Data: 2010-01-29 21:37:55
Temat: Re: (.) punkt = wyobrażenie ?
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks pisze:
> "Stalker" <t...@i...pl>
> news:5dd5b709-a0f7-4399-ba2f-b0f69cf0d451@p24g2000yq
m.googlegroups.com...
>> On 28 Sty, 20:43, "zdumiony" <z...@j...pl> wrote:
>
>> [ciach wszystko]
>
>>> Ale nie ma kroku poprzedzającego bo pomiędzy dwoma minutami
>>> a tym krokiem można wstawic jeszcze jeden krok.
>
>> Szczerze podziwiam cierpliwość i zaangażowanie.
>>
>> Stalker, po cichu kibicując
>
> Czy byłem wystarczająco przekonujący, że w punkcie "2 minuty"
> osiąga się konkretną liczbę rekurencyjnie? :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Zdecydowanie bardziej przekonują mnie argumenty zdumionego.
Powiem szczerze, że dopiero ta jego dyskusja z Tobą do końca uzmysłowiła
mi twój punkt widzenia, do tej pory mocno zamazany religijno-polityczną
retoryką :-)
BTW. Język polski rozróżnia dwa pojęcia: "nie skończony" i
"nieskończony". I każde pojęcie oznacza coś innego. to co ty próbujesz
przedstawić jako nieskończony to tak naprawdę nie skończony.
nieskończony - nie mający końca - jest nieskończony
nie skończony - rozpoczęty, ale nie ukończony - nie jest skończony
Stalker
|