Data: 2003-10-23 14:27:38
Temat: Re: pytanie do Alberta Jahera oraz innych grupowiczów
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>
news:10142-1066917265@213.17.136.98...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bn8hf5$ip9$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>
>>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
>>>> W słowie metakosmologia którego używasz zawiera się
>>>> informacja nie tylko o bogach. Bez definicji świadomości nie
>>>> ma żadnej metakosmologii bowiem wyłącznie świadomość
>>>> umożliwia jakiekolwiek definicje.
>>>> Zrozumienie treści informacji = uświadomienie sobie.
>>>> Echo nie ma świadomości choć powtarza słowa.
>>> Zorientowałem się już, że idąc z duchem czasów,
>>> myślisz 'osoba' a piszesz 'świadomość'.
>>> Postaram się zatem opisać 'osobę'.
>>>
>>> Najprostszym przybliżeniem pojęcia 'osoba' jest pojęcie
>>> granicy zbioru. Nie samego zbioru, gdyż byłoby to zawężenie,
>>> ale chodzi tu jedynie o stwierdzenie faktu,
>>> że można i należy oddzielić wnętrze osoby od jej zewnętrza.
>>>
>>> Po tym rozdzieleniu przychodzi konstatacja,
>>> że akcja tego, co osoba doświadcza, dzieje się głównie na
>>> zewnątrz.
>>>
>>> Następnie pojawiają się słowa - nazwy, tego, co osoba
>>> doświadcza. Wybrzemiewają we wnętrzy osoby (są
>>> pomyślane), bądź na zewnątrz (są wypowiedziane).
>>> Są one jak symbole matematyczne - ich brzmienie nie ma
>>> znaczenia, jedynie tylko raz ustalone nie powinny być już
>>> zmieniane, bo to niewygodne.
>>>
>>> Następnie osoba zauważa, że ma matkę, która jej właśnie
>>> zmienia pieluchę. :)))
>> RE: Osoby pozbawione świadomości nie rozumieją
>> wypowiadanych przez siebie słów (np. mówienie przez sen)
>> Świadomość samego siebie jest pierwotna. Odczucia i
>> doznania zmysłowe odbierane są przez wnętrze a nie
>> zewnętrze. Uświadamianie sobie przyczyn i skutków zdarzeń
>> jest nauką. :)
> Zgadzam się, ale ja napisałem o 'osobie'.
> Ty zaś mylisz 'świadomość' z 'osobą', ponieważ w ogóle nie
> operujesz pojęciem 'osoby'.
A po co mieszać do tego Osobę?
O tym, że Człowiek jest Osobą ponieważ składa się z fizyczności
i duchowości pisałem już kiedyś i nie chce mi się do tego wracać.
W wątku: Kim/czym jest człowiek? ksRobak :-|
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.filozofia&aid=25032622
napisałem m.in. że: OSOBA NIE JEST RZECZĄ !!! ponieważ posiada
ŚWIADOMOŚĆ.
W innym wątku pisałem, że świadomość jest stanem przestrzeni
międzyatomowej mózgu nie jest więc materialną konstrukcją
lecz energetycznym medium. :-)
>>> Drogi Panie, podpisujący się psedonimem "ks. Robak".
>>> Wpadł Pan w dysocjacyjny i regresywny stan ducha i panicznie
>>> usiłuje się Pan z niego wydostać.
>>> Pana rozważania usenetowe oraz ich ilość, świadczą o tym że
>>> ma Pan z tym problemy. Szuka Pan wewnętrzego spokoju i
>>> nasycenia swoich pragnień poznawczych.
>>>
>>> Radzę Panu więcej rozmawiać z życzliwymi sobie ludźmi
>>> i więcej przebywać z ludźmi, którzy Pana akceptują i rozumieją.
>>> Polecam również modlitwę o uwolnienie samego siebie od
>>> ducha pokusy pełnego samopoznania.
>>> Jeśli Pan sobie życzy, podam Panu formułę takiej modlitwy
>>> według o. Tardiffa.
>>> Mam wrażenie, że to jest element, którego Panu brakuje do
>>> Pana filozoficznej układanki.
>>>
>>> Ja niezdarnie usiłuję teraz być taką osobą, jakiej Panu brakuje,
>>> ale wiem że mi się to nie udaje, i wiem, że jeśli nawet,
>>> to jedna osoba przez internet to stanowczo za mało.
>>> Tomasz Kwiecień
>> A o co chciałbyś abym się modlił?? :)
>> Osiągnąłem kompromis w poznawaniu siebie i świata który
>> sprowadza się do stwierdzenia iż można o sobie wiedzieć
>> rzeczy oczywiste nigdy jednak nie będzie się wiedzieć
>> wszystkiego.
>> Dlatego nie mam "ducha pokusy pełnego samopoznania"
>> bowiem pełne samopoznanie nie jest możliwe. ;)))
>>
>> PS. wyobraź sobie, że jestem pustelnikiem internetowym
>> któremu wystarczą korzonki, trawka i PRAWDA.
>> \|/
>> re:
> Ładny mi pustelnik, co się nie modli...
>
> Proponuję Ci tutyłem próby naukowej odmówienie raz dziennie
> przez okres jednego miesiąca następujących modlitw:
>
> +
> Duchu pychy, w imię Jezusa nakazuję ci,
> abyś się ode mnie oddalił i odszedł do stóp Jezusa,
> aby On ci rozkazał, co masz czynić.
> W imię Jezusa zakazuję ci wracać i niepokoić mnie.
>
> +
> Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko.
> Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych,
> ale od wszelakich złych przygód racza nas zawsze wybawiać.
> Panno chwalebna i błogosławiona, o Pani nasza, orędowniczko
> nasza, pośredniczko nasza, pocieszycielko nasza.
> Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj,
> swojemu Synowi nas oddawaj.
>
> Jeśli poprawi Ci się po tym miesiącu ogólne samopoczucie,
> to bedziesz miał dowód na skuteczność modlitwy.
> Radzę spróbować.
> Tomasz Kwiecień
Czemu nie? :-)
\|/
re:
|