Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!pwr.wroc.pl!panorama
.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mail
From: "Voo" <p...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: przeszlosc- co zrobic by sie od niej oderwac???
Date: Wed, 2 Feb 2000 09:51:27 +0100
Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
Lines: 48
Message-ID: <878r6f$lp6$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
References: <876sff$hqt$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: ip239.t15.ds.pwr.wroc.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:39370
Ukryj nagłówki
melancholia moze byc zrodlem milych chwil , wtedy to
pamiec jest tak aktywna i pelna szczegolow jak nigdy.
mozna to wykorzystac i cieszyc sie tym .
nie musi wprowadzac w doly.
sprobuj !
od czasu do czasu mi tez sie przytrafia taki stan -
wg. mnie moze byc prawie tak wspanialy jak milosc,
bo potrafi byc rownie sliny, a wyciagajac z niego tylko
pozytywne emocje mozemy go kontrolowac.
Voo
Ayell Ari wrote :
........
> wiem , powinnam cieszyc sie tym ze mam co wspominac, ciesze sie...
> ale mam takze dziwne wrazenie , ze gdzies tam daleko za soba zostawilam
> wazna czesc mojego ja, kawal swiata, ktory zbudowalam zostal zamkniety w
tej
> puszce ze wspomnieniami...a ja nie moge zbudowac sobie nowego- i dlatego
> siedze wciaz w tej puszce, obok martwego juz swiata... dawno zgubilam do
> niego klucz, tak, tak...
>
>
> nie chodzi tu wcale o niespelnioną czy tez spejniona milosc
> przynajmniej nie taka miedzy kobieta i mezczyzna...
> milosc byla ... taka przyjacielska... wspolna...do gór ...do gitary, do
> "Czwartej nad ranem...", do starych schronisk i ludzi nie z tej ziemi, do
> tych wszystkich majstrów Bieda spotkanych gdzies na szlaku ...i moznaby
tak
> wymieniac bez konca- kto zna ten klimat, zrozumie
>
>
> i zyje tymi wspomnieniami z rajdow, szlakow...bo czas nas wszystkich
> porozrzucal po świecie i ...i juz NAS nie ma. Mozna pomyslec ze prawdziwa
> przyjazn nie ginie...ale...
>
> fakt jest taki,ze brak mi tych ludzi i tych czasow .Tak bardzo, ze trzymam
> sie tych wspomnien kurczowo, za bardzo kurczowo. Za czesto sie ogladam,
> dlatego często sie potykam...
> siedze i brak mi odwagi , by chwycic tak po prostu za plecak i wyjechac
> "...tam gdzie wiedzie szlak- na poloniny na niebieskie"
>
> wiem jak sie ta choroba nazywa:))- to nic innego jak SAMOTNOSC:))
>
> ma ktos jakies lekarstwo?
|