Data: 2004-04-10 22:35:06
Temat: Re: przykra wiadomość - matrix for you re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>
news:c57c8n$c6g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c55pa0$9is$1@inews.gazeta.pl...
>> Bałem się, że Ci nie wystarczy na Święta. :o)
>> a ja mu na to: "to się nazywa intuicja" :D
>> przecież gdybym mu powiedział, że wyłapuję sygnały z matrixa
>> to i tak by mi nie uwierzył -- a to na jedno wychodzi.
>> Intuicja czy matrix - hehe co za różnica? :-)
> Musi plamy na słońcu, bo ja odgadłem jednozdaniową puentę
> opowieści mojego brata zanim on ją wypowiedział - "... powiedzieć,
> że za rogiem rzucili cukier za 2 złote". A wcześniej wysłuchałem we
> śnie [TV nie włączałem przez cały dzień] prognozy pogody - nawet się
> sprawdziła ;). W sumie to ciekawe - czy wobec tego istnieje telepatia,
> czy to może niestabilność czwartego wymiaru [czasu], coś jak
> poświata [chwilowo nie mam innego słowa], która bije od punktu w
> czasoprzestrzeni i nim jesteśmy go [punktu] bliżej, tym łatwiej
> zauważyć ślad zdarzenia, a nawet opisać źródło sygnału? - przecież
> i Ty i ja nie tyle wiedzieliśmy co myśli druga osoba, ale odgadliśmy
> co powie. ;) A co byś powiedział na pomysł, że czas może nie istnieć
> jako czwarty wymiar - może być formą "uwikłaną", czymś w rodzaju
> objętości, która nie posiada cech samodzielnego wymiaru? ;)
> Flyer
Chyba mnie chcesz "pociągnąć za język" bo przecież chwaliłem się
na grupach, że jako autor Teorii Czasu wiem jako jedyny człowiek
w historii ludzkości -- czym jest CZAS. ;D
Aby dać Ci do myślenia w temacie a sprytnie unikając odpowiedzi
podam Ci jeszcze jeden przykład do Twoich przykładów który
już kiedyś wspominałem na psf ale jest charakterystyczny.
Wyjechałem na wczasy z rodziną i w domku kempingowym
rozpoczęliśmy się rozpakowywać. Ja układałem sobie na półce
swoje ciuchy wyjmowane z walizki i zacząłem gwizdać jakąś melodię
ale nie jakąś znaną tylko "wolna twórczość". W pewnym momencie
żona mówi: "oooo nawet radio jest! ciekawe czy działa" - włączyła
i chwilowa konsternacja a póżniej gromki śmiech całej naszej ferajny.
Z odbiornika zaczęły wydobywać się dźwięki tej samej melodii
którą gwizdałem. :-)
Oczywiście są dwie główne możliwości wytłumaczenia:
albo ktoś słuchał w innym domku tej melodii i był medium które
nadaje, albo usłyszałem "przyszłość"
za pierwszą wersją przemawia fakt, że były to góry (Muszyna)
a "transmisja" w czasie rzeczywistym przeciwko drugiej przemawia
fakt, że nie gwizdałem melodii od tyłu. :o)
\|/ re:
|