> > Niewlasciwie przeprowadzona psychoanaliza moze przyniesc wiecej szkody
niz
> > pozytku (...) zagrozenia ktore moze wywolac
nieodpowiedzialny/niedouczony
> terapeuta sa bardzo duze.
>
> Tak samo jak każda inna niewłaściwie przeprowadzona psychoterapia.

Zgadzam sie

> Nie widzę
> powodu, dla którego psychoanalitycy mieliby być bardziej niedouczeni, niż
> terapeuci innych konwencji.

A czy ja napisalem ze psychoanalitycy sa bardziej niedouczeni niz inni
psychologowie? Po prostu widze tu wiecej zagrozen i mozliwosci blednej
interpretacji niz gdzie indziej, dlatego osoba, ktora chce skorzystac z
uslug powinna sobie zdawac sprawe (bo moze o tym nie wiedziec) i postarac
sie o dobrego specjaliste jesli decyduje sie akurat na te metode.

> > Metod pomocy jest wiele, wiele bardzo dobrych. Psychoanaliza po prostu
> > zdobyla sobie rozglos, bo sie ja fajnie w TV pokazuje, no i nazwisko np
> > Freuda jest chyba najbardziej znanym nazwiskiem psychologa wsrod
> > spoleczenstwa (chociaz we wspolczesnej psychoanalizie niewiele jest tego
> co
> > wymyslil).
>
> Nie piszesz tego wprost, ale chcesz dać do zrozumienia, że z psychoanalizą
> lepiej dać sobie spokój?

Jak bym chcial napisac, zeby dac sobie spokoj z psychoanaliza to bym tak
napisal.
Co chcialem przekazac napisalem wyzej.

> To prawda, że metod pomocy jest wiele, a ich
> efektywność jest porównywalna. Psychoanaliza nie jest lepsza, ani gorsza.

Zalezy od czego. Sa metody lepsze i metody gorsze. Ale jak juz pisalem mam
za mala wiedze zeby porownywac rozne metody terapii.


> Po
> prostu bardziej lub mniej "pasuje" terapeucie i pacjentowi. Więc skoro
> docent szuka analityka, po co go zniechęcać?

Nie wiem czy zauwazylas, ze zadalem docentowi pytanie. Jesli ma jakies
konkretne powody zeby wybrac akurat psychoanalityka, to go nie zniechecam.
Ale jesli nie ma, a mysli o psychoanalizie ot tak sobie, to uwazam, ze
powinien wiedziec jakie ryzyko niesie ze soba psychoanaliza i ze jesli nadal
chce psychoanalityka to powinien znalezc naprawde dobrego

Maxx