Data: 2003-04-21 16:55:21
Temat: Re: pytanie do kobiet 2
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
joe
> skad mozesz byc 100% pewna ze nie wmowione skoro "po prostu jest" ?
za bardzo nie rozumiem Twojego argumentu :) coś wmówione nie istnieje- tak?
więc jak coś istnieje ("po prostu jest") nie może być wmówione, tak? wiem
jak się czuję, nikt mi nie mówi "patrycja teraz czujesz się bezpieczna" /i
macha wahadełkiem przed oczkami;) bo on nawet nie wie że teraz czuję się
bezpieczna.. więc sama sobie wmówiłam? jeśli tak tzn. że tego potrzebowałam,
a skoro tak.. to czy to ważne? :]
> ale zastanow sie dobrze, czy np maly pryszczaty rudy z pustym kontem w
banku
> (albo nawet bez niego) moglby dawac ci "poczucie bezpieczenstwa" ?
masz coś do rudych?! ;)
jasne że _Tak_ bo tu chodzi o _inne_ bezpieczeństwo.
mam dużego psa. czuję się bezpieczna idąc z nim wieczorem na spacer bo
goście którzy normalnie chcieliby mnie okraść/zgwałcić/nastraszyć
rozszerzają na nasz widok oczka i mówią "ja pierdolę ale bydle" albo się do
mnie uśmiechają :] tak, czuję się przy niej /to suka/ bezpieczna ALE
kiedy siedzę w domu i coś się ze mną złego dzieje ona zawsze do mnie
przyłazi i szturcha mnie wiecznie zimnym obsmarkanym nosem i zagląda swoimi
przekrwionymi rozbrajającymi ślipkami, rozśmiesza mnie a potem się przytula
i mruczy.. wtedy też czuję się _bezpieczna_ i o to bezpieczeństwo mi chodzi
> > :)osoba o której myślę wie kiedy ma zadawać pytania i drążyć temat,
kiedy
> > natomiast po prostu słuchać, kiedy mnie rozbawić a kiedy.. po prostu
być.
> to troche brzmi jak tresowani foki w cyrku...ma robic to co Pan
pokazuje...
obrażasz mnie. trudno.
tyle że widzisz.. ja go nigdy nie próbowałam wytresować - on po prostu taki
_jest_ i nawet tego nie wie. i na tym polega _wyjątkowość_. co wyjątkowego
jest w foce, którą wytresowałeś? ano to że jest "mądra i się szybko uczy";
ale czy nie bardziej wyjątkowa jest foka która sama wie co ma robić.. a
właściwie może nawet tego nie wie tylko po prostu to _robi_?
ten facet nie wie że jest najlepszym lekarstwem na mnie. nie dostaje nic w
zamian i niczego nie chce. nie wie że mi pomaga. to całkiem co innego niż
tresowanie foki - to wręcz przeciwieństwo.
mylę się?
> ale czy zdajemy sobie sprawe, ze kiedy jest nam dobrze, to "poczucie
> bezpieczenstwa" jest iluzja?
dlaczeg uważasz że to iluzja?
> > nie do _tego_ i nie do żadnego... każdy z nas jest inny... mogą mieć
wiele z
> > cech o których mówiłam ale te cechy nie będą w _Takim_ nasileniu i nie w
ten
> > sposób będą się przejawiały :] tu chodzi o _szczegóły_ :]
> czyzby syndrom "ksiecia z bajki" ? :)
naprawdę to co powiedziałam na to wskazuje? nie sądziłam :)
ale jeśli o to pytasz, tak- wolałabym spędzić życie z księciem z bajki niż z
Tołdim. i co w tym złego że się nie oszukuję? Ty też wolisz Fionę jako
piękną księżniczkę niż zieloną ogrzycę. to _normalne_. zwierzęta nie
przypadkowo nabierają barw i zaczynają snuć piękne pieśni w okresie godowym
;)
tylko sedno w tym, że ja chce księcia z _mojej_ bajki. mój książę Tobie może
wydać się ropuchą.każdy z nas szuka innego "zestawu cech", innej osobowości,
a jak do tego będzie niezła okładka, to czemu nie? :)
> heheh :) coz, troche w tym racji, tak jak w wymiocinami.
o przepraszam! w wymiocinach było więcej niż "trochę" racji ;D
> > > > i sto milionów innych rzeczy które nie są wyssane z
> > > > palca, ale "zdjęte" z konkretnego człowieka :]
> > > jesli nie wyssane, a "zdjete" i to nie z byle kogo, ale z twojego
faceta
> > nie, to już nie jest "mój" facet :]
>
> nic nie rozumiem?
mnie się pytasz? ;)
> hej,
hej hej ;D
> myslalem ze sie postarasz
> wysilisz, napiszesz cos przy czym mi szczeka opadnie, a tutaj zaserwowalas
> kilka slowek ze slownika charakterow :(
sorry, po prostu boję się że się w nim zakochasz a ja jednak wolałabym żeby
nie był gejem ;D
a poważnie: czemu tak myślałeś??
> >pewność siebie,
> czy rzeczywiscie widzialas go w tylu sytuacjach ze mozesz powiedziec ze
> jest "pewny siebie" ?
