Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: jacek <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: psycholog . psychiatra ... -pojęcia
Date: Sat, 11 Aug 2001 16:31:10 +0200
Organization: tralalala
Lines: 39
Message-ID: <M...@n...tpi.pl>
References: <9l196r$qmt$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pj103.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 997540198 3397 217.96.213.103 (11 Aug 2001 14:29:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Aug 2001 14:29:58 GMT
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.50
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:96490
Ukryj nagłówki
In article <9l196r$qmt$1@news.tpi.pl>, t...@k...chip.pl says...
> Cześć.
> Sorry za lamerskie pytanie ale czy duża (i jaka) jest różnica między
> psychologiem a psychaitrą?
> Jak się ma do tego psychoterapeuta?
Gigantyczna.
Psycholog to czlowiek, ktory od wczesnego dziecinstwa (no przesadzam -
najczesciej od szkoly sredniej) interesuje sie tym co nazywa sie
psychika, motywy postepowania, osbowosc etc. etc. etc. Potem idzien na
studia, uczy sie tego zaczyna kapowac co-nieco i idzie do pracy (no -
czasami uczy sie dalej). W pracy (jesli jest "czystym" psychologiem)
wyjkorzystuje swoja wiedze by zarabiac pieniadze (kazdy robi to inaczej).
Aha - i ma do czynienia ze zdrowymi ludzmi.
Psychiatra to czlowiek ktory juz od wczesnej mlodoscie (bl, ble,
bleee...) chcial byc lekarzem. Potem jak przyszlo do wyboru specjalizacji
zamiast np. chirurgii wybral psychiatrie. LECZY ludzi - tzn. zajmuje sie
CHOROBAMI ktore dzieja sie w mozgu ale nie sa natury neurologicznej lub
neurochirurgicznej.
Gdy juz WYLECZY z choroby (najczesciej lekami) - oddaje pole komus kto
uzupelni ten proces leczenia o rehabilitacje. Jest to najczesciej
psychoterapeuta.
Psychoaterapeuta to najczesciej taki psycholog lub psychiatra ktory
doszedl do wniosku ze psychologia jest dla pop* a psychiatria tylko ludzi
niszczy, wiec probuje pomoc, uczac sie innego podejscia do problemow
czslowieka i jest nastawiony na _pomoganie_.
Jesli jednak psychoterapeuta zgubi dystans miedzy soba pacjentem a
metoda, to zaczyna _wierzyc_ w metode. Jest to wiara bliska wierze w
bozki. Wtedy do roboty wkracza znowu psycholog albo i psychiatra - kolo
sie zamyka i wszyscy maja z czego zyc.;-))
Oczywizda ze ostatni akapit to raczej dowcip:-)))))) Reszta na powaznie
choc malo naukowo.
|