Data: 2001-07-26 05:43:42
Temat: Re: pustka
Od: "roblop" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "izyda" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9jmmhu$rr$1@news.tpi.pl...
[ciach]
> w takiej sytuacji trudno jest dostrzec szczescie...
> nawet gdy bardzo sie starasz... rozpaczliwie...
> poszukujesz szczescia w najdrobniejszych rzeczach czarnej codziennosci
> ale czern jest tak czarna, ze nie przepuszcza zadnego swiatla...
> i tak trwasz...
> i nie wiesz, gdzie podziala sie dawna TY...
>
> Pocieszam sie tym, ze byc moze, gdy spadne calkowicie na dno, to sie
> wreszcie odbije i poszybuje ku blekitnemu niebu....
No coz wydaje mi sie, ze Twoj problem to nie brak szczescia a splot niezbyt
przyjemnych zdarzen w krotkim czasie. Na szczescie te sploty predzej czy
pozniej sie rozwiazuja (niektorzy tną je mieczem :)) ) i wszystko wraca do
normy. Co poradzic? Powoli rozwiazywac. Jak? . Ty przeciez wiesz najlepiej.
Pozdrawiam Robert
|