Data: 2001-09-24 11:09:06
Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Mon, 24 Sep 2001, Dariusz wrote:
>
> > numer licencji + specjalizacja + adres + telefon.
>
> znow mylisz pojecia. numer licencji (specjalizacje+
> adres+telefon wg. nowego rozporzadzenia nie ma potrzeby
> juz podawac) podaje wtedy kiedy udzielam swiadczenia.
kto myli ten myli.
Czy rozporzadzenie precyzuje forme pojawiania i identyfikowania sie
lekarzy w internecie na usenecie ?
Jezeli nie, to nie dotyczy przedmiotu dyskusji.
Wlasciwa jest procedura z grup dyskusyjnych sci.med
Lekarze pisza ze sa lekarzami, pytajacy sie pytaja.
Jezeli ktos ma watpliwosci, czy lekarza na grupach medycznych za granica
ukrywaja swoja tozsamosc to wystarczy sprawdzic wpisujac w wyszukiwarce
http://www.deja.com/ "M.D." czyli lekarz
> Stosowanie telemedycyny w takim pojeciu w jakim to
> jest robione w USA jest zabronione kodeksem etyki
> lekarskiej wydanym przez NIL, na ktory wielu sie
> tu powoluje. Natomiast lekarzem jestem niezaleznie
> czy udzielam swiadczenia podpisujac sie numerem
> licencji czy doradzam komus nie podpisujac sie.
Nie. Pisemna porada bez podpisu nie jest porada lekarza.
Dla udzielania porady jest wymagana 100% identyfikacja udzielajacego
porady.
Bez podpisu jest wadliwa.
> Taki ma zawod.
Nie.
Bez podpisu wystepuje sie prywatnie i wszystkie anonimowe odpowiedzi na
usenecie nalezy traktowac jako prywatne opinie, prywatnych osob.
Moje pytanie brzmialo: czy jest taka
> potrzeba aby na pewne pytania w tej grupie odpowiadali
> lekarze,
Po co o to pytac.
Na usenecie odpowiadaja lekarze , ktorzy sie podpisuja.
vide grupy sci.med
> No nie, przed chwila byly stawiane takie zarzuty
> w tej grupie jak gdybym mial psi obowiazek odpowiadac.
> Straszono gazetami i izba lekarska!
NIE.
Odpowiadanie jest dobrowolne.
Istotne jest aby na grupie nie pojawialy sie osoby podszywajace sie pod
lekarzy i udzielajace blednych informacji lub wrecz piszace , ze
"pacjenta nalezy lac w morde"
>
> > Chetnych sa dziesiatki. Dostep do internetu to grosze.
> > Wiekszosc ludzi na to stac.
>
> wlasnie, ze sposrod osob, ktorzy sie na tym znaja - czyli
> lekarzy - na tej grupie jest niewielu i taka dyskusja wlasnie
> jest prowadzona - siegnij do innych postingow
To znaczy jest wielu, ale niewielu jest przygotowanych do udzielania
odpowiedzi on-line.
Ale sa grupy sci.med i tam mozna zadawac pytania i czytac odpowiedzi.
Tematyka pytan jest taka sama.
>
> > Telemedycyna jest znana w kraju od dziesiatkow lat, jak tylko zalozono
> > pierwszy telefon.
> > Telemedycyne praktykuje pogotowie ratunkowe pewnie od 50 lat.
>
> to nie ma nic wspolnego z telemedycyna - czyli diagnozowaniem
> i leczeniem na odleglosc. Telefon sluzy jedynie do wzywania
> i decydowania jaki rodzaj karetki ma pojechac, co wiecej
> najczesciej wzywajacym pogotowie nie jest pacjent tylko jego
> rodzina a odbierajacym w pogotowiu nie lekarz tylko dyspozytor
> - przyklad bardzo zly
Rozmowa telefoniczna z pogotowiem sluzy wlasnie zdiagnozowaniu.
Decyzje podejmuje dyspozytor ktory jest lekarzem, albo lekarz ktory
informuje dyspozytora.
>
> Po tonie ostatnich postingow ponawiam prosbe aby Rada Starszych
> czy inne oswiecone gremium tej grupy zastanowilo sie, czy
> chce aby lekarze w jakiejs formie bywali na tej grupie
> i udzielali od czasu do czasu jakis rad czy nie?
Udzielanie rad bylo zawsze mozliwe.
Oficjalnych porad prawnie nie jest mozliwe, o ile udzielajacy porady
bedzie nadal dzialal anonimowo.
> Oczekuje w dalszym czasie na odpowiedz i cos konstruktywnego,
> poniewaz kolega ww. zadnego sensownego pomyslu na ta dyskusje
> zdaje sie nie ma po za tym, ze wydaje mu sie, ze sa miliony,
> ktore gotowe sa rozwiazac kazdy bolejacy problem kazdej
> osoby, ktora napisze na ta grupe.
Dokladnie tak jest. Sa setki lekarzy na swiecie na grupach sci.med,
ktorzy bezplatnie, zyczliwie, kompetentnie odpowiadaja na kazde
specjalistyczne pytanie i nie wstydza sie podpisywac ze sa lekarzami.
> P.
> ----
> Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
Gdzie tu jest sygnaturka, ze przedpiszca jest lekarzem ?
Powiedzmy sobie szczerze, ze przedpiszcza wstydzi sie podpisywac, ze
jest lekarzem
i to wlasciwie zamyka dyskusje, ktorej charakter jest zatem
nieprofesjonalny to prywatno-towarzyski.
Kto dojrzeje do tego aby sie podpisywac
.....
specjalista ....
tel.
ten zrozumie roznice.
Jak osoby nie deklarujace po.dpisem ze sa lekarzami, wstydzace sie tego
na internecie,
moga chciec udzielac porad, albo platnych informacji ?
J.
|