Data: 2003-10-31 11:29:32
Temat: Re: przyznanie sie do bledu
Od: "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> co w moim nicku jest szczegolnego?
Cóż, szczególność twego nicku wynika z całkowitego braku
szczególności; wszystkie Kasie, Asie i Anie zawsze zwracają na siebie
moją uwagę, właśnie dzięki wyjątkowej prostocie i braku szczególności,
jaką ze sobą niosą.
Geneza tego jest dość prosta; a mianowicie, każda, dajmy na to Kasia,
to po prostu Kasia. Każdy zna jakąś Kasię, i to pewnie nie jedną, gdyż
imię to jest wyjątkowo popularne. Tak więc gdy widzę nick Kasia, to
moja wyobraźnia otrzymuje bodziec takiej treści, że mogę sobie ową
Kasię wyobrazić w dowolny sposób. Gdybyś miała na imię Bernadeta,
Iwona lub Ela, sprawa nie byłaby taka prosta, gdyż te imiona niosą ze
sobą pewne szczególne własności danej osoby, która jest właścicielem
danego imienia...
> skoro sie mylisz to po co piszesz te rzeczy ? nie lepiej napisac
bylo wszystko
> odwrotnie? po przeczytaniu tego moge stwierdzic ze jestes osoba
zagubiona i
> niepwewna swoich myśli.
Generalnie masz rację, jednak też generalnie jej nie masz; pisząc
fałsz, można zmienić go na prawdę, jeśli się go odpowiednio
zmodyfikuje. A więc dlaczego miałbym pisać prawdę, skoro pisząc fałsz,
również piszę prawdę, tylko że niezmodyfikowaną?
> nie rozwinelam swojej mysli. jest mi sie ciezko przyznac do bledu bo
mam
> przeswiadczenie ze powinnam wszystko robic najlepiej, bez pomylek.
fakt ze ktos
> inny mial racje a ja nie sprawia ze czuje sie niedowartosciowana i
bardzo spada
> mi samoocena. twoje wymienione powody sa bardzo negatywne , nie
uwazasz??
Cóż, chciałem Cię zmusić do pewnej refleksji nad samą sobą. Skoro
wiesz, dlaczego się smucisz, gdy nie masz racji, to dlaczego tego nie
zmienisz? Przecież jest najoczywistszą rzeczą pod słońcem to, że
ludzie czasem się mylą - a jak ty postrzegasz innych ludzi, którzy
popełniają błędy, i nie chcą się do nich przyznać?
> ha ha ha. alez nie musisz sie tak tym niepokoic. ja jestem osoba
sympatyczna i
> jesli nawet sie obrazam to nie robie tego w taki okrutny sposob.
obracam to w
> zart nie dlatego ze mysle ze mam racje chociaz jej nie mam tylko
dlatego zeby
> rozladowac napiecie ktore ja moglam spowodowac.
...A więc masz poczucie winy, co wskazuje na to, że to ty jesteś
rdzeniem konfliktu (czyli napięcia emocjonalnego w stosunku do innych
ludzi).
pozdrawiam serdecznie
Łukasz
|