Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: tomek wilicki <t...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: przyrost masy a rzucenie palenia
Date: Mon, 26 Jan 2009 16:52:38 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 64
Message-ID: <glkm88$t2r$1@inews.gazeta.pl>
References: <glg2m2$283$1@nemesis.news.neostrada.pl> <glg5j6$msq$2@inews.gazeta.pl>
<glkdcn$n2n$1@atlantis.news.neostrada.pl>
Reply-To: t...@w...pl
NNTP-Posting-Host: 078088142248.jg.vectranet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1232985160 29787 78.88.142.248 (26 Jan 2009 15:52:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 26 Jan 2009 15:52:40 +0000 (UTC)
X-User: jeff01
User-Agent: KNode/0.10.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:253635
Ukryj nagłówki
pawelj wrote:
>
>> uwierz, jesz więcej. Tylko po prostu tego nie zauważasz. Zamiast sięgnąc
>> po
>> fajeczkę, sięgasz po jakiegoś czipsa, paluszka, coś do pogryzienia...
>> mechanizm stary jak świat, też to przechodziłem jak rzucałem :D
> Właśnie, że nie :)
> Po dwóch dniach niepalenia kupiłem sobie ok 40 dkg cukierków "mini-mini" -
> to takie co papierek więcej waży niż cukierek.
> Mniej więcej połowę rozdałem dzieciom, troche zjadłem, reszta jeździ dalej
> w aucie.
> Słodyczy nie kupuje - wcześniej praktycznie co dzień był jakiś słodki
> baton. Wcześniej do picia praktycznie tylko coca-cola lub piwo teraz woda
> niegazowania.
>
>>
>> Dobra rada - jedz surowe warzywa z dużą zawartością błonnika, np brokuły.
>> Kalorii mają tyle co nic, witamin co niemiara, szybko zapychają żołądek.
> Muszę spróbować
Aha, czyli uważasz że to nie nadmiar kalorii w diecie jest problemem, ale
jakieś inne czynniki i chcesz po prostu zrzucić parę kilo...
Jeśli chodzi o trening odchudzający, rada jest tylko jedna - musi to być
trening w strefie "spalania tłuszczu", który pochłania więcej kalorii, niż
dostarczasz organizmowi, ale jednocześnie nie może być to zbyt intensywny
trening połączony z głodzeniem, bo organizm w "samoobronie" zacznie
gromadzić zapasy.
Strefy wysiłku to - strefa spalania tłuszczu, w której organizm czerpie
energie głównie z tkanki tłuszczowej, strefa spalania glikogenu, w której
korzysta się z zapasów nagromadzonych w mięśniach i wątrobie, strefa
spalania beztlenowego - najszybsza, najsilniejsza i najmniej praktyczna (z
tłuszczu można sumarycznie uzyskać nawet 60 razy więcej pracy przy takim
samym wydatku energetycznym organizmu).
jak więc widać, efekt odchudzania będzie zachodził w zasadzie tylko w
pierwszej strefie. Pozostałe dwie kształtują inne cechy, takie jak
przesuwanie progu mleczanowego czy wzrost masy mięśniowej - to Cię jak
przypuszczam nie interesuje.
Co najciekawsze, pełne spalanie tłuszczu zachodzi dopiero po 30 minutach
treningu, czyli treningi muszą być dłuuuugie.
jeśli masz dostęp do pulsometru, zmierz sobie jakoś tętno maksymalne
(najczęściej mierzy się ze wzoru 220-wiek, mało dokładne ale raczej nie
masz możliwości innego pomiaru), załóż to szatańskie urządzenie i zacznij
biegać, pływać, jeździć na rowerze czy co tam lubisz robić. Strefa spalania
tłuszczu występuje do 75% tętna maksymalnego, góra do 80%.
Oczywiście nawet przy wysiłku na 100% w jakimś stopniu będziesz spalał
tłuszcz, ale zmęczysz się po paru minutach. Przy wysiłku na głupie 70% raz,
że tego tłuszczu spalisz o wiele, wiele więcej w tej samej jednostce czasu,
to dwa - możesz trenować nawet ponad godzinę.
Jeśli pulsometru nie masz - strefa spalania tłuszczu wystąpi do momentu, gdy
jeszcze jesteś w stanie prowadzić normalną rozmowę.
Tak, zgadza się - to jest BARDZO niskie obciążenie wysiłkowe, w zasadzie
człowiek nawet się nie poci. Przy biegu to jest ledwo - ledwo truchcik.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
|