Data: 2008-01-28 21:25:23
Temat: Re: pytanie retoryczne
Od: tomek wilicki <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jeff wrote:
>
> ..a co ja napisalem? Prawie to samo. Przeczytales troche uwazniej co
> napisalem?
>
prawie robi wielką różnicę :D
>> Tak więc ciężko doprawdy określić mnie jako "wielkiego zwolennika
>> wegetarianizmu".
>
> oki, ale czytajac Twoja strone, odnosi sie takie wrazenie. Jesli bowiem
> ktos nie jest wielkim zwolennikiem czegos, to np. nie zaklada strony
> internetowej. W kazdym razie, ja bym np. nie zakladal.
>
Oj, będąc zwolennikiem etycznym wegetarianizmu (co nic nie ma wspólnego z
aspektami zdrowotnymi tej diety czy w ogóle z medycyną) człowiek szuka
kontaktu z innymi zwolennikami etycznymi. Sorki za tego słowotwora :)
>
> Pierwsze slysze:).... Na kazdej diecie sa przeciez ludzie z zaburzeniami
> psychicznymi i przedziwnymi filozofiami zyciowymi.
> Jesli chodzi o diete wegetarianska, to niestety napisalem o faktach.
> Badalem osobiscie vege - diete m.innymi pod katem rownowagi hormonalnej
> (w diecie bylo tylko 250 ml jogurtu niskotluszcowego).
> Produkty byly sladowo zanieczyszczone atybiotykamim i hormonami.
> W literaturze mozna takze znalezc informacje na ten rownowagi hormonalnej
> na diecie wegetarianskiej.
> W diecie makrobiotycznej w wersji japonskiej, rowniez zaleca sie
> mezczyznom spozywanie bialka zwierzecego (glownie ryb), z uwagi wlasnie na
> zachowanie rownowagi hormonalnej.
No, ale jakie to hormony są rozregulowane przez dietę wege? To, że mięso
zatruwa organizm człowieka hormonami i czasem prowadzi do rozregulowania
gospodarki nimi, wiedzą już chyba wszyscy. Ale żeby dieta wege prowadziła
do jakiś deregulacji?
Soja z tego co wiem ma jakieśtam właściwości które czasem, w ekstremalnych
sytuacjach powodują delikatne zaburzenia hormonalne (np potrafi
zabezpieczać przed niektórymi odmianami raka), jakieś jeszcze?
A co do tych badań, na jakiej grupie było prowadzone badanie, co to była za
dieta wege - na ile zróżnicowana, jaka była wielkość grupy kontrolnej,
jakie hormony były brane pod uwagę, a najważniejsze - jaka jest niby
definicja normalności równowagi tych hormonów?
>
>> Owszem, tezy takie można spotkać, ale wyłącznie na portalach chorych
>> psychicznie fanatyków religijnych.
>
> Myslisz o optymalnych ???:))))))))
>
Akurat mam raczej na myśli niektóre grupy katolickie, swego czasu dość
głośna była sprawa paru ich stronek internetowych - poszło kilka procesów
sądowych o ile mnie pamięć nie myli.
Jest też taki jeden czubek który wszędzie widzi sektę hare kryszna, chyba że
już go zamknęli albo permanentnie odcięli dostęp do netu.
--
www.vegie.pl
|