W dniu 2011-11-10 18:42, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 10 Nov 2011 18:34:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Pewnie byś wyłysiała, jakbyś przyznała, że coś może było nie tak,
>> 'głupie', nie do końca ... Dopiero, jak w tle jest temat
>> tak poważny, jak rak i utrata oka, to stawia Cię to trochę do
>> pionu i się powściągasz, potrafisz jakby przejść 'obok siebie'
>> i puścić przodem naturalne współczucie, powiedzieć
>> 'mimo wszystko bardzo mi Was żal' ?
>
> Ponieważ przy pierdołach nie mam chęci ani obowiązku.
> Każdy rozumny wie, kiedy pokazuję siebie prawdziwą - Tobie i tak wszystko
> jedno, jaka jestem naprawdę.
Cieszy mnie to, co piszesz. W końcu jakieś echo refleksji 'no dobra'.
Ale nie zrzucaj winy na mnie, że mi niby wszystko jedno.
Nie jest mi wszystko jedno, w Twoim wypadku nie jest mi wszystko
jedno. Ale może być, w końcu się wkurwię i z powrotem
trafisz do KF'a. To nie jest groźba - tylko Ci pokazuję,
po czym poznać, kiedy jest mi wszystko jedno.