Data: 2009-11-02 09:32:06
Temat: Re: przykład
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Red Art" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:hcltm1$urf$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
> news:hcjna7$ui6$1@node1.news.atman.pl...
>
>> N ie mogłem się oprzećpokusie ściągania:-)
>>
>> http://free.of.pl/c/czart/pliki/filozofia%207.doc
>
> Google zamiast spowiedzi duszy ? Lęk przed wyśmianiem ?
> Szkoda ...
Mnie te schody przypominały nieskończoność. Światło żółte, pochodzące z
kominka, więc z ognia- oświetla tylko ich część (wewnętrzna mądrość filozofa
ogarnia tylko część prawdy). Naprawdę- tak niewiele przyszło mi do głowy.
Spora część interpretacji, jakie znalazłem w sieci opiera sięna wiedzy,
której nie miałem: filozofem jest Kartezjusz.
Jedyny chyba obraz, jaki wywarł na mnie ogromne wrażenie, i potrafiłęm go
jako tako zinterpretować- to "Płonącą żyrafa", której odbiór był dla mnie
bardzo niepokojący. Kiedyś sporo sobie napisałem na ten temat- i z jednym
miałem chyba rację: bez znajomości Freuda trudno o interpretację tego
obrazu, gdzie śmierć- taka prozaiczna, odarta z patosu a nawet godności-
styka się z życiem
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|