Hania napisał(a):
> Theli <p...@w...pl> napisał(a):
>
>> Trzeba jezcze liczyc sie z tym, ze czlonkowie komisji moga przyjsc
>> elegancko ubrani. Tak jest w moim zakladzie, panowie profesorowie na
>> codzien w luznych sportowych strojach (latem szorty i sandaly) na
>> wszelkie egzaminy, nawet te zwykle, sesyjne, zakladaja garnitury.
>> O obronach juz nie wspominajac.
>
> zgadzam się, że trzeba się dostosować, jednak jest to też przechodzenie ze
> skrajności w skrajność:

Ale ja nie napisalam, ze wygladaja zle czy sztucznie :) Trzeba jednak
wiedziec jak sie ubrac, zeby nei wygladac jak maturzysta, ale po prostu
jak pracownik naukowy.

> sama jestem lekko zadziwiona widząc panią dr
> wykładającą na podyplomówce z pępkiem na wierzchu i bieliżnianym sweterku
> (nie mylić z bliźniakiem). Potem ta sama pani przyodziana w togę jawi mi się
> przebrana. Wydaje mi się, że kadra naukowa i najwyższe kierownictwo powinno
> jednak na codzień dawać przykład. Sama właśnie zrezygnowałam z rajstop w
> biurze widząc panią dyrektor z owłosieniem na golych nogach czy pana
> dyrektora w sandałach ;-)

Moje szefostwo na szzcescie mnie takimi widokami nie raczy ;)

th