raczej wiekszej) byly
> lokale
> dostosowane do mozliwosci nawet wozkowiczow.
Akurat nie. W mojej Koziej Wolce to nawet poczty sa nie przyjazne
ludziom w niemocy.
> > I o to caly czas tu chodzi, bys w koncu zauwaz te "subtelna" (czyt,
> WIELA) trudnosc jaka nas czesto spotyka. Ludzie z TVP robia
> przesluchanie nie majac wyobrazni ze wielu wspanialych ludzi po prostu
> nie ma mozliwosci dotrzec na miejsce "imprezki".
>
> Mysle - ze wiedza o tym.
Dowiedli ze nie wiedza !
> Tyle ze takie przesluchanie ma miedzy innymi za zadanie wylonic
> ludzi, ktorzy beda mogli prowadzic takie audycje. Wiec - musza miec
> rowniez mozliwosci ich pozniejszego prowadzenia.
> Akurat w przypadku telewizji jednym z argumentow moglaby byc
> umiejetnosc "zorganizowanai" sobie opiekuna - tak na samo
> przesluchanie - jak i na pozniejsze prowdzenie audycji.
Ciagle nie rozumiesz. To nie jest kwestia opiekuna ale TROSKI PRACODAWCY
o nowego pracownika. Pracownika ktory nie jest wcale TAKI SAM .
Proponuje osobny watek :"Czy jestersmy tacy sami ?". Moze wowczas czegos
sie dowiesz.
> Tu bywa roznie. Sa miejsca, gdzie przepustka za znak zakazu jest
> legitymacja, czasem wystarczy pokazanie wozka lub kuli.
A w tym wypadku nie wystarczalo. To mnie mialo wystarczyc to "WON mi
stad"
(doslownie bylo : "trzeba bylo w domu siedziec")
> (mam nazdieje, ze masz stosowna legitymacje - dopiero wtedy mozna
> formulowac żądania)
To juz inwalidztwo (czyt. widoczna niedoleznosc, niemoc) nie wystarczy ?
> Poza tym poza sama kwestia podjechania jest tylko częścia sptrawy
> - równie ważna jest później możliwość postaienia samochodu.
No wlasnie i dlatego parkingki dla ludzi w niemocy robiu sie z dala od
glownego wejscia b chyba sie czegos wstydzimy ale moze tez po proastu
nie mamy wyobrazni (i wyedukowania) . Vide szpital na Banacha. Sa
tysiace takich bzdurnych usytuowan miejsc parkingowych. Gdybys byl Pan
tak dociekliwy jak Pani Liedke to bys Pan przwertowal archiwum grupy
sprzed 2-3 lat i bys Pan znalazl com na ten temat pisal. A tak to
piszemy sobie o niczym.
> > Coz z tego ze przeproszono mnie po niewczasie skoro z tego zadnych
> wnioskow nie wyciagnieto (a zaproponowalem spotkanie i np jakies
> szkolenie)
>
> A jakie mialyby byc wnioski?
N0o przeciez pisze : "ZAPROPONOWALEM SPOTKANIE" . Oczywiscie by pouczyc
jak takie sprawy powinno sie rozwiazywac.
> A moze - byly - tyle ze nie bylo informacji zwrotnej?
Byly, byly . Spoko !
> > Albo wlasnie wiekszosc ma wyobraznie ze nie ma co sobie glowy
> zawracac bo przeciez bedzie tylko klopot, problemy z dotraciem, z
> glupim krzesle, czy normalna ludzka troska o czlowieka.
>
> Hmmm.... Znane mi doswiadczenia mowia co innego.
> Wiem o udziale ludzi, ktorych znam w podobnych audycjach (tyle ze
> jednorazowych)
Czyli na zasadzie "malpy z zoologu" . Widzialem kiedys MR (nazwisko moge
podac na priva) ktora tak wlasnie tam funkcjonowala.
> > Czas jakis temu byl tu watek w ktorym zadano pytanie "czemu OzN nie
> chca pracowac ? ".
> > Powinno sie wowczas dac identyczna odpowiedz jak powyzej.
> > Po, prostu, bark jest troski, brak jest wyobrazni naszych trudnosci,
> brak jest rozumienia ze jestesmy LUDZMI W NIMOCY a wiec ludzmi ktorym
> w przewroznych sytuacjach trzeba pomoc.
>
> Ale taka pomoc JEST kierowana rowniez i do srodowiska
> niepelnosprawnych.
