Linda wrote:
>
> 1. Dlaczego uzależniacie swoje samopoczucie od swojego wyglądu i tak wiele
> znaczą grube uda? Czy jesteście aż tak próżne, że wydaje się wam, iż tych parę
> centymetrów mniej odmieni was w piękności a świat stanie przed wami otworem?

Nie. Mam nadzieje, ze te ladne ciuchy beda na mnie pasowac. Czesc juz
pasuje :)))

> 2.dlaczego tak rzadko osiągacie swój cel, a gdy już go osiągnięcie, pozostaje
> jeszcze otwarta kwestia, czy go utrzymacie. Czy to aby na pewno o samo
> schudnięcie chodzi? może to jest tylko środek do celu,który nawet po zgubieniu
> masy kilogramów pozostaje niedosięgniony, więc znowu wpadacie w obżarstwo?

A daj se spokoj z amatorska psychologia i nawracaniem na jedyna sluszna
droge puszystosci. Faceci mnie i tak sie boja, a kilogramy utrzymuje i
sie nie obzeram.

> 3. dlaczego chcecie się przede wszystkim podobać? dlaczego od mężczyzn chcecie
> przede wszystkim podziwu dla swego ciała?

A co mezczyzni maja do tego? Ja sie chce SOBIE w lustrze podobac i
wygladac na tyle dobrze, zeby nie miec klopotow w zyciu sluzbowym.

TSD. Sio pod most, trollico...

--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman