Data: 2004-06-22 11:24:36
Temat: Re: pytanie
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cb9339$bnb$1@news.onet.pl...
> Przemysław Dębski:
> > Jak mi wyjaśnisz dlaczego "dobra żona" dziwi się gdy odchodzi
> > "zły małżonek" to Ci powiem co ma piernik do wiatraka - nie
> > uprzedzajmy faktów.
>
> Ale skad _ja_ mam to wiedziec?
> Nie wiem.
> Ty powiedz. :)
To proste :-) "dobra żona" wie kim jest, a zdziwienie wynika z faktu, że
rzeczywistość ma jej wiedzę gdzieś i robi swoje kopiąc ją w tyłek - tu
następuje racjonalizacja zaistniałej sytuacji, poprzez wprowadzenie do
modelu postaci "złego męża" - i wszystko gra. Nie uważasz że to dokładnie to
samo jak ktoś uważa się za "napoleona" ? Też dokładnie wie kim jest, tylko w
tym przypadku rzeczywistość inaczej traktuje delikwenta - ale to dokładnie
ta sama sytuacja.
To co ? mogę teraz ja postawić sobie jakąś tezę ? mogę ? Dzięki :-) Otóż, za
kogokolwiek by się człowiek nie uważał - jest to tylko jego wymysł, a nie
rzeczywistość. Jest to nadanie nazwy czemuś, czego nie da się zdefiniować.
> > To jaka jest ta poprawna odpowiedź ? Chodzi Ci o to że zgodna z
> > rzeczywistością ? [...] Coś mi tu chyba jednak nie pasuje w Twojej
> tezie.
>
> Co takiego?
Myślę że odpowiedziałem w poprzednim akapicie - stawiając tezę sprzeczną z
Twoją. Przy czym zauważ, że Twojej tezy nie da się udowodnić, ponieważ nie
istnieje konkretna miara na "zgodność z rzeczywistością" - o czym mówi moja
teza.
> Chodzi juz bardziej o samo/niesamo-odkrywanie. :)
... co dosyć często sprowadza się do samo/niesamo-wmawiania :-)
> To zalezy... ;)
yhy. Stawiam tezę, że nie ma żadnych korzyści i wcale od niczego nie zależy
.. :-)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|