Data: 2004-09-20 19:37:46
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Crony" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kasiatoya" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cin9n6$96h$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Crony" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cin5t4$kfg$1@inews.gazeta.pl...
>
> > ze ani w psychologii ani w prawie karnym ani w innych dziedzinach zycia
> NIE
> > WOLNO abstrahowac od pojec dobra/zla, krzywdy/winy....bo dochodzi sie
> > wówczas do absurdu...
>
> wytlumacz mi jeszcze kto okresla co jest dobre a co zle
Jak to kto określa?
Określają to cywilizacyjnie ukształtowane (albo - jak wolisz dane od Boga)
przez tysiące lat zasady moralne, określa sumienie człowieka, określają
pisane i niepisane prawa społeczeństw... Chcesz mi powiedzieć, ze naprawdę
nie widzisz różnicy między dobrem a złem? Między miłością a gwałtem? Między
zabijaniem a ratowaniem życia? Między zdradą a wiernością? uczciwością a
kłamstwem?
>
> > Nie mozna - nawet w najbardziej liberalnych dywagacjach odbiegac,
> > abstrahowac od pojec dobra i zla.
>
> kto jest dobry kto zly
> kto winny kto niewinny
> co jest czarne a co biale
No cóż....jeśli widzę złodzieja wyrywającego kobiecie torebkę w autobusie -
mam świadomość, że on czyni zło i jest winny a ona jest ofiarą...
Jeśli słyszę o tym, że gosć włamał sie do czyjegoś domu, okradł i zamordował
jego mieszkańców - mówię: on uczynił zło, oni byli ofiarami...
Jeśli jestem świadkiem tego, ze kobieta zdradza swojego mężczyznę - mówię:
ona czyni źle, on jest tego ofiarą...
Czy mam naprawdę tłumaczyć Ci także róznicę miedzy kolorem czarnym a kolorem
białym - czy i ona jest dla Ciebie niedostrzegalna?
Oczywiście w życiu bywaja mniej lub bardziej czytelne sytuacje - należy
dociekać prawdy i badać różne aspekty sytuacji (tak zwane "odcienie
szarości") ale nie wolno zapominać o podstawowej kwestii: czarne jest czarne
a białe jest białe....i nie odwrotnie!....
|