Data: 2003-05-05 10:48:53
Temat: Re: randka
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) wrote:
> ><a...@p...onet.pl> wrote:
> >Hm... osobiscie nie pomyslalabym sobie zbyt dobrze o osobie, która opowiada
> >wylacznie zle rzeczy o kims bylym spotykajac sie ze mna.
>
> Ale ja pisałem o sposobie poderwania faceta, a nie kobiety, zwróć uwagę
> na tę dość istotną różnicę :)
IMHO pewne zasady sa ponadplciowe. Tak samo zle myslalabym o kims kto podczas
rozmowy o prace mówi wylacznie zle rzeczy o poprzednim pracodawcy; u jednych
krewnych obsmarowuje innych; po przeprowadzce mówi wylacznie zle rzeczy o
poprzednich sasiadach itp. - aby wywolac wspolczucie i przypodobac sie rozmówcy.
> Poza tym ciężko mówić dobrze o kimś, kto był zły... prawda?
Rzadko wszystko jest wylacznie czarno-biale. Ale nawet gdyby - wtrzymalabym sie
z mówieniem o tym na pierwszej randce.
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|