Data: 2002-04-26 10:26:58
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Od: <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> "maik" <
> > Czy taka sama byłaby nasza reakcja wtedy, gdyby
> > głuchonieme małżeństwo zechciało mieć dziecko,
> > i wiedzieliby, że istnieje praktycznie 100% prawdopodobieństwo
> > na to, że dziecko będzie również głuchonieme?
> > Czy też byśmy się oburzali na to,że świadomie
> > wybrali dla swojego dziecka głuchotę?
> Saulo <
> Good point :-)
> Zareagowałbym podobnie.
> Takie sytuacje jak ta i poprzednia dobitnie pokazują, że dziecko może być
> samolubną zachcianką. A nie powinno.
W l. 50-tych w Polsce, w czasie porodu przebijano główki niemowląt z
wodogłowiem, by ich matkom zaoszczędzić wstrząsu i cerpień związanych z
pielęgnacją chorego dziecka. Jeszcze nie tak dawno dziewczynki w krajach
islamskich i jeszcze wcześniej ułomne dzieci poprostu zostawiano na pustyni.
Nie rozumiem dlaczego dochodziło do takiego bestialskiego zachowania. Dzieci z
wadą rozwojową, ułomne, głuche, nieme, ślepa mają prawo do życia. Wyboru
wspomnianych pań nie rozumiem, mimo ich życiowych doświadczeń. Ale Twego
stanowiska co do par głuchych, które decydują się na dziecko - też nie potrafię
pojąć. Dlaczego niby mamy zasilać szeregi jedynie zdrowymi jednostkami? Czy w
naszym społeczeństwie nie ma miejsca dla odmienności? Czy głuchy, niewidomy, z
zespołem Downa człowiek to człowiek bez wartości? Bez praw?
Twoje myślenie biegnie ku temu, by kastrować, czynić niepłodnymi tych, którzy w
genach mają jakiś błąd. W dobie dzieci z próbówki, zabaw genami otwiera się
przed nami taka mozliwość. Produkcja - jeydnie słuszna - herosów, silnych,
inteligentnych, zdrowych. Hmm.... Aż chce się sięgac po ten owoc. Wyobraź
sobie - cała Ziemia zaludniona jednostkami doskonałymi... Pysznie!
defric
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|