TAK
a "najlepsze" jest to żeja nie lubię pewnych siebie ludzi.. a jednoczxeśnie
strasznie mnie donich ciągnie.. siakaś dziwna jestem ;)
> >umiejętność poświęcania się dla drugiego człowieka
> to mnie bardzo ciekawi... czyli np. oddal nerke jakiemus dziecku albo jest
w
> banku dawcow szpiku kostnego tak?
nie, do tego trzeba zdrowia a on go nie ma (ale oddał krew ;D)
chodzi o to że potrafi zrezygnować z marzeń
i nie mów że każdy potrafi.
> :) egoistami jestesmy wszyscy nic nowego ani oryginalnego, hahahahhh :)
:] hieeeej też zawsze wszystkich wkurzam moją tezą że "wszyscy jesteśmy
egoistami, niektórzy po prostu większymi" :)
ale ja nigdy nie powiedziałam że on ma cechy jakich nikt inny nie ma.
wiesz... puść na łąkę pięć osób i każ im zrobić bukiety.. Każdy będzie inny-
co z tego że niektóre kwiaty będą się powtarzać? potem pokaż te 5 bukietów
100 ludzi- podzielą się na grupy /z pewnością nierówne/, dla każdej z tych
grup jeden bukiet będzie _wyjątkowy_ ale czy to znaczy że któryś _nie_ jest
wyjątkowy? nie- za każdym stoi tłum wielbicieli :]
> o wymienianie - nie. chociaz myslalem ze rzucisz cos co porazi mnie jak
> elektrony z gniazdka.
a potem pójdę do wiezienia? ;) rozgryzłam Cię ;D
ale wiesz.. mnie za każdym razem poraża to że człowiek zdolny do poświęceń
jest jednocześnie egocentrykiem; że człowiek który ma w sobie wiele ciepła
jednocześnie wywyższa się i uważa za lepszego. etc.
> zastanawiam sie nad etykietkowaniem facetow
> (kobiet tez) jako tych "wyjatkowych", ale zauwazam, ze to puste slowo, ot
jak
> dobra reklama samochodu, ale poki nie wsiadziesz to nic nie wiesz.
już wiem. ale najpierw powiedz że porównanie do bukietów było strzałem w
10tkę;)
bo widzisz.. tobie chyba się ubzdurało że _wyjątkowość_ oznacza jedynie coś
pozytywnego i mówiąc "mój facet jest wyjątkowy" ktoś mówi "mój facet jest
chodzącym ideałem pozbawionym wad".
ale zarówno ideał jak i ktoś wyjątkowy _mają_ wady różnica między nimi jest
taka że ten pierwszy jest nierealny a ten drugi z całą swą wyjątkowością,
bardzo przeciętny bo jak mówiłam, wszyscy jesteśmy różni i wszyscy jesteśmy
wyjątkowi :)
> fenylotetyloamina?
chyba nie ;)
> > bo jest ona cząstko tego wszystkiego co poznane... to tak
> > jak nieułożona kostka rubika ;)
> ja - w przeciwienstwie - da sie ulozyc :)
ale nie każdy to potrafi ;p
> > > > ps: jeszcze pasję.. zamiłowanie do czegoś (i wcale nie do mnie ;)
> le, ktos jest wyjatkowy bo pasjonuje go indyjska gra w kulki...
nie.. jest wyjątkowy bo świecą mu sie przy tym oczy, a na jego twarzy
pojawia się rozbrajający uśmiech itp. YMO oczywiscie
> > to nie chodzi o to _do_czego_ jest ta pasja, ale jak się objawia :]
> jak? np tym ze cale zycie poswiecil dusicielom?
jak wyżej /ale to oczywiście tylko przykład/
> > outlook express ;)
> o kurcze, to dziala!
i w ten oto prosty sposób stałam się fachowcem w mrocznej dziedzinie jaką
jest ~informatyka ;)
> > nie ma "jaśniej" :) coś może być wyjątkowo negatywne albo wyjątkowo
> > pozytywne.. wyjątkowość polega na niepowtarzalności.. a ta nie musi
oznaczać
> > czegoś "dobrego" :]
> zamotane :)
już to gdzieś słyszałam ;) ale Tobie już też mówiłam że wyjątkowy nie
oznacza: dobry/idealny... wiesz.. ktoś może mieć duże oczy, ale ktoś inny ma
"wyjątkowo duże oczy" (czyli jeszcze większe.. dla kogoś kto lubi takie-
będą automatycznie ładniejsze, dla kogoś innego wręcz przeciwnie)
wyjątkowy oznacza.. ~ponad normę.. można przegiąć w pozytywnym lub w
negatywnym kierunku. wyjątkowy oznacza inny, wyróżniający się ale można
wyróżniać się czymś dobrym /mądrością np./ bądź czymś złym /głupotą/
przecież to wyjątkowo proste ;)
> no tak, ale kiedy slysze "moj facet jest wyjatkowy" to w sposobie oraz
tonie
> jakim jest to wypowiedziane, nie trzeba dlugo doszukiwac sie
> proby/potrzeby/checi uzurpowania sobie prawa do mianowanie swojego faceta
> krolem-krolow, najlepszym z najlepszych.
bo dla osoby która to mówi jest najlepszym z najlepszych :)
|