Data: 2003-03-17 16:50:51
Temat: Re: przygotowanie ogrodu
Od: "Anna T." <anka@no_spam.post.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wojciech Jakóbczyk wrote:
>> > [...] jak sadze trzeba to potraktowac chemia (roundup?)
>>
>jak wyobrazasz
>sobie metody tradycyjnie? jest to realne? ten perz jest naprawde porzadnie
>zadomowiony, jeszcze rok temu na miejscu mojego domu byl ugor z 50 cm
>warstwa chwastow.
Miałam taki perz rok temu, na powierzchni ok. 300 m2. Trzy osoby
(dwoje emerytów i ja) dokonaliśmy "oczyszczenia terenu" - kopanie
widłami, ręczne wybieranie i grabienie. To, czy się uda, zależy, czy
lubi się taką pracę, bo np. moja druga połowa zupełnie się do tego
nie nadawała. "Nasza Trójka" uważała to za świetny relaks.
Pracowaliśmy dzień lub dwa w tygodniu (oczywiście nie cały!). Nie
stawialiśmy przed sobą zbyt ambitnych celów, miało być do lata
zrobione, ile się da. Stopniowo, tam, gdzie już było czysto siałam i
sadziłam. W maju rosła już trawa, choć nie ona jest u mnie
najważniejsza, i kwitło wiele roślin.
>nastawilem sie na szybka akcje, ladny trawniczek w maju, a tu widze ze
>mozolna wiosna nas czeka... ;)
Bardzo miło wspominam ten czas odperzania. I chyba zrobiliśmy to
dobrze, bo perz niemal nie pojawiał się potem.
>
>w archiwum spotkalem sie z opiniami ze z perzem mozna zyc... moze to jest
>rozwiazanie? zniszczyc go metodami tradycyjnymi, ile sie da, i posiac jakis
>"mocny" gatunek traw ktory wygra rywalizacje?
Perz w trawie nie przeszkadza mi, nie dążyłam do zielonego,
angielskiego dywanika.
>
>inna sprawa ze mam dwie czesci ogrodu.
Może więc spróbuj na jednej części, a jeśli nie będzie Cię bawiło,
zawsze możesz wejść z chemią.
Pozdrawiam
Anna T
>
--
|