Data: 2001-07-23 20:09:23
Temat: Re: psychologia a zycie
Od: "nigela" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik roblop <r...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9jertd$2a8u$...@n...ipartners.pl...
>
> Użytkownik "nigela" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:9j9r0o$4p4$1@news.tpi.pl...
>
>
> > Wiele osób zdających ,czy interesujących się psychologią ma rzeczywiście
> problemy ze sobą , idąc na studia myślą, że rozwiążą w ten sposób własne
> problemy i tu zaczyna się problem... niedoświadczeni znający zaledwie
> slogany diagnozują siebie i innych. Obserwują nagle pełno osób
> zaburzeniami...a to nie takie proste
>
> A jak oczeniasz ile lat trzeba poswiecić na nauke i praktyke być dobrym
> psychologiem?
> Czy bycie dobrym psychologiem wymaga pewnego "zacięcia", chęci bycia
> psychologiem?
> Czy też każdy "pierwszy lepszy z ulicy" może być psychologiem?
>
> Jak sobie psycholodzy radza z własnymi problemami? Jak je postrzegają?
> Przecietni człowiek ma małe pojęcie o psychologii człowieka. Coś tam liznie
> tu podpowiedzą i problemy rozwiązuje. A co się dzieje gdy ma sie dostęp do
> ogromnej wiedzy o człowieku? Stworzonej zresztą przez człowieka czyli z
> założenia nie bezbłędnej.
>
> Pozdrawiam Robert
>
> Nie chodzi tu oto ile lat się uczy psuchologii możesz sie jej uczyć zksiążek
10-20lat i być doniczego. Wiedza teoretyczna owszem podstawy są warzne jednak
praktyka i jeszcze raz praktyka(a tego nie uczą ) Ile praktyki minimum 2-3lata.
Psycholog musi umieć być z pacjętem anie czytac książki. Co powiesz komuś "sorry
tego nie było na wykładzie"
Czy każdy może byc psychologie nie. Cuz to nie taki prosty zawud jak by sie mmogło
wydawac napewno potrzebne śą jakieś predypozycje chociazby umiejetność słuchania.
Jaksob ie radzą nieradzą sobie dlaczego bo wiedza...
|