Troska a pomoc to dwa rozne wyrazy. Takze co innego znacza.
> > A czy tak trudno (bylo) napisac :
> >
> > Organizujemy przesluchanie na kandydatow na ... . Szczegolnie
> interesuja nas osoby, ktore z rangi swojej niemocy nie sa w stanie
> konkurowac na rynku pracy ...
>
> Tak rozumiem skierowanie oferty do niepelnosprawnych. Dodatkowy
> komentarz nie byl potrzebny
Byl, bo to wlasnie bylaby TROSKA na nas. T R O S K A !
> > Jako handikap zapewniamy niezbedna opieka. Zatroszczymy sie o Was i
> Waszych opiekunow dajac do ich dyspozycji ...
>
> Toz wlasnie chodzi tu o ten handicap - przeciez to oznacza
> sfinansowanie takiej opieki
Troska jest odruchem ludzkim i nie wymaga finasowania. DAWANIE DO
DYSPOZYCJI to zadne tam finasowanie czegos, zadne tam specjalne
inwestycje.
> > ... a ja bym wolal bysmy byli traktowani jak normalni ludzie ktorych
> zatrudnia sie na normalnych zasadach, ktorym jedynie usunieto bariery
> przeszkadzajace w ich niemocy.
>
> Oferta byla skierowna do niepelnosprawnych - wiec jedna z barier
> zostala uunieta
Wlasnie, niepelnosprawnych, inwalidow a nie LUDZI . Byla przedmiotowa a
nie podmiotowa. Caly czas to podkreslam.
> > > (a raczej takich glosow bym tu oczekiwal a nie pretensji ze nie
> beda
> > > zwracane koszty dojazdu...)
> >
> > Cos ty sobie chlopie ubzdural z tymi kosztami dojazdu
> ?!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> > No moze ktos tego czlowieka wyprostuje bo mnie juz rece opadaja.
>
> Nic nie ubzduralem. Po prostu ubralem w slowa to - co Ty napisales
UBZDURALES SOBIE PAN ze pisalem cos o refundacji dojazdu. I nie krec Pan
tym "ubieraniem w w slowa"
> Zreszta - sam to potwierdzasz
ZAPRZECZAM !!!! - a nie potwierdzam. Wystarczy pisanie wielkimi literami
czy mam to w GW oglosic ?
> Chyba - ze zakladasz, ze dla potrzeb ON w telewizji pracuja
> wolontariusze...
Jak chytrze zmienil temat ! :))) A jak kota ogonem okrecil ! :)
> > Niedokladnie. Po prostu powinni miec mozliwosc korzystania z tego
> wozka. A ze w programie Drogowskaz nie miescilo sie juz zapewnienie
> tego to nikogo juz nie obchodzilo.
>
> A w jaki sposob ma to sie zapewnic?
A jak odpowiem to ruszysz Pan dupsko i pozalatwiasz reszte ?
Pokazesz Pan zes macny w dzialaniu a nie w tylko w gebie ?
> Oczywiscie - mozliwosci sa - starczy np zmienic mieszkanie na
> mieszkanie
> na parterze - i be schodow
Ojej, jakie to proste ! Ludzie, nie wiedzieliscie ze tak latwo mozna
sobie poprawic trudne warunki.
Gdzie Pan zyjesz ? Bo wyglada ze w calkiem innym swiecie. No przeciez
ludziska Pana na widalch, za takie gadanie wyniosa. A podaj ze mi Pan
choc jeden przyklad, gdzie taka zamiana zostala zrobopna "od reki" .
> Tyle ze - o taka zamiane musi wystapic sam zainteresowany
:)
> Mozna tez z gory zalozyc - ze takie wozki sa przeznaczane wylacznie
> dla tych,
> ktorzy maja mozliwosc z nich skorzystania - co byloby jednym z
> kryteriow przydzialu
Toz to o tym pisze ! Czemu Pan nie czytasz dokladnie ?
> > Dokladnie tak samo w dziale poswieconemu zakupowi komputera NIE
> POMYSLANO
> > o mozliwosci przezxnaczenia czesci kwoty na szkolenia komputerowe
>
> To sa DWA rozne przogrmy (o ile nie wiecej)
Ja o niebie ten o chlebie !
> Jeden - to przydzial komputerow a inne - to szkolenia
A chodzilo mi wlasnie dlaczego nie pomyslano by bylo to wspolne. Jakos
samochodu nie wolno propwadzic bez p[rawa jazdy to czemu nie pomyslano
ze skoro jest cos takiego jak Komputerowe Prawo Jazdy (tu chwala dla IdN
ze w takowe sie wlaczyla - pisze bys Pan bzdur nie pisal ze nie doceniam
zaslug IdN !!!))
> Z tego, co wiem, to zkolenia SA prowadzone
> Zabranie czesci pieniedzy z dotacji do sprzetu z przeznaczeniem na
> szkolenia
> oznacza zmiejszenie ilosci przydzielanego sprzetu
To lepiej zeby i tak nie byl uzyteczny ? Przeciez to jeszze wieksze
MARNOTRAWSTWO a do tego nie moralne bo zamiast korzysc z niego czerpac
mieli slaborecy i slabonodzy to korzystaj, pisalem kto. Prawda ?
> A poza tym - kto mialby te szkolenia prowadzic?
W naszej Koziej Wolce SISON organizowal takie kursy (zeby bylo jasne
byly ZA FRIKO). Nawet IdN w pewien spsob probowal animowac te akzje
porzez swoj, pozal sie Boze (niestety ale to prawda, jako lpine odbieram
nasza "wspolpraca") lodzki WEZEL IdN. Ladnie to brzmi "wezel" ale jak to
wyglada to radze kontrolowac moze (tu apel do zarzadzajacych) bo raczej
kompromituja (w kazdym razie ten o ktorym pisze) niezle osiagniecia
centrali.
> Najlepsze rozwiazanie to takie, by prowadzily je firmy (instytucje,
> stowarzyszenia),
> ktore juz tym sie zajmuja.
No wlasnie. Np SISON :)
> A co - jesli dana firma nie jest zainteresowana szkoleniami - chyba ze
> wylacznie
> z wlasnmi instruktorami?
Ba z wysoko kwalifikowana kadra - chocby Katedry Informatyki Stosowanej
Politechniki Lodzkiej z ktora SISON mial podpisany list intencyjny.
> Wiem, ze byl pomysl umieszczenia kilku komputerow w pewnej instytucji
> z zalozeniem, ze szkolic beda chorzy. Pomysl upadl z powodu braku
> zainteresowania...
Szkoda, ciekawe co to byla za instytucja ? Czy dokonano tam analizy
braku zainteresowania ? Moze warto by to reaktywoac bo to w koncu
idealny przyklad zastosowania IDEI SamiSobie.
> > czego efektem bylo i jest (znam wiele takich wypadkow) ze komputery
> trafily
> > do ... braciszkow (w koncu tez poszkodowanych w zwiazku z obecnoscia
> > poparanca w domu0 oraz (najczesciej) tatusiow.
>
> - to mozna skontrolowac - czy sa wykorzystywane przez tych, ktorym
> zostaly przydzielone
Toz o tym pisze !
> - swoja droga - jesli w domu jest jeden komputer - to pozostali
> zcloknowie rodziny maja
> miec ZAKAZ korzystania z niego, bo pochiodzi z takiej darowizny?
Teoretycznie tak. Dla nas czesto bardzo istotne jest nasze prawo
wlasnosci. To prawo jest najczesciej perfidnie lamane. Tak na boku, czy
na moim inwalidzkim wozku tez mialbym dawac dziecku po podworku jezdzic
? Czu okularow, sztucznej szczeki, przyrzadow higeny osobistej itp
rzeczy tez mamy uzyczac ? :))
> Odebranie go oznaczaloby rowniez cofniecie darowizny ze szkoda dla
> rzeczywiscie
> potrzebujacego
A tak to go nie szkoda ? Toz to hipokryzja jakas. Czyli lepieju niech
sie bawia inni domownicy a poparany ma byc dumny ze to on im dal ?
> > Czy mam Panu tlumaczyc dlaczego tak sie dzieje ? Czy juz Pan to
> rozumiesz, ze to wlasnie przez brak wlasciwego wyedukowania w temacie
> : "sprawy ludzi w niemocy" . Tych ludzi nauczono ze sa takie "stworki"
> jak "inwalidy" i by nie marudzili trzeba im geby jakims towarem
> (po)zatykac. Powtarzam, myslenie jest rzeczowe a nie prorozwojowe.
>
> Proze wiec o zaproponowanie konkretnego szkolenia
SISON wystapil z czyms takim do PFRON - a jakze !
> Moze to byc program szkolenia wraz z materialami szkoleniowymi
KIS opracowal caly program szkolen .
No i co z tego, skoro oni (juz wie Pan kto to sa Ci "oni" ?) lepiej
wiedza jak to organizowac, jak poprowadzic. Nie, Szanowny Panie, nami
powinno sie tylko wpiecach palic - tu tylko nasze kalorie (czyt energia)
moga byc potrzebne.
> > Daje sie fant - czy to bedzie przydatny czy tez nie. Wazne ze sie
> nalezy, ze ten ktos podpada po taki a nie inny program
>
> Musza byc jakies kryteria przydzialu.
Nawet zle ? Bo przeciez SA ZLE ! A moze jednak edukowac tych specow od
kryteriow ? Moze to jednak MY, sami zainteresowani powinnismy
weryfikowac wnioski o te, jak pisze, fanty.
> > Dosc znaczne sumy lozy sie na szkolnictwo a nie mysli sie o
> przelozeniu tej edukacji na mozliwosci zatrudnienia (teraz wrecz
> proponuje sie dla OzN tzw wolny rynek pracy !!!)
>
> Zycie jest brutalne.
Ladnie powiedziane. Tyle ze zycie nas juz raz brutalnie potraktowalo to
po coz nam jeszcze dokladac problemow, trosk, zniechecenia ...
> A nie jestem pewien czy dobrym argumentem wyborczym jest kierowanie
> ofert
> pracy wylacznie do niepelnosprawnych z jednoczesnym ograniczaniem
> (z zalozenia) dospepnosci do pracy dla calej reszty.
to prosze przeczytac jeszcze raz pmoje wczesniejsza wypowidz.
> Czyli (przejaskrawiajac) podstawowym kryterium przydatnosci do pracy
> bylaby niepelnosprawnosc.
A co moze byc kryterium pracy DLA osoby niepelnosprawnej ? :)
Wszystko przez to przedmiotowe traktowanie. Gdyby widziano TYLKO niemoc
to byloby inaczej i nie byloby potrzeby takiego organizowania rynku
pracy. Inwalidztwa nie da sie zniwelowac (zmienic, poprawic, usprawnic),
natomiast niemoc - tak. Inwalidztwo to jak gwiazda Dawida ktora nam sie
kazde zakladac, gdy wstajemy rano z lozka. To najpiekniejszy wynalazek
jaki nam zafundowano ! (pisalem zreszta o tym, we wspominanym "Kto sie
zatroszczy o NAS ?")
> > Moglby byc OAK, moze nawet nasza grupa (lub jej przedstawiciele),
> mial byc SISON ...
>
> Moze zamiast tworzyc nowe organizacje sprobowac wspolpracy z juz
> dzialajacymi?
Wiem Pan co to "swieza krew" ? Tego potrzeba tym starmy organizacjom bo
ich punk widzenia dawnio zmienilo miejsce siedzenia. Dziwi mnie ze musze
tak oczywiste rzeczy Panu wykladac.
> > > > sie kiedys nie podobalo ze IdN byl nakierowany li tylko na
> > > Warszawiakow.
> > >
> > > Nigdy nie byl.
> >
> > Byl. Mam list Krzystofa Markiewicza, zreszta pisanego tu na grupe,
> ze IdN i jego srodki sa przeznaczone glownie dla podopiecznych
> Fundacji i Warszawiakow.
> >
> > Never say "never" Me Jakubowski. Po raz drugi sie Pan zarzekasz.
>
> w powyzszym akapicie jest slowo "glownie"
Co oznacza dokladnie to samo co "wyjatek potwierdza regule" lub ze jedna
"jaskolka nie czyni wiosny"
> I to nie przeze mnie napisane.
> IdN1 to pierwszy wezel IdN - zlokalizowany w Warszawie
> i prowadzony przez FPMiINR. Ta Fundacja byla powolana (historia)
> dla warszawiakow.
> Ale odkad pamietam Fundacja miala swoich podopiecznych rowniez poza
> Warszawa
czyt. j.wyzej
> > Bo nie bylo takiej potrzeby. SamiSobie bylo "glosem ludu"
>
> Ale ten "glos ludu" mogl zostac wykorzystany do poszerzenia dzialania
> INICJATYWY IdN na inne, poza warszwskim, osrodki, poza Warszawa
Widze, ze nie rozumie Pan pojecia "glos ludu" a przeciez wyjasniam :
> > zgromadzonego wokol grupy dyskusyjnej pl.soc.inwalidzi, zas IdN byl
> > glosem Fundacji i grupy ludzi zgromadzonej wokol pewnych
> opiekunczych
> > struktur. Calkiem inne byly wiec cele, calkiem tez inne wowczas
> > mozliwosci. Wzgledy techniczne wrecz podpowiadaly wrecz odrotna
> > reklacje. Wirualny serwis serwer dla naszego serwisu mial o niebo
> > lepsze lacza i potencjal techniczny ktory szdodra reka dal do naszej
> > dyspozycji Pan Leszek Marazewski, przyjaciel OzN, szef ZE ZPChr
> "CLAN"
>
> Z tego co mi wiadomo - dla jednego adresu IP mozna miec kilka roznych
> nazw,
> wiec ten sam serwer wirtualny mogl byc i pod adresem *.clan.pl i
> *.idn.org.pl
> Ale ze strony SaSo slyszalem wylacznie gromkie NIE
Bo wowczas IdN dysponowal jedynie laczem 64 kbps a CLAN dawal do
dyspozucji 2 Mbps.
Kto by chcial wsiadac do syrenki majac do dyspozycji merca ;-)
Poza tym byla grupa na ktorej na stale nie bylo NIKOGO z IdN. Orr wpadal
przy okazji jakiegos spotkania ze mna ;-) a kmark traktowal to forum
jako swoista tablice ogloszen choc nie przecze ze i czasami zabieral
glos w dyskusji czy proponowal jakis temat pod dyskusje
> > Jestem za dobry dla nich ! :) Nie stac ich bedzie, by zaplacic za
> moja prace :-p
>
> A sprobowales?
> Mogloby sie okazac, ze nie wygralbys castingu...
:) Na zart odpowiem zartobliwie, nawet nie probuje bo boje sie zeby moi
antagonisci nie pobali w zalamanie :)
>
> > > Skoro tak Ci zalezy
> > > na takich progamach - to przenies sie do Warszway
> > > Bezdiesz mial blizej - i sam-sobie strworzysz wieksze mozliwoci
> >
> > Po co ? Przeciez Rzad sobie swietnie radzi ( podobnie jak nasz,
> > lodzka, Pani Pelnomocnik ds ON) Nie mam tez takiej potrzeby
> > bo sam sobie swietnie sobie radze. Koryto mnie nie kusi, takze
> > towarzystwo :)
>
> Jak to po co - by moc miec mozliwosci udzialu w takich (czy innych)
> mozliwosciach
Juz dawno w to nie wierze. Byc moze poprzez inicjatywe kolegi Gintowta
uda sie tu cos zmienic. Na razie jestem za tym by zaorac te wszystkie
majace nam sluzyc struktury, narysowac grubaq kreske i zaczac od nowa.
wowczas chetnie, wsparty prawem ale i wykonwastem unijnym moze bede mogl
cos dla ludzi wniemocy zrobic.
> Rozumiem jednak - ze sama krytyka jest najlatwiejsza
> (czytaj - to "pojscie na latwizne")
Rozumiem ze to nie do mnie. Udowodnilem ze potrafie zorganizowac to i
owo. Bylbym mile zdziwonym gdybys udowdnil Pan ze masz choc jakis
procent moich osiagniec.
>
> > > > Nic nie pisalem o refundacji dojazdu ! :))
> > >
> > > A o czym?
> >
> > O tym ze zalila mi sie pani redaktor ze nie moze przyjechac do
> Zgierza
> > by ze mna porozmawiac (zrobic reportaz o dystrofikach - w konteksice
> > MDDay) bo wlasnie JEJ redakcja nie refunduje kosztow
> > delegacji. Zbiegem okolicznosci byla to Pani Redaktor z TVP o/W-wa
> > wiec pozowlilem sobie przy okazji lapanki na ONYCH podac z jaka
> cienak
> > firma mamy miec do czynienia.
>
> Wiec skoro firma niema pieniedzy - to logicznym jest, ze szuka
> potencjalnych pracownikow na swoim terenie
Firma ma pieniadze ale na (umowne) mercedesy i imrezki dla notabli. Poza
tym jak im na kims zalezy to jakos pieniadze potrafia znalezc. Wniosek :
IM NA NAS NIE ZALEZY !
> > Znow zapraszam do lektury plonu akcji PROJEKT gdzie kolejna
> koncepjca
> > tzw koszyka potrzeb zostala przez nas przedstawiona.
>
> Plony mnie nie interesuja.
Takze ziarno (czyt pomysl), siew (ciezka praca)
> Jak projekt mial byc omawiany, w
> "zaproszeniu"
> byla od razu grozba skreslania za "nieaktywnosc" - wiec na starcie
> zrezygnowalem
Przecytaj Pan jeszcze raz jaka to byla grozba, kto mial byc wykluczony !
Tylko oszolomy (czyt, macacy a nie dyskutujacy nad Projektem) i nie
raobiacy nic a cczepiajacy sie innych. Tylko Ci ! Czyzbys sie Pan tak
dobrze znal i bal ze to wlasnie Pana moze dotyczyc ? A ja wierzylem ze
uda sie nam wspolnie fajnie popracowac (co calym listem do Pana
skierowanym okreslilem).
> z udzialu w dyskusjach - spozdiewajac sie skreslenia jesli nie za
> niaktywnosc
Tak, za to tak. Powiedz mi Pan po coz byc na liscie dyskusyjnej,
zapuszczonej w celu dyskutowania na jakims wanym zagadnieniem ?
> to za inne zdanie
A gdzie tak bylo napisane ? No tos Pan przegial z tymi, jak to dzis
"trendy" OSZCZERSTWAMI ? Poprosze o jakis stosowny cytacic - by nie byc
goloslowny. W przeciwnym razie prosze szukac starcyh trampkow.
> - wiec moj udzial byl bezcelowy
Zlej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy. Wszelkie pseudoobostrzenia
byly wydumane, wyssane z palca. Jakos nie mialy obaw dwie wspaniale
dziewczyny a Pan zes mial ? Nie jmiales Pan NIC do zaproponowania i tyle
? Ale oczywiscie wolno bo kazdy jest jaki jest.
> > Uwazasz chlopie ze wsrod nas malo takich Stefkow ?
> > - bo ja wime ze jest ich az naddto
>
> Prosze o przyklady. Konkretne, poparte osiagnieciami nazwiska.
Widze ze masz nas Pan w malym powazaniu to jako drobny, przyklad akurat
tych z ktorymi mialem przyjemnosc badz wspolpracowac badz byc w
przyjazni.
Prof. zw. dr. hab. Marek Kalinowski - UW, elektrochemik, autor
z kilku setek prac naukowych i publikacji
Prof. zw. dr. hab. Stanislaw Knypl - UŁ, biolog, autor ponad
500 publikacji
itd itd :)
Oczywiscie ze wspanialym i wielkim moze byc takze chlopak z porazeniem
mozgowym ktory potrafil zlozyc w swojej glowe siec neuronowa obslugujaca
tzw "wieczny kalendarz". Takze i Ci co tworza cokolwiek mimo trudu i
naturalnych blokad. Czesto o niebo lepsi w swej pracowitosci niz zyjacy
bez naszych obciazen. Naprawde trudno mi tlumczacyc Panu co mialem na
mysli piszac o tych naszych "Stefkach". Przeceiz na zasadzie na jakiej
Pan prowadzisz rozumowanie nalezaloby powiedziec ze Polacy to same
glupki, no bo przeciez jedna laureatka Nobla to tylko wyjatek
potwierdzajacy regule.
> > Uwazasz ze nie warto by bylo wyluskac ich ze swych nor o
> > pokazac ich wielkosc swiatu ? -bo ja uwazam ze nalezy
>
> Owszem, jesli sa tacy - to warto. Mniemam, ze jesli tacy sa - to
> znajda droge.
Wlasnie ze nie. Bo nnie za bardzo wie sie jak sie nimi zatroszczyc.
> Hmmm... mysle nawet ze ja takie nazwiska i osoby znam...
Czyli jednak ?
> > Uwazasz ze dzieki takiej organizacji przesluchania zglosi sie Ci
> > najlepsi, najwspanialsi ze wspanialych ?
>
> Nie wiem. Moze. Wiem tylko, ze ci, ktorzy chca i moga cos robic, to to
> robia
> A jesli nie robia - to nie sa "najlepsi z najlepszych"
NIE ! - bo po prostu sa ludzmi w niemocy i finkcjonuja INACZEJ niz
reszta spolecznestwa, ze po prostu wymagaja troski a przede wszystkim ze
NIE SA tacy sami. Jak to sie Panu blednie wydaje.
pozdrawiam
A.A.
PS Chyba znow pobity zostal rekord . Sorry jesli zanudzamy ale nie jest
to przeciez OT wiec chyba wolno nam ?